Hej kochane :-)
Tak strasznie chciałam z Wami dziś popisać, ale forum mi szwankuje. Już nie wiem o co chodzi
Ogólnie u nas średnio. Po tym jak obie córy się wychorowały, złapał Marcyś :-( Teraz z nim walczę od niedzieli. Męczy go gorączka strasznie... Akurat jak się wykurują, to wracamy do szkoły. Chyba gorszych wakacji nie mogliśmy sobie wymarzyć. I powiem Wam,że nawet się cieszę,że nigdzie nie mieliśmy planów wyjeżdżać, bo jak mi dzieci gorączkują po 40 stopni, to średnio to sobie wyobrażam.
Piszecie o bólach, stawianiu się brzuszka itp...wiecie, ja to nawet już straciłam rachubę...spojenie tak mnie boli,że chodzę ledwo co. Serio. Pół godziny do przychodni i wyję :-( W leżeniu już nie mogę się obrócić bez bólu, a w nocy przez to źle śpię, bo jak tu spać na jednym boku, kiedy biodra bolą
Brzuch ciągnie, kuje, stawia się i chwilami aż rwie przy bliźnie. Jest bardzo wysoko, więc wygina mnie strasznie, a przez to plecy nie wytrzymują. Piersi zaczęły pobolewać, dostałam pokrzywki ciążowej i zastanawiam się, jak ja wytrzymam ten ostatni trymestr? Za dwa tyg wizyta z usg, więc się okaże co jest grane. Rozumiem,że boli i ciągnie, ale kurcze, nie aż tak
Zbieram siły na wrzesień, bo dzieci do szkoły trzeba wozić autobusami. Nie ukrywam...boję się. O siebie, o malutką, w ogóle jak to będzie
Bo skoro już teraz jest mi tak ciężko, to co dalej
Dusienko to co piszesz o tym obracaniu, to coś jak ja mam przy rozejściu spojenia. Chyba bym się rozsypała, gdybym się obróciła tak nagle
Aż się boję jak sprawdzą za 2 tygodnie ile już się rozlazłam
Ja na telefonie tez podczytuję, ale jednak pisac wolę na kompie. Ciągle odwlekam aż będzie chwila,żeby usiąść i jak w końcu siadam, to taka akcja...ehhh
Cypryda kochana, powodzenia jutro na egzaminie!!! Będę mocno trzymać kciuki
Choć jestem pewna,że sobie świetnie poradzisz ;-)
Ewelinko widzę,że i Ciebie dopadły uroki ciąży...trzymaj się kochana i odpoczywaj ile możesz
Aż Ci zazdroszczę tego leżenia
Słonko babo wreszcie jesteś!!! Normalnie udusić to mało
Będzie dobrze. Musi być, słyszysz ;-)
Kar mi zmienili w tej ciąży położną, więc Cię rozumiem. Też się wkurzyłam. Tym bardziej,że położna u mnie zazwyczaj wie wszystko. Tymczasem we wrześniu idę na wizytę do tej nowej, mam bardzo powazne tematy do obgadania,a ta nic kompletnie o mnie nie wie....nie fajnie tak
Pociesz się tym,że Twój lekarz wróci i to tylko chwilowe. I nie stresuj się wiecej. Nie warto ;-)
Anula oj tak, ciuszki next są boskie. Ja zawsze szarżuję na wyprzedażach u nas, bo oni ledwo kolekcja wejdzie, już wypychają je za pół ceny
Najbardziej lubię dla moich dziewczynek kupowac, bo mają na prawdę super rzeczy. Wiem,że w Pl zakupy powyżej 75zł = wysyłka gratis i bardzo szybko realizują zamówienia :-)
Gosia mówisz,że już Ci tak siara leci...a wiesz,że mi nigdy tak szybko nie leciała w ciąży. Tzn nigdy przed porodem, za to mleka było całe morze ;-) Mam nadzieję,że wizyta u teściów w porządku
Eli widzisz, ja też wiecznie sama ze wszystkim...owszem, mama jest teraz, ale ona biedna schorowana, więc za dużo na nią zwalić nie mogę. Trzymaj się
Estranea udanego wyjazdu! :-)
Czarna super,że wszystko ok! Oby już więcej przygód po drodze nie było
Paulina oj współczuję rwy
I nie pisz głupot. Zawsze jesteś mile widziana :-)
Renia_b, Zanag, Oomamba ja co prawda wilczego apetytu nie mam, ale waga idzie o dziwo bezlitośnie w górę. Już planuję zmianę diety na ostatni trymestr, bo ja z tych, co nie wierzą w gubienie kg po ciąży
A swoją drogą, to nie rozumiem, od czego to zależy. Jem mniej niż z synkiem, a tyję szybciej
Ulenko wiem, że ktos pisał o powolnym bb, ale nie byłam pewna kto. Masakra jakaś. Nie idzie się chwilami dostać tutaj. Nie wiesz może czemu
Meliske polecam. Nie zaszkodzi, ale pomóc może
Anulka ja nie zwracam uwagi na którym boku leżę. Obieram ten, który mi danej chwili pasuje. Na placach nie mogę, ze względu na spojenie (boli wtedy jak diabli). Jak znowu na boku, to mnie biodra bolą...ehhh...jak jakaś baba stara
Najlepiej mi w takiej półsiedzącej pozycji, ale to raczej na kanapie w dzień jak dzieci pozwolą chwilkę
Katjana z tymi lekami na zgagę jest tak samo, jak z tymi p/bólowymi. Najlepiej unikac, ale jak trzeba to lekarz może zlecić dużo innych i wcale nie zaszkodzą dziecku. W Pl miałam od gina ranigast max na zgagę. Tutaj mam też coś podobnego (renitadine), bo bez tego nie daję rady (wymiotuję). Podpytaj swojego gina. Na pewno rennie jest bezpieczny też i gaviscon, ale mi nie pomagały
Oomamba przykre z tym awansem...widzisz,, takie realia. Jak kobieta w ciąży, to najlepiej ją skreślić...ehhhh.....ale nie martw się. Widać, to jeszcze nie Twój czas ;-)
Qraa dobrze,że Cię dłużej nie trzymali w tym szpitalu. Ja w pierwszej ciąży jakoś w 34 tc wylądowałam na patologii i to tez był mój pierwszy raz :-) Strasznie wtedy to przeżywałam. Poród już mniej....dziś mi się śmiać z tego chce ;-) Trzymaj się i odpoczywaj!
Gabi witaj po urlopie! Mam nadzieję,że troszkę podładowałaś bateryjki ;-)
Annte ja też bym chciała być tu częściej, ale chwilami jest to nie możliwe. Może od wrzesnia wpadnę w rutyne, to się uda
Anncka z ta zgagą to przerąbane! Ale to uczucie po porodzie jak mija...bezcenne
Jagódka kciuki oczywiście zaciskam bardzo mocno. Koniecznie daj znać po wizycie
Jopal ubolewam,że nie mam u siebie C&A. Ponoć mają świetną jakość....cóż...zadowolę się nextem i debenhams
Idę dać dzieciom jeść. Ugotowałam barszcz czerwony zabielany z ziemniakami i jakoś ochoty nie mam...ehhhh ta ciąża