reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2014

Witam!
Przyznaję, że i u mnie czasu nie za dużo...Młody próbuje raczkować i wkurza się jak nie idzie po jego myśli, pełza jak szalony po całym mieszkaniu i od wczoraj próbuje wstawać:szok:Ja nie wiem czy ja już nie pamiętam jak to było przy starszym czy rzeczywiście on taki szybki...Nie idzie go na sekundę zostawić...Z fajnych rzeczy to jak się do niego wyciągnie rękę i powie się "daj rączkę" to dopełza i wyciąga rękę:-DWieczorem jak ze starszakiem zbieraliśmy zabawki i wrzucaliśmy do pudła to dopełzał wziął coś w łapkę i też usiłował wrzucić:tak::laugh2:
Z jedzonkiem spoko, dziś pobawiliśmy się trochę w blw, pokroiłam banana w małe kawałki i jazda, fajnie poszło:tak:Trochę mu pomogłam w celowaniu;-)
Co do jedzenia to takie pytanko mam, ostatnio u nas była jarzynowa na obiad, oczywiście Mały wyjadał mi oczami z miski, więc już chciałam mu dać jak mi się przypomniało, że przecież w tej zupie jest fasolka szparagowa i ostatecznie nie dałam...A Waszym zdaniem można by dać?
W nocy nadal jemy i już tracę nadzieję, że to kiedyś minie...
Starszy ma wakacje także ten no...możecie się domyślać;)Dobrze, że mąż na obecnie dwa tygodnie urlopu to jest lżej.
Niestety znów zaziębiony a do tego skóra fatalna, podejrzewam azs, jutro lekarz...
A co u Was?
lazy to fajny wyjazd przed Wami,miłych dni zatem:)No i powodzenia z dziewczynami jak obie będą na stanie;)Mówisz, że łyżeczka nadal nie jest za specjalnie w obrocie, a blw próbujecie?
gabi i jak nocki?Ja tak jak lazy też bym brała do łóżka, w końcu to nie jest na zawsze.
malgonia powiem Ci zerknęłam za tymi śpiworkami zasugerowana Twoim postem i np taki od producenta do naszego wózka to koszt blisko 400zł, niech spadają;)Coś innego kupię, albo będę jechać na kocu włożonym w osłonkę na nogi tak jak przy starszym to robiłam. Miałam tylko śpiworek do gondoli, dostałam od koleżanki po jej synku. Z tego co wiem kupiła na all za jakąś śmieszną kwotę. Za to kombinezon i zimowe buty dla Młodego już mam:-D

No to tyle ode mnie;)Pozdro!
 
reklama
Hej
Z czasem u mnie też jakoś kiepsko Nocki różnie raz mniej raz więcej pobudek I ostatecznie po zasnieciu odkładam małego do łóżeczka a przy pierwszej pobudce biorę do siebie
Różyczkowa ja wczoraj na obiad zjadłam kapustę i małego bolał brzuszek więc z fasolką bym zaczekała
 
Ostatnia edycja:
Cześć Dziewczynki!
Ja też szybko... oj kiedy to było , że miałam tyyyleeee czasu :)
Dotarł kojec Ceba - bardzo fajny, Wojtuś jak na razie lubi w nim przebywać.
Obniżyliśmy łóżeczko, nie zwróciłam na to uwagi przy zakupie, ale mamy tylko dwa poziomy - wysoki i niski. No cóż, teraz muszę się schylać :wściekła/y:
Co do śpiworka - zamawiam ten minky. Ja nie za bardzo lubię ubierać synka w kilka warstw, kombinezon itd. Wolę go lżej ubrać i włożyć do śpuiworka, póki nie chodzi . Mam na oku jeszcze coś super - uniwersalnego... tylko cena powalająca. No , ale jak już mąż mówi - kup, to kupię. Jak dojdzie i będzie super, dam Wam znac, bo na razie czytałam same pozytywne opinie.
A i byliśmy na ważeniu mierzeniu. Uwaga! Niecałe 7 miesięcy - prawie 10 kg i 72 cm (97 i 75 centyl). Wzrost poszedł w górę, waga mniej więcej w tym samym kanale (było wprawdzie 90, ale dr się nie czepia). Duży mój Synuś, nie? Duży i zdrowy.
 
Hello!
Pierwszy dzień z dwójką gnomów za nami. Było całkiem miło, ale to też dlatego, że pogoda dopisała i można było dzieciaki wietrzyć na placu zabaw i spacerach.

Różyczkowa - znowu się powtórzę, ale twój prze do przodu jak szalony, raczkowanie, wstawanie? ;) Co do zupy, zależy czy mocno solisz i przyprawiasz. Prz Julce długo gotowałam osobno, a jak zaczełam wspólnie to nie dawałam soli i w sumie tylko to było moim ograniczenie. A że fasolka? Samo dobro ;) CZemu podejrzewacie azs u starszego? (jeśli pisałaś już kiedyś to wybacz) Ma zmiany skórne? Blw nie próbuję jeszcze bo jeszcze nie siedzi, jak będzie siedzieć stabilnie to planuję tak zrobić. Zwłaszcza jak teraz nie kuma łyżeczki ;)

malgonia - pięknie rośnie :) a schylania nie zazdroszczę, ja to ciągle małą z podłogi podnoszę i jakby to powiedzieć - kręgosłup się buntuje ;)

Padam spać, bo jutro będę rano wstawać do dzieci, bo mąż wyjeżdza super wcześnie do pracy. Dobranoc!
 
Hej
My byliśmy dziś na szczepieniu i obeszło się bez płaczu mam nadzieję że noc nie będzie gorsza niż zwykle Niestety Szymuś wolno przybiera na wadze więc mamy zrobić morfologie i już jestem przerażona

Różyczkowa twój mały naprawdę szybki jest mój jeszcze stabilnie nie siedzi a u Ciebie już raczkowanie i próby wstawania

Lazy mój kręgosłup też momentami odmawia posłuszeństwa ale chyba takie są uroki macierzyństwa
 
Dzień dobry:)
Fajnie, że piszecie dziewczyny, wątek trochę się ruszył:)Choć jeszcze kilka milczy...hop hop...
U nas rzeczywiście rozwój ruchowy idzie tempem błyskawicy, niemal codziennie coś nowego:)No koniecznie chce stać...ciekawa jestem czy chodził będzie też szybko bo starszy ruszył dopiero mając 16 msc. Z jedzeniem spoko. Dwa ostatnie dni Młody jadł domowy krupnik, taki jak my i wszystko fajnie, mam nadzieję, że dalej tak będzie bo gotowanie na dwa garnki nie za mocno mi się uśmiecha tak szczerze mówiąc...Dziś sobie wymyśliliśmy, że może jutro lub w sobotę wyskoczymy gdzieś na kilka dni, więc jakby co może mnie nie być;)
gabi fajnie, że szczepienie tak spokojnie przebiegło, trzymam kciuki za brak skutków ubocznych, a wagą się mocno nie martw, wiesz, że u nas też to samo a badania wyszły bardzo dobrze. Główka do góry!
lazy no to pierwszy dzień tej nierównej walki za Tobą;)Super, że było dobrze:)O skórze starszego może i nawet nie pisałam do tej pory, w sumie to nie pamiętam...W każdym razie od zimy ma fatalną, okrutnie suchą z plamami czerwonymi, mówi czasem, że to swędzi i drapie się...raz na jakiś czas dodatkowo go wysypuje, już na wielu wizytach poruszałam ten temat z różnymi lekarzami i odpowiedź zawsze ta sama, czyli żeby się nie doszukiwać nie wiedzieć czego bo sezon grzewczy itp, nawilżać, nawilżać i jeszcze raz nawilżać...Wczoraj łaskawie pani dr potwierdziła, że to atopowe...dostała syrop na alergię, po jednej dawce taka zmiana, że oczy przecieram ze zdziwienia...kupiłam też lipikar bo on najlepiej na niego działa.
A co do tej fasolki to bałam się, że może brzuch go rozboli, ale może następnym razem spróbuję;)
malgonia to chłop dorodny jak nic:)A że jeszcze zdrowy to już najważniejsze:)Super!:)Mów nam tu co za cudo wynalazłaś!

To tyle na dziś ode mnie, pozdrawiam, buźka!
 
Witamy się z drugim wąbkiem. Jemy zupke z mięskiem. Wcina jak szalony.

Jestem padnięta. Chodzę jak zombie. Zasypiam wszędzie, głowa mi pęka, ręce drętwieją. Wczoraj doszła jeszcze jakaś wysypka. Byłam u lekarza ... Stwierdziła depresję poporodową. Nie wiedziałam że przy depresji jest wysypka. Nie wiem co o tym myśleć.

Z narzeczonym planuje wyjazd wakacyjny ale nie jestem przekonana do tego ze z małym wypoczniemy. Jak sobie pomyślę o tych ba gażach, wypakowywaniu to słabo mi się robi.

Różyczkowa gdzie się wybieracie jeżeli można wiedzieć:-)

Gabi_ 25 nie martw się na zapas. Na pewno wszytko będzie dobrze. ;-)

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka
 
Hej
Jest tu jeszcze ktoś?

Różyczkowa Hneczka dzięki za pocieszenie ale tak szczerze to najbardziej boję się samego pobierania krwi ale jakoś to będzie
Hneczka też są dni że mam dość ręce mi odpadają głowa pęka i chodzę jak zombie ale patrzę na to moje małe szczęście które patrzy na mnie i się uśmiecha i już nic nie jest ważne i wiem że dam radę My z mężem też myślimy o jakimś weekendowym wyjeździe i myślę że to dobry pomysł przynajmniej z gotowaniem będzie spokój Głowa do góry na pewno dasz radę
Szczepienie nie miało skutków ubocznych Ale mały nie bardzo chcę jeść zupki z mięsem na początku mu smakowały a teraz kiepsko więź czekam na jarzynki z ogródka i sama zacznę gotować
 
Witam po przerwie!
Jestem znów w domu po kilku dniach nieobecności, także w końcu mogę coś naskrobać, choć przyznam, że wpadam jak po ogień;)Czasu niezbyt wiele nadal...Mały raczkuje,wstaje przy meblach i przy wszystkim czym się da i nie da:sorry:Trzeba go asekurować bo się nadal chwieje jeszcze, ale już jest coraz silniejszy i pewniejszy. Niemniej jednak oczy dookoła głowy i nie ma szans co by go choć na sekundę zostawić bez nadzoru, także jedyny czas kiedy da się coś zrobić to gdy śpi, a że mam też starszaka na stanie to kocioł od rana do nocy...
Ciąg dalszy nowości...wyszły dwie górne dwójki, więc 6 zębów jest, z jedzeniem spoko, je już dużo domowego, więc fajnie...Teraz chyba idą dolne dwójki bo grzebie w buzi non stop a śliny hektolitry produkuje...
hneczka żadne tam turystyczne wojaże, pobyt u rodzinki 40km od nas;)
gabi mojemu Młodemu pobierano z żyły i nawet się nie skrzywił, także spokojnie:)
lazy,enigma,malgonia gdzie Wy???
Pozdro!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Do góry