Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
Gosiu ja jestem zdania,że bunt dwulatka, to nigdy dzieciom nie mija, tylko przybiera z czasem inną postać A tak poważnie, to obie moje córy ok 4 rż zachowywały się podobnie do tego, o czym piszesz....niestety. Fakt, nic wtedy nie pomaga. Moje miały kary (i to na prawdę srogie), a i tak mogłam prosić i prosić i nic....To mija, ale to nie znaczy, że na tym etapie nie trzeba nic z tym robić. U mnie największą karą dla dziewczyn jest to, jak przestaję się do nich odzywać. Początkowo nie zdawały sobie sprawy, co to znaczy. Dziś jak tylko milczę z kwadrans to od razu stoją na baczność. Szukaj sposobu na swoją córkę, bo na pewno taki jest. Powiem Ci,że kolejny buncik, to tak ok 5 lat i też nie jest fajnie,ale dasz sobie radę;-)