reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudzień 2014

reklama
Jopal- ja też się bardzo niepokoiłam gdzie ulokował się pęcherzyk, dlatego już w 5t0d poszłam na wizytę, aby uspokoić się. Był już 7,5mm pęcherzyk dobrze ulokowany w macicy. A kiedy Ty masz Kochana wizyte? Jeśli jest to odległy termin to może przyspiesz wizytę, albo umów się do innego gina.

Już nie pamiętam która z Was pytała o pomoc na wzdęcia. Mi na straszne wzdęcia i zaparcia pomógł bezpieczny syrop dla kobiet w ciąży o nazwie Lactulosum. Kosztuje parę złotych, a jego moc jest dla mnie zbawienna. Poleciła mi go ginka.
 
Słuchajcie, już kiedyś poruszałam ten temat ale od tej pory przybyło sporo nowych mamus, czy któraś zna uczucie takiej guli w gardle? Mnie męczy to praktycznie trzeci tydzień przez cały dzień... To bardziej męczące dla mnie niż mdłości... :-( od czego moze to być? W necie o tym niewiele, jedyne informacje o takiej guli to w przypadku niedoczynności tarczycy albo nerwicy (ani to ani to mnie nie dotyczy). Już płacze z bezsilności gdy to czuje... :-(
 
Kiraa, bardzo mi przykro z Twojego powodu :-( Na pewno jeszcze kiedyś doczekasz się swojego drugiego szczęścia :tak:

Witam wszystkie nowe mamy i wysyłam gratulacje wszystkim, które ostatnio zobaczyły swoje dziecko :-)

A teraz będę kontynuować:
Jak mówiłam - uznałyście, że kłamię, więc trudno Wam się będzie przestawić na fakty takie, jakie są. Nie będę zatem na Was napierać.


Cypryda, każdy ma inną psychikę i wszystko na wszystkich inaczej wpływa. Nie jestem psychologiem ani innym mózgowcem, więc nie wiem, jak to działa.
Zdziwiłabyś się, ile jest programów do zmieniania IP. Świadomość, że mój prawdziwy adres jest ukryty, więc trudniej mnie namierzyć daje ogromne poczucie bezpieczeństwa, a gdy jestem w domu to go potrzebuję, bo dom jest dla mnie azylem :sorry:
W Stanach też się mogłam uczyć, a przez cały rok chodziłam na fakultety, miałam dodatkowe zajęcia itd. - naprawdę ciężko pracowałam. Taki chillout mi zrobił dobrze, wszystko sobie poukładałam i mniej stresuję się egzaminami ;-)
Bagażu dużo nie miałam do dźwignia, a lekarz mi wyraźnie powiedział, że nie ma przeciwwskazań do podróży. To co, miałam się kisić w domu, pomimo że mogłam inaczej? :sorry: Mało ciężarnych wyjeżdża? Nie ja pierwsza i nie ostatnia ;-)
Jak mówiłam - ambicje ponad możliwości. Powiem tak - chciałam złożyć papiery na trzy uniwersytety, bo ambicje przysłoniły mi rzeczywistość. Napisałam wpis, jak to mam w zwyczaju robić pod wpływem emocji. Potem ochłonęłam i bardzo dużo myślałam. Podjęłam decyzję, że mogę iść na studia w Polsce, a jak dziecko podrośnie, to bym wyjechała, nawet nie na studia, ale już do pracy. Bardziej jednak uśmiecha mi się opcja studiowania cały czas za granicą, ale w takim wypadku, musiałabym odłożyć naukę, a i tak nie miałabym gwarancji, że w przyszłym albo jeszcze następnym roku się uda. Chciałam Wam o tym powiedzieć i spytać o opinie, ale zaczęły się oskarżenia... W każdym razie, mój chłopak popiera którąkolwiek decyzję, tak samo moja koleżanka.


Smerfetka, wymieniam maile z administratorką w tej sprawie ;-)


Agrafka, oprócz faktu, że ukryłam przed Wami moją przeszłość z forum, nie okłamałam Was i nie miałam ani nie mam tego w planach. Ale jak to sobie wyobrażasz - przychodzę i witam się słowami "miałam tu już kilka kont, ale to jest prawdziwe"? Jestem przyszłą mamą, która rozmawia z Wami kompletnie szczerze, ale która nabroiła w przeszłości. Mam być z tego rozliczana do końca życia? Zdarzają się inne, o wiele bardziej niewiarygodne rzeczy na świecie, a Wy uczepiłyście się mnie, bo niespójnie opowiadam historie? Bo przytrafiło mi się coś, co Wam nie? Nie wpadajcie w paranoję, dziewczyny... Naprawdę chcę tu zostać i naprawdę chcę, żebyście mi zaufały, i jestem w stanie Wam udowodnić to, że nie kłamię. Tylko jak? Mam Wam wysłać mojego fb - zobaczycie sobie moje zdjęcia, znajomych, przeżycia, podróże, nie wiem, czego jeszcze sobie poszukacie, zobaczycie, że nie są kradzione i zrozumiecie, że nie kłamię? Zrobiłam go cztery albo pięć lat temu, więc to poniekąd gwarancja autentyczności, bo na pewno gdybym kłamała, nie zaplanowałabym sobie tego w gimnazjum...
Powiedzcie mi, czego ode mnie oczekujcie, bo zarówno ja, jak i Wy stoimy na bardzo nierównym gruncie w tej sprawie. A nie czytam Wam w myślach, więc nie wiem, o co Wam chodzi. Ale nieważne, jak bardzo bym się starała udowodnić prawdę, pewnie Wasza wiara w to, że oszukuję przysłoni Wam jakiekolwiek dowody... Ja kumam, że źle zrobiłam i już tego nie powtarzam. Ale czy Wy potraficie to zrozumieć?

Na moim blogu za chwilę znajdziecie kolejną notkę, w której jeszcze głębiej postaram się wszystko wyjaśnić...
 
Witam z rana!

jopal - nie stresuj się! wszystko będzie dobrze. A kiedy masz wizytę?

dziewczyny, sorki że jeszcze męczę temat, ale ciągle myślę o tym badaniu USG i z krwi. Zastanawiam się czy może tak wyjść, że np. z USG (przezierność itd.) ok a z krwi źle lub odwrotnie? Bo tak sobie myślę, że może uda mi się jednak zrobić najpierw USG a gdyby coś było niepokojącego to zrobię badanie z krwi. Tylko czasu wtedy mało:/ Trochę słabo, że z krwi (ten PAPPA) to wychodzi prawdopodobieństwo np. 1:600 itd. Czy są jakieś "normy" tego prawdopodobieństwa poniżej którego jest zalecana dalsza diagnostyka (np. aminopunkcja) ?
Będę wdzięczna za odp.

A na zaparcia to kiedyś czytałam, że sok ze śliwek jest też dobry, najlepiej jak się samemu zrobi (ale nie pamiętam przepisu). Ale myślę, że od suszonych śliwek można zacząć - powinno pomóc.
 
Estranea - ja niestety nie pomogę jeśli chodzi o te badania.

Eh... Trolom pewnie maturę z angielskiego też przełożyli żeby mogli od rana zmieniać swoje ip i pisać bajki.

Ostatni raz skomentuje "perrie" "ssmamo" czy jak Tobie tam.. Ja dziękuje bardzo za Twoje towarzystwo na tym forum. Przekonywać mnie nie musisz bo prawdę mówiąc nie obchodzą mnie Twoje sprawy, problemy i bajki. Doradzam konsultacje z dobrym terapeuta i to mówię zupełnie życzliwie.
 
Anncka- popieram Ciebie w 100%, jeśli chodzi o wypowiedź do Perrie czy SSmama. Kochana ja nie wiem o co chodzi z tą gulą. Sama mam niedoczynność tarczycy, ale nie mam takiego odczucia w gardle. Jedynie jak bardzo chce mi się płakać to tak mnie kłuje w gardle, ale nie wiem czy to kłucie masz na myśli.
 
Ja mam ciągle takie wrażenie jakbym źle polknela tabletke i cały czas siedziała mi w przełyku :-( muszę jutro zapytać o to gina
 
Witam popoludniowo i porannie.

Anncka- mialam to samo gule w gardle jak mialam odruch wymiotny i przeszlo moze minie u Ciebie po 12 tyg.


Wracajac do trola -perrie niewysilaj sie dziewczyno . Uwazam ze nieda sie odbudowac zaufania i pisac jeszcze o tym na blogu . Powiedz czy ktos to tam czyta i wogole kuma o czym piszesz bo jakos komentarzy do czegokolwiek brak a przepraszam pisalas ze ktos skomentowal i nawet niepozytywnie. Dla Mnie to forum jest o dzieciach rodzinie o tym co najwazniejsze w zyciu . Tak wiec nie urzekla Mnie Twoja historia. Masz inne portale dla mam grudzien 2014 . To moje zdanie .
 
reklama
Dziewczyny wizytę mam dopiero 22 maja bo moją ciąża najmłodsza z Waszych, mogłabym iść szybciej do lekarki mojej bo i tak prywatnie chodzę i nie muszę sie rejestrować zawsze w poniedziałki i czwartki przyjmuje. Problem polega jednak na tym, że ma za słaby sprzęt żeby cokolwiek teraz zobaczyć (równe 6 tygodni teraz jest) a nie chciałabym zmieniać lekarza bo zawsze chodziłam tylko do niej.
 
Do góry