reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2014

SLONKOONLINE dziękuje za pamięć i wsparcie.

Ja brzucha już nie ukryje. Wywaliło mnie na maxa. Z Martyną taki brzuch miałam w 5-6 miesiącu :szok: Do tego wydęty żołądek i wątroba przez leki :baffled:

Dzisiaj mam dzień lenia. Na obiad idę do teściowej, śniadanie zrobił mąż, więc leże i pachnę :-p

Identyczne mam odczucia. Poprzednio długo nie miałam brzucha, a teraz.... Szok! Też nie ma opcji, żeby ukryć. No chyba, że zakładając na siebie koc lub zasłonę ;-)

MITEMIL korzystaj, jak możesz. Ja generalnie Lubie gotować, ale jak weny nie mam, to też córkę tesciom podsyłam, a z mezem coś tam z lodówki wyjadamy ;-)
 
reklama
Ja mam tak samo. Z Simran w 6 miesiącu a teraz od 3 tyg. Sąsiadka ostatnio z tekstem " ooo to juz niedługo". Grrr

O nie!! Cios poniżej pasa!! Oplułabym :wściekła/y:

Ja przed sąsiadami trochę się ukrywam, bo w pierwszej ciąży krążyły ploty, że nie mogłam zajść w ciążę (Martynę miałam dwa lata po ślubie), a samochód który zmieniliśmy, dostaliśmy rzekomo od teściów, bo nareszcie urodziłam im wnuczkę :szok: Urok bloków gdzie dominują stare dewoty. Ciekawe co teraz wymyślą :baffled:

Identyczne mam odczucia. Poprzednio długo nie miałam brzucha, a teraz.... Szok! Też nie ma opcji, żeby ukryć. No chyba, że zakładając na siebie koc lub zasłonę ;-)

MITEMIL korzystaj, jak możesz. Ja generalnie Lubie gotować, ale jak weny nie mam, to też córkę tesciom podsyłam, a z mezem coś tam z lodówki wyjadamy ;-)

Ja lubiłam gotować, ale przy mężu kucharzu odechciało mi się. Mój M dużo rzeczy nie je. Owoce morza nie, ryby ble. Mięso wołowe tylko rolady lub bitki. Ręce opadają. I pomyśleć, ze to dopiero początek listy. Poza tym moja teściowa postawiła bardzo wysoko poprzeczkę. Nawet moja mama tak dobrze nie gotuje. Próbuje swoich sił w wypiekach, ale teściowa zawodowy cukiernik, więc o czym my tu rozmawiamy :zawstydzona/y:

Teraz mąż je w przedszkolu gdzie pracuje, Martyna je w swoim przedszkolu, więc jestem sobie panią w kuchni :-)
 
hej

u nas upal..Milena ma goraczke nie wiem od czego buuu

a ja czekam na mame i brata z synkiem i robimy grila.. zaraz skrece salatke z tortellini i jakies miecho na grila

co do ciążowego brzucha to bylam w tygodniu na uczelni i kolezanka do mnie "o ja cie nie poznalam Cie, wygladasz jakbys w ciazy byla znowu... a ja bo jestem:baffled: myslalam ze jeszcze nic nie widac:-D:-D

mama ta polozna naprawde jakas kretynka.... swoja droga ile oni musza miec kobiet, ktore mowia, ze sa w ciazy, a nie sa, skoro kaza robic test:baffled:
 
Witajcie!

Termin porodu według miesiączki mam na 27.11,ale lekarz stwierdził,że będzie to początek grudnia :)

To moja pierwsza ciąża :) Nie znamy jeszcze płci,ale może na tej wizycie (12.06) poznamy :)
 
Hej hej hej ;-)

Sulka witaj :-) rozgosc sie;)

Jagoda zdrowia dla Milenki :-)

Mitemil ahh te stare babsztyle wrrrr ... zawsze wciskaja nochala.

agrafka udanego dnia Kochana

Czarna, Mama jak się czujecie?

Slonko juz odrzucilam trochę złych myśli. Mam zdrowe dziecko ze wszystkimi narzadami i koniec ;-) dziękuję za wsparcie ;***

Ja dziś ide na Maminkowe gołąbki ;-)

Ula, Smerfetka, Fimka hop hop co u Was?
 
