Część Dziewczynki!
mama, Magda z UK wiem, że nie ma czego, ale zazdroszczę Wam tych rozterek z remontem, rozbudową domu! Ja kiedyś miałam stawiać dom, ale skończyło się na mieszkaniu w bloku. Generalnie jestem "ludź" co większą część życia w domu z podwórkiem mieszkał i ciężko mi czasem w bloku. Jednak lepsze to, niż siedzenie na kupie z rodzicami, albo wynajmować.
Życzę Wam owocnych efektów, chociaż rozbudowa o dwa pokoje u
mamy brzmi poważnie. Chyba wolałabym się przeprowadzać ;-D
Magda z UK mężowi bardzo się chwali produktywność. Skrawek cienia z pewnością się przyda. Mój wczoraj przed 22 naprawiał deskę w kibelku. Chyba dlatego, że widział moją załamaną minę, jak się zepsuła
Śmieszna sprawa, bo zwykła deska, a ja rozpaczałam, że tyle kasy kosztowała, że drewniania i się popsuła. Weszło chłopu na ambicję i zrobił!
Nie dobrze z tymi bólami. Mnie dziś też brzuch boli, ale na pewno mniej niż Ciebie. No i wczoraj, jak na tych koturnach chodziłam, to była masakra. Wszystko chyba mi się ponaciągało i co chwile siku!
Beata witamy! Napisz coś o sobie w wątku
https://www.babyboom.pl/forum/grudz...rzedstawmy-sie-70515/index6.html#post10756945 i zapraszamy do pogawędek!
oomamba świetnie mieć wtyczkę w takiej specjalności. Niedługo wybieram się na zakupy, więc na pewno najpierw do Ciebie napiszę. Dzięki!
U nas w B. też są takie promocje - niepromocje. Jak coś znika z ciągłej sprzedaży, wtedy jest taniej i schodzi tonami. Oczywiście najpierw pracownicy się obłowią ;-)
ewelinka jestem w szoku! Jednak myślę, że nie znikło nic. Może aparat do bani? On powiedział, że nie widzi, czy nie ma? Bo może on dopatrzeć się nie mógł i użył stwierdzenia "nie widzę"? Lepiej chyba, żebyś dla własnego spokoju zrobiła kontrolnie u innego specjalisty. Jeśli ginekolodzy Cię zawiedli, to znajdź specjalistę od USG - po prostu. Takiego co tylko ultrasonografią zajmuje się. Powodzenia i postaraj się uspokoić. Daj koniecznie znać jak będziesz po!
czarna ja ostatnio takie plamienia miałam na początku, wtedy wypadał też termin @ gdbym nie była w ciąży. Od tamtej pory już nie powtórzyło się. Myślę, że to nic groźnego, ale skonsultuj to z lekarzem.
agrafka świetnie, że macie dobre wyniki, a chomik... Może akurat inne zwierzątko przypodoba się małemu :-) Wklepałam w google.pl egzemę i wszystkie zdjęcia pokazują zupełnie inne zmiany. Moja córka ma takie grudki blade, w kolorze skóry, które ją swędzą. Nie ma takich rumieni zapalnych, ze schodzącą skórą. Chyba, że masz na myśli coś konkretnego?
W każdym razie muszę znaleźć dobrego dermatologa. Z pewnością prywatnie, bo na NFZ to dostanę się pewnie za rok.
Co do bety nie wypowiem się, bo nigdy jej nie badałam i nie mam pojęcia o przedziałach norm.
anncka świetnie, że wszystko dobrze. Ja wizyty na NFZ też mam raczej szybkie i konkretne, ale bez USG. Mnie gin na każdej wizycie bada "podwozie".
Co do spania, to sama chętnie poznałabym magiczną metodę. Ja też tak się budzę. Spać nie mogę, więc czytam różne rzeczy w internecie i ostatecznie w którymś momencie padam.... Ale to zazwyczaj po kilku godzinach leżenia.
Natomiast z zasypianiem nie mam problemów wcale! Koło 21-22 to już śpię na siedząco.
annte ja po tej kulce już bym jechała na pogotowie! Bankowo. Jestem taka panikara, że najpierw robię, a potem myślę. Dobrze, że mąż czasem potrafi mnie postawić do pionu.
Ale z wczorajszym dniem, to chyba coś było. Mnie też córka tak męczyła. Chociaż ona chyba teraz ma etap pytań. Milion pytań! Czasem pyta i zapomina zaraz o co :-) Albo krzyczy, żebym przyszła, a zaraz jest "JUŻ NIC!"
Kulka wyszła?
Ja też wczoraj miałam chęć na rybkę, ale nie miałam chęci iść do sklepu....
Wczoraj szybko znikłam, bo mąż wpadł na pomysł (zawsze ma jakieś olśnienia w ostatniej chwili), żeby jechać po jakiś mniejszy prezent dla córki. Wczoraj skończyła 5 lat, ale impreza i prezenty miały być jutro. No, ale my jako rodzice chcieliśmy zabłysnąć. Skończyło się, jak dwa lata temu. Zwiedziliśmy kilka hipermarketów w poszukiwaniu Pieska Chi Chi Love
Ostatecznie kupiliśmy i tak u nas, w zwykłym sklepie za akcesoriami dla dzieci
Na domiar złego wpadłam na pomysł, żeby założyć buty na wyższej koturnie. Dziś mnie tak nogi bolą.... chociaż i tak mniej niż wczoraj.
Dziś za to mam kolejny dylemat. Idę na kawę do koleżanki. Pracowałyśmy razem, jest w moim wieku i około 1,5 roku temu zachorowała na chorobę Devick'a, podobna choroba do stwardnienia. Już siedzi na wózku, a ostatnio widziałyśmy się strasznie dawno. Boję się, że przy moich emocjach będę wyć, jak tylko otworzy mi drzwi
Nie chce jej robić przykrości, bo wiem, że miała bardzo złe dni i dopiero co podnosi się z tego. Muszę sobie chyba w paszcze przyłożyć przed samym spotkaniem.
Po waszej dyskusji o relacjach ze znajomymi/przyjaciółmi/koleżankami uświadomiłam sobie, że właśnie w momencie kiedy moja przyjaciółka (z czasów liceum) zaszła w ciąże, to odnowiła kontakt. Znaczy zawsze jakiś miałyśmy, ale na zasadzie "Co słychać?, Co tam u Was?", zapraszałyśmy się na wesela swoje.
Teraz jak mamy obie dzieci, to już się spotykamy, jeździmy na wakacje, na fitness.... Hm... Dopiero teraz to sobie uświadomiłam
A Ci bezdzietni znajomi.... No cóż. Taka kolej rzeczy, ja nie narzekam. Każdy idzie w swoją stronę. Ludzie z dziećmi mają inne priorytety i nie ma co się dziwić, że bezdzietni czasem mają nas za "dziwadła"
Chociaż mam też takich znajomych, z którymi za "małolata" byliśmy blisko, a teraz wszyscy mamy dzieci i jest LIPA! Z czasem ludzie się zmieniają i nie na wszystko jest czas.
Dziś pogoda u mnie beznadziejna! Leje od samego rana. Chyba umyję okna w takim razie, znaczy te od balkonu, to nie będzie mi na głowe lecieć :-)