reklama
Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
Ulenko spojenie....no więc zaczyna się od bólu pachwin. Tzn dyskomfortu. Z czasem zmienia się to w ból,który czujesz mocno np przy każdym podniesieniu nogi. Wówczas chodzenie staje się problem. Żeby zmniejszyć ból dobrze jest jak najmniej używać mięśni krocza,co jest dość trudne. Potem do pachwin dochodzi ciągnięcie w dole brzucha,parcie na miednice i kość lonowa. Czasem boli tez kość ogonowa ,no i w końcu krzyż. Ogólnie jest to koszmarny ból w dolnych partiach. Zmiana pozycji, ten moment kiedy chcesz zacząć iść...oj boli. Chwilami kuje i aż szczypie. Wiadomo, w 9 miesiącu jest to coś naturalnego. Wcześniej stan patologiczny Nie życzę nikomu. Chodzę jak pingwin, żeby jakoś przenosić ciężar ciała,co jest mega męczące i śmieszne W nocy obracam się na bok przy użyciu rąk,a nie nóg...ehh
Ostatnia edycja:
Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
Co do diety przy karmieniu... Karmiłam 7, prawie 8 miesięcy. Moją córkę coś uczulalo. Zaczęłam wiec eliminować wszystko po kolei. Jadłam miesiąc tylko kurczak gotowany z marchewka :-( Ale ona dalej kupki podrabiala krwią. Był szpital, badania i diagnoza....okazało się, że jadłam to,co ja właśnie uczulalo :zaskoczona(y): Miała 2 miesiące jak wyeliminowalam kurczaka i marchew i było git. Mogłam jeść smażone,pić gazowane,mogłam nawet jeść coś typu bigos. Także moja rada nie ograniczać się szczególnie od początku. Zacząć w miarę lekko,ale jeść wszystko. Po 2-3 tygodniach próbować smażone itd. Gaz z wody mineralnej nie przenika do mleka,więc polecam ;-) Kawę tez można. Trzeba by pić 12 filiżanek dziennie,żeby dziecko poczuło jej działanie :-) Nie ma sensu wystrzegać się profilaktycznie nabiału czy owoców. Jak coś się zacznie dziać,wtedy zacząć eliminować. Znam wiele osób,które karmily z powodzeniem i jadły dosłownie wszystko ;-)
ulenka7883
mamusia Antolka:)))
jejku Madzia aż ciezko mi sobie nawet wyobrazic jak bardzo Cie musi bolec... to mnie czasem pobolewa wzgorek lonowy ,czasem biodra,jajniki i kregoslup ale to sporadycznie i juz narzekam ,a Ty na codzien musisz zmagac sie z tak okropnym bolem...wspolczuje. życze Ci aby bol dal troche wytchnienia.
A co do karmienia ,to od pewnych produktow dzieci maja kolki ,czy dawalas dziecku cos na to by nie odczuwalo kolek?
A co do karmienia ,to od pewnych produktow dzieci maja kolki ,czy dawalas dziecku cos na to by nie odczuwalo kolek?
Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
Ulenko najgorsze jest to, że im bliżej końca,tym będzie mnie gorzej bolało. Z Marcelem było źle,ale wtedy jednak szkoła była obok domu,mąż mnie wszędzie woził....cóż.....nie mam wyjścia. Ale są chwile,że z bólu sobie poplacze...dobrze,że już bliżej niż dalej :-)
Na kolki próbowałam chyba wszystkiego. Jedyne,co na prawdę pomogło, to sab simplex. Ale ten oryginalny, z Austrii. Jest też taki środek u nas,co pomaga dziecku trawic laktoze bo to często ona powoduje kolki ( nie to co my jemy). U nas nie pomógł,ale moje to alergiki wiec nic dziwnego. Poszukam linku później,bo warto próbować. Dużo dobrego dała nam Gaia ( probiotyki) podawane od urodzenia. W połączeniu z sab simplex na prawdę zbawienie. Z innych polecam docoflor,ale wolę Gaie. Porażką był Infacol na kolki. Powodował straszne zaparcia. I Debridat ( jest na receptę) nie dawał kompletnie nic.
Na kolki próbowałam chyba wszystkiego. Jedyne,co na prawdę pomogło, to sab simplex. Ale ten oryginalny, z Austrii. Jest też taki środek u nas,co pomaga dziecku trawic laktoze bo to często ona powoduje kolki ( nie to co my jemy). U nas nie pomógł,ale moje to alergiki wiec nic dziwnego. Poszukam linku później,bo warto próbować. Dużo dobrego dała nam Gaia ( probiotyki) podawane od urodzenia. W połączeniu z sab simplex na prawdę zbawienie. Z innych polecam docoflor,ale wolę Gaie. Porażką był Infacol na kolki. Powodował straszne zaparcia. I Debridat ( jest na receptę) nie dawał kompletnie nic.
Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
No i w sumie dzięki sab simplex poznałam cudowną osobę z BB. Wysłała mi z Pl ( jej mąż pracuje w Austrii ) kropelki w trybie expresowym nim jeszcze jej zapłaciłam. Juz kiedyś o niej wspominałam. Ma na FB grupę gdzie sprzedaje wózki itp. Na allegro chyba też,ale i prywatnie jak ktoś chce :-)
Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
Dziewczyny,które prosiły o dostęp do wątku zamkniętego sprawdźcie,czy już go macie,bo dostałam info,ze jesteście dodane :-) Link do wątku na głównej stronie grudniowek ;-)
ulenka7883
mamusia Antolka:)))
no wlasnie infacol podawalam Antkowi ale nie za bardzo pomagal,ja sie stresowalam,on ciagle plakal,nerwy mialam non stop z tego powodu,do tego doszly moje plaskie brodawki i stracilam pokarm z tego wszystkiego ,ale tez swiadomie jakos o niego nie walczylam bo zle wspominam karmienie piersia, A teraz jakos tak mnie tchnelo ,ze moze spóbowac... bo to moje ostatnie dziecko wiec moze sprobuje by pozniej nie zalowac ze byc moze stracilam cos cudownegoo (jak to opisuja niektore dziewczyny). No ale zobaczymy jak to bedzie.
Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
Wiesz Ulenko jak to jest...jak się bardzo chce,to się da. Ale tak jak piszesz....to trzeba mieć parcie ogromne. Mi karmienie szło lekko i bez problemów technicznych. Gorzej emocjonalnie No nie jestem do tego stworzona,a i Nelly nie kochała kp. Więcej próbować nie będę. Jeśli czujesz,że chcesz,to próbuj,ale podejdź do tego na luzie. Myślę że to pomoże i laktacji i ogólnie całej sytuacji ;-)
reklama
ulenka7883
mamusia Antolka:)))
no wlasnie ...wtedy od poczatku bardzo chcialam kp ale za bardzo bylo to pod gorke,wszystko szlo nie tak jak chcialam a mialam takie idealne wyobrazenie tego rytualu. zalamalam sie ,ze nie jest tak pieknie jak na filmach i wszystko poszlo sina w dal ,cale moje kp leglo w gruzach. Teraz chyba sprobuje ale wlasnie jak piszesz,na luzie do tego podejde. nie bede sie spinac, jak wyjdzie to wyjdzie ,jak nie to nie.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 281 tys
B
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 187 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: