Bardzo możliwe że z wrażenia. Ja igieł, zastrzyków całe życie się bałam więc pierwszy był dla mnie mocnym przeżyciem. Mdliło i ciemno przed oczami się zrobiło Dla pocieszenia teraz kompletnie nie robi to na mnie żadnego wrażenia. Daj znać jak dalej sobie radziszHejka. Dzisiaj robiłam pierwszy zastrzyk neo.parim. zemdlałam. Od razu. Myślicie że z wrażenia czy mam się martwić?
reklama
Agnieszka19m
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2020
- Postów
- 433
Dzisiaj robił mi.maz i wszystko ok[emoji16]Bardzo możliwe że z wrażenia. Ja igieł, zastrzyków całe życie się bałam więc pierwszy był dla mnie mocnym przeżyciem. Mdliło i ciemno przed oczami się zrobiło [emoji6] Dla pocieszenia teraz kompletnie nie robi to na mnie żadnego wrażenia. Daj znać jak dalej sobie radzisz [emoji4]
Idalia B.
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Styczeń 2021
- Postów
- 259
Cześć dziewczyny
A oto moja historia.
Ciąża pierwsza - donoszona, poród siłami natury w 41 tygodniu. Zdrowy synek, które obecnie biega i rozrabia
Ciąża druga - poroniona - 6.5 tygodnia
Ciąża trzecia - poroniona - 6.5 tygodnia
Ciąża czwarta - obecnie, 5/6 tydzień. Na razie widać tylko pęcherzyk ciążowy.
Po drugim poronieniu, pod kontrolą hematologa zrobiłam badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego. Wyszło mi białko S poniżej normy oraz przeciwciała przeciwjądrowe (ANA) - pozytywne.
Hematolog wyjaśnił mi, że pierwsza ciąża immunizuje organizm. Mój się tak zaimmunizował, że przy każdej kolejnej ciąży spada białko S, pojawia się nadkrzepliwość, co prowadzi do niedokrwienia płodu i obumarcia ciąży.
Także twierdzi, że poza ciążą nie mam problemu z trombofilią. Organizm fiksuje, gdy zachodzę w ciążę i Białko S stopniowo obniża się.
Od wczoraj biorę zastrzyki - Neoparin 0,4 + tabletki encorton 10.
A od ginekologa mam Luteine 200 - 2x dziennie dopochwowo.
Mam nadzieję, że nie jest za późno i mam szansę donosić tę ciążę...
Trzymam kciuki za siebie i za Was WALCZYMY!
A oto moja historia.
Ciąża pierwsza - donoszona, poród siłami natury w 41 tygodniu. Zdrowy synek, które obecnie biega i rozrabia
Ciąża druga - poroniona - 6.5 tygodnia
Ciąża trzecia - poroniona - 6.5 tygodnia
Ciąża czwarta - obecnie, 5/6 tydzień. Na razie widać tylko pęcherzyk ciążowy.
Po drugim poronieniu, pod kontrolą hematologa zrobiłam badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego. Wyszło mi białko S poniżej normy oraz przeciwciała przeciwjądrowe (ANA) - pozytywne.
Hematolog wyjaśnił mi, że pierwsza ciąża immunizuje organizm. Mój się tak zaimmunizował, że przy każdej kolejnej ciąży spada białko S, pojawia się nadkrzepliwość, co prowadzi do niedokrwienia płodu i obumarcia ciąży.
Także twierdzi, że poza ciążą nie mam problemu z trombofilią. Organizm fiksuje, gdy zachodzę w ciążę i Białko S stopniowo obniża się.
Od wczoraj biorę zastrzyki - Neoparin 0,4 + tabletki encorton 10.
A od ginekologa mam Luteine 200 - 2x dziennie dopochwowo.
Mam nadzieję, że nie jest za późno i mam szansę donosić tę ciążę...
Trzymam kciuki za siebie i za Was WALCZYMY!
Drogie dziewczyny jestem w 12 tyg ciąży od samego początku po transferze biorę neoparin
P/c przeciw kardiolipinie
IgG-ujemny. Normy :ujemny <12
Igm - 11,65. dodatni >12
P/c przeciw glikoproteinie
IgG-ujemny. Normy :ujemny <20
Igm 36,44. dodatni >=20
Antykoagulant toczniowy
La1 - 30,9 sek normy 31,0- 44,0
PTTLa - 33 sek normy 31,4 - 43,4
Czy ktoś się orientuję, czy z takim wynikiem powinnam brać neoparin do konca ciąży? Do kiedy bierzecie akard? Ewentualnie do kogoś zwrócić się z tym wynikiem??? Przyznam, że boję się odstawić te zastrzyki....będę wdzięczna za odpowiedź....
