cypryda - podziwiam Cię jeszcze bardziej...Ileż to trzeba mieć siły na walkę z chorobą Mikusia. Mocno ściskam.
kama - fajnie, że się odezwałaś. Po dłuższej przerwie to ciężko nadgonić Ja też pracuję, po południu siedzę zazwyczaj sama z Kubą i jak go położę ok 21 to jeszcze zawsze znajdzie się coś do zrobienia, choć staram się np. pranie czy obiad nastawić w międzyczasie. Mąż wieczorem też trochę ogarnia chatę.
gosia - może to rwa? dobrze że mdłości minęły. No i szkoda,że w pracy nie fajnie. To już lepiej idź na zwolnienie i już.