Anna pracowalam w Amsterdamie, moge sie z Toba zgodzic, ze miasto jest drogie, ale ja np zadowolilabym sie mieszkaniem za 1600 bez oplat , z 2 sypialniami i duzym salonem, balkonem np na westerparku, swietna okolica, pomieszkiwalam tam. Rowniez zgadzam sie, ze nie wolno zyc oszczedzajac za wszelka cene na zyciu, skoro nie trzeba. Ja mam swietny metraz , gora, dol z ogrodkiem za 380 EUR , aczkolwiek wiekszosc holendrow/obcokrajowcow, ktorych znam w Holandii nie placi takich sum za mieszkanie. Mysle, zatem , ze to jest wasz wybor osobisty, wcale nie swiadczacy o tym, ze Holandia jest droga, wg mnie jest taniocha w NL. W szczegolnosci za to, ze nie musisz placic za leki czy tez podreczniki do szkoly , ceny jedzenia w Europie sa prawie wszedzie takie same.
Polska jest wg mnie drogim krajem w stosunku do zarobkow, wiekszosci grup zawodowych i nic mnie nie przekona do powrotu do WYZYSKlandu - POlandu - czyli wspolczesnego kolchozu.
Nana mnie emigracja duzej czesci spoleczenstwa nie przekonuje do zamykania szkol, przedszkoli czy zlobkow. To sie ma nijak jedno do drugiego, skoro cala Polska trabi, ze nie ma miejsca w zlobkach czy przedszkolach, to po co sie je zamyka ? Powiem Ci po co... Zeby kobiety wpedzic do domow i uniemozliwic im budowanie kariery w tym cudownym, demokratycznym Panstwie, gdzie kobiety zarabiaja 2 razy mniej od mezczyzn. W Norwegii swietnie funkcjonuja male przedszkola, na ktore stac kazdego rodzica, z kazdej klasy spolecznej. Dlaczego zatem polskie dzieci gniezdza sie w molochach a nam sie wmawia, ze utrzymywania placowek sie nie oplaca? Polakom sie wmawia przez lata, ze my wiecznie nie jestesmy rozwinieci aby sie porownywac z reszta swiata, bo przeciez kraj zdewastowany po wojnie (? seriously? czy tylko nasz kraj mial trudna historie? ) i ludzie w to wierza!!! Ja jakiej zasadzie ? Na takiej, ze jak ja Ci bede cos powtarzac przez lata, to w koncu uwierzysz, bez samodzielnego myslenia. Tak jak Amerykanie wierza we wszystko, co zobacza w telewizji.
Ludzie nie widza, ze pod przykrywka "dynamicznie rozwijajacego sie panstwa" gnije polska kolej, polskie szkoly, polskie drogi, polskie zlobki, polskie kopalnie, a rozkradziono juz wszystko co by sie dalo na korzysc zachodnich firm, ktore chca proponowac nam prace w swoich koncernach za minimalna krajowa 1000 PLN (250 EUR).
Dziwi mnie , ze pomimo panujacych warunkow stosunkowo mlode kobiety w wieku (18-23) lat maja juz przynajmniej jedno dziecko, czasem nawet dwojke... Co tylko dodatkowo poglebia patologie w tym kraju... Ja nie chce sobie wyobrazac, co bedzie z Polska za 10 lat... Jak medialna banka i propaganda o silnej polsce prysnie...
Ale mnie to nie dotyczy, nie planuje tam zycia. Mam tylko polski paszport. I bede gotowac dzis leczo. :-)