Heja!
Ja dziś mam dzień na bogato.
Sernik juz upieczony, "szarlotka" na zimno wymyślona na biegu ciśnie się w lodówce. Zrobiłam nadzienia do jajek faszerowanych i leze masując brzuch.
Pożyczyłam mopa od sąsiadki i jutro tylko kosmetyczne poprawki. A pożyczyłam mopa, bo będąc z mezem w dwóch sklepach zapomniałam kupić!
No i umyłam te okna! JUPI!!!! Ale cicho, bo brzuch mnie później bolał!!!!!
CZARNA trzymam kciuki! Napewno będzie ok!
Swoją drogą fajnie czytać, że mąż stoi w korku (pewnie godz szczytu), a ja padam na pysk późnym wieczorem ;-)
MAMA jestem w szoku, że to spojenie! Mnie niedawno lekarz powiedzi, że raczej jeszcze nie może boleć. Ale strachu najadlam się, jak napisałaś o skurczach!
Trzymaj się! Oby juz było lepiej.
Dziś chyba taki dzień na bóle. Ja tez miałam w pewnym momencie takie ciśnienie, że myślałam, że oberwe drzwi w lodówce. Juz tak nie szaleje i nie boli. Za to cały czas mam parcie na pęcherz. Sikam po kropelce :-/
Wizyta u koleżanki bardzo pozytywna! Smutny widok, kogoś z kim jeździłam na rowerze i długo pracowałam fizycznie. Ale! To dzielna dziewczyny i obiecała, że nie będzie się wstydzić prosić o pomoc.
No i juz mam.zaproszenie na kolejną kawkę. Poznam nowa mamę. Dziś u mojej córki była koleżanka z przedszkola i mama zaprosiła nas na rewanż z kawą dla nas
Super!
No i mąż mnie na zakupach wykończył, brzuch boli, a on spaceruje z tym wózkiem nie tam gdzie trzeba, kręci się!!!! Potem focha walną, bo wzięli lody, a ja idąc do kasy stwierdzilam fakt, że są rozmrożone po spacerach
DZIOLĄG! Chyba w ciąży jest, że ma takie humory!!!!