Hej kobietki:-)

Ja dziś sobie tradycyjnie pospałam, mąż zrobił pyszną jajecznice z boczniakami na śniadanko, kupił wcześniej ciepłe bułki, więc pojadłam jak mały bączek :-p Mój brzuszek już od dawna się wypycha, ale ponieważ jestem raczej z tych kwadratowych, to wygląda na przejedzony, a nie ciążowy :-D Cóż....mnie i tak cieszy, zwłaszcza jak okruszek delikatnie skrobie od środka :happy:

Pisałyście o gotowaniu....ja kocham i piec i gotować. Nauczyła mnie moja mama, związana z gastronomią od lat. No i pewnego dnia, usłyszałam,że uczeń przerósł mistrza:zawstydzona/y::blink: Nawet teściowa mnie chwali, choć jest zawodową kucharką. Ale ja na prawdę uwielbiam kombinować, zwłaszcza jak jest dla kogo. Oczywiście nie każdemu się dogodzi, nie wszystko zawsze wyjdzie jakbym chciała, ale kuchnia to moja pasja i choćby inni byli lepsi i tak będę to robić. A co najważniejsze, moja starsza córa ma zapał do garów, więc może uda się przekazać pałeczkę:rofl2:

Moje bóle brzucha i krzyża ustąpiły. Zauważyłam zależność,że zawsze w piątki mi dokuczają i chyba jednak jest to spojenie, bo po całym tygodniu organizm jest po prostu zmęczony. Ja na nogach spędzam czasem 12h dziennie, więc cóż tu się dziwić:baffled: Trochę mnie to uspakaja, bo w ubiegły piątek wystraszyłam się na prawdę bardzo. Ze spojeniem sobie poradzę, więc oby to było tylko to :blink:


Ewelinka cieszę się, że jakoś sobie przegadałaś i myślisz pozytywnie. Ja też uważam,że innej opcji nie ma:happy2: Za kolejne usg będę bardzo mocno trzymać kciuki. Zobaczysz, będą dobre wieści;-)

Sulka witaj i pisz tu z nami :happy2: Napisz coś więcej o sobie. No i ja też jestem ciekawa jak tam przygotowania do ślubu?:tak:

Jagódka
a wysoko córcia gorączkuje? Bo jak nie, to może od ząbków? Jak wysoko, to mój Marcelek miał nie dawno 4 dni temp powyżej 40 stopni i do dziś nie wiem co to było:eek: Na zęby za wysoko, ale nic poza tym mu nie było....Zdrówka dla niej! Oby się nic z tego nie rozwinęło:sorry2: No i grilla udanego życzę! Myśmy chcieli dziś robić, ale pogoda znowu pokrzyżowała plany....to już 3 raz z rzędu:crazy::wściekła/y::no: Szlag mnie trafi z tą pogodą:angry:;-)

Mitemil
troszkę zaskakujące jest,że Twój mąż jako zawodowy kucharz taki wybredny w jedzeniu:-p Ja amatorka i nie mówię....za wieloma rzeczami nie przepadam, ale tak na prawdę nie zjem tylko kminku:-D A te plotki, to zdarzają się nie tylko w blokach...serio. Po prostu ludzie lubia sensacje robić sami z niczego i grunt, to miec to w nosie, a najlepiej nauczyć się ciętej riposty:-p Miłego odpoczynku dziś życzę....ja co prawda pospałam, ale już się biorę z robotę, bo obiad, pranie, ciasto, dzieci....aaaaaaa.......kiedy bedzie mój dzień lenia?;-)

Agrafko mój mąż kaszel leczy zawsze syropem z cebuli, ale ja tego za cholerę nie wypiję:baffled: Współczuję Ci. Oby w końcu odpuścił, bo się umęczysz bidulo strasznie. Fajnie,że znowu spędzicie dziś dzień w Dinoparku. My uwaleni w domu przez pogodę:crazy:

Słonko tort na sniadanie?:szok: Masz kobieto zdrowie:-D Ale jedz na zdrowie. Ja zaraz zrobię wuzetkę i też sobie zjem....a co:-p I uwierz, mam tak samo....jak impreza, to jedzenia cała masa i potem rozdaję znajomym, no bo kto to zje:baffled: Hehe.....ale jakoś nie umiem zrobić mniej, choć obiecuję sobie za każdym razem:-) Na grzyby też bym poszła....jej, jak ja czasem nienawidzę UK:-p No i jedno mnie bawi.....nie wiem, czy też tak miałaś, ale ja tak. Jak w I ciąży wypychałam brzuch na siłę,żeby było widać,że jestem w ciąży i w 4 miesiącu, chodziłam jakbym miała zaraz urodzić, a w kolejnych człowiek brzuch tylko próbuje wciągać....hahaha:-D:rofl2::-)


Miłego popołudnia kochane:-) Idę poprawić nastrój domownikom zapachem domowego ciasta, bo przy takiej pogodzie, to na głowę idzie dostać;-)
 
reklama
Do góry