Lenka
P/c przeciw kardiolipinie
IgG-ujemny. Normy :ujemny <12
Igm - 11,65. dodatni >12
P/c przeciw glikoproteinie
IgG-ujemny. Normy :ujemny <20
Igm 36,44. dodatni >=20
Antykoagulant toczniowy
La1 - 30,9 sek normy 31,0- 44,0
PTTLa - 33 sek normy 31,4 - 43,4
Czy ktoś się orientuję, czy z takim wynikiem powinnam brać neoparin do konca ciąży? Do kiedy bierzecie akard? Ewentualnie do kogoś zwrócić się z tym wynikiem??? Przyznam, że boję się odstawić te zastrzyki....będę wdzięczna za odpowiedź....
Lenka
Drogie dziewczyny jestem w 12 tyg ciąży od samego początku po transferze biorę neoparin
P/c przeciw kardiolipinie
IgG-ujemny. Normy :ujemny <12
Igm - 11,65. dodatni >12
P/c przeciw glikoproteinie
IgG-ujemny. Normy :ujemny <20
Igm 36,44. dodatni >=20
Antykoagulant toczniowy
La1 - 30,9 sek normy 31,0- 44,0
PTTLa - 33 sek normy 31,4 - 43,4
Czy ktoś się orientuję, czy z takim wynikiem powinnam brać neoparin do konca ciąży? Do kiedy bierzecie akard? Ewentualnie do kogoś zwrócić się z tym wynikiem??? Przyznam, że boję się odstawić te zastrzyki....będę wdzięczna za odpowiedź....
P/c przeciw kardiolipinie
IgG-ujemny. Normy :ujemny <12
Igm - 11,65. dodatni >12
P/c przeciw glikoproteinie
IgG-ujemny. Normy :ujemny <20
Igm 36,44. dodatni >=20
Antykoagulant toczniowy
La1 - 30,9 sek normy 31,0- 44,0
PTTLa - 33 sek normy 31,4 - 43,4
Czy ktoś się orientuję, czy z takim wynikiem powinnam brać neoparin do konca ciąży? Do kiedy bierzecie akard? Ewentualnie do kogoś zwrócić się z tym wynikiem??? Przyznam, że boję się odstawić te zastrzyki....będę wdzięczna za odpowiedź....
Idalia B.
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Styczeń 2021
- Postów
- 259
Czyżbym została sama na placu boju?
U mnie nastąpił rozwój sytuacji - mamy akcję serduszka, na ten moment maluszek skończył 8 tygodni i 2 dni. Ginekolog zwrócił uwagę na spłaszczony i do tego niewielkich rozmiarów pęcherzyk ciążowy i powiedział, że trudno przewidzieć jak to się dalej potoczy - być może taka jego uroda. Określiła ciążę jako wysokiego ryzyka.
Próbuję nie przywiązywać się do myśli, że się uda i chyba tak mi jest łatwiej. Mam poczucie, że robię co w mojej mocy, a resztę zostawiam losowi. Niestety pozytywne myślenie nie uratowało poprzednich dwóch ciąż, więc staram się nie nastawiać na nic. A to nie łatwe...
Przesyłam Wam dużo ciepłych myśli
U mnie nastąpił rozwój sytuacji - mamy akcję serduszka, na ten moment maluszek skończył 8 tygodni i 2 dni. Ginekolog zwrócił uwagę na spłaszczony i do tego niewielkich rozmiarów pęcherzyk ciążowy i powiedział, że trudno przewidzieć jak to się dalej potoczy - być może taka jego uroda. Określiła ciążę jako wysokiego ryzyka.
Próbuję nie przywiązywać się do myśli, że się uda i chyba tak mi jest łatwiej. Mam poczucie, że robię co w mojej mocy, a resztę zostawiam losowi. Niestety pozytywne myślenie nie uratowało poprzednich dwóch ciąż, więc staram się nie nastawiać na nic. A to nie łatwe...
Przesyłam Wam dużo ciepłych myśli
Idalia B.
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Styczeń 2021
- Postów
- 259
HejDrogie dziewczyny jestem w 12 tyg ciąży od samego początku po transferze biorę neoparin
P/c przeciw kardiolipinie
IgG-ujemny. Normy :ujemny <12
Igm - 11,65. dodatni >12
P/c przeciw glikoproteinie
IgG-ujemny. Normy :ujemny <20
Igm 36,44. dodatni >=20
Antykoagulant toczniowy
La1 - 30,9 sek normy 31,0- 44,0
PTTLa - 33 sek normy 31,4 - 43,4
Czy ktoś się orientuję, czy z takim wynikiem powinnam brać neoparin do konca ciąży? Do kiedy bierzecie akard? Ewentualnie do kogoś zwrócić się z tym wynikiem??? Przyznam, że boję się odstawić te zastrzyki....będę wdzięczna za odpowiedź....
Nie potrafię interpretować wyników, ale myślę, że są różne szkoły. Moja koleżanka nie miała robionych badań krwi w kierunku trombo, a ginekolog przepisał jej Neoparin, ponieważ pierwszą ciążę poroniła. Brała go + luteinę do końca ciąży bez żadnej diagnostyki. Donosiła zdrową córeczkę
Mój hematolog powiedział mi, że mam brać Neoparin do końca ciąży. Wspomniał, że ma nadzieję, że wyniki kontrolne będą ok i nie będzie trzeba podnosić dawki, ponieważ przy dawkach większych niż 0,4, poród musi być zaplanowany. Z tego co czytam, dziewczyny do końca biorą Neoparin, często nawet do samego dnia rozpoczęcia porodu
Izabela52
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2020
- Postów
- 1 393
Hej dziewczyny. Mam mutacje pai-1 i mthfr. Pierwsza ciąża poroniona 6 tc druga 8tc. Obecnie jestem w 4 tyg od 23 dc na clexsane + duphoston 3razy i luteina dopochwowo 2 razy plus kwas metylowy. W czwartek mam pierwsze usg boję się pewnie nic na razie nie będzie widać ale mój lekarz się uparł. Mam nadzieję że donosze ciążę
Badałam przyrost bety na razie jest ok 137%.zauważyłam że zastrzyki trzeba powoli wstrzykiwać mniejsze siniaki wychodzą
Badałam przyrost bety na razie jest ok 137%.zauważyłam że zastrzyki trzeba powoli wstrzykiwać mniejsze siniaki wychodzą
Idalia B.
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Styczeń 2021
- Postów
- 259
Hej Izabela, widzę, że mamy podobną historię.
3mam kciuki za usg - koniecznie daj znać! Na tym etapie pewnie zobaczysz, czy pęcherzyk się ulokował w macicy, a to już coś Serducho widać po skończonym 6 tygodniu. Fajnie, że Twój lekarz się tak zaangażował!
Masz rację z tymi zastrzykami, też spędzam dobrą chwilę wstrzykując heparynę, a praktyka czyni mistrza
Ja wybieram się na usg 2 marca. Jestem pełna obaw bo, póki co, poza tym, że serduszko bije, nie dowiedziałam się niczego uspokajającego. Myślę, że nie prędko odnajdę spokój ducha.
3mam kciuki za usg - koniecznie daj znać! Na tym etapie pewnie zobaczysz, czy pęcherzyk się ulokował w macicy, a to już coś Serducho widać po skończonym 6 tygodniu. Fajnie, że Twój lekarz się tak zaangażował!
Masz rację z tymi zastrzykami, też spędzam dobrą chwilę wstrzykując heparynę, a praktyka czyni mistrza
Ja wybieram się na usg 2 marca. Jestem pełna obaw bo, póki co, poza tym, że serduszko bije, nie dowiedziałam się niczego uspokajającego. Myślę, że nie prędko odnajdę spokój ducha.
Ostatnia edycja:
reklama
Izabela52
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2020
- Postów
- 1 393
A który masz tc? Musi być dobrze już tym razem martwi mnie tylko ból jajników raz z jednej strony raz z drugiej taki lekko palący ból. Ufam mojemu lekarzowi ale wiem że to za szybko na usg. Pewnie stres będę miała że tylko widać pęcherzyk 8 marca kończę 30 lat tak bardzo bym chciała usłyszeć serduszkoHej Izabela, widzę, że mamy podobną historię.
3mam kciuki za usg - koniecznie daj znać! Na tym etapie pewnie zobaczysz, czy pęcherzyk się ulokował w macicy, a to już coś Serducho widać po skończonym 6 tygodniu. Fajnie, że Twój lekarz się tak zaangażował!
Masz rację z tymi zastrzykami, też spędzam dobrą chwilę wstrzykując heparynę, a praktyka czyni mistrza
Ja wybieram się na usg 2 marca. Jestem pewna obaw bo, póki co, poza tym, że serduszko bije, nie dowiedziałam się niczego uspokajającego. Myślę, że nie prędko odnajdę spokój ducha.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 660
- Odpowiedzi
- 133
- Wyświetleń
- 41 tys
Podziel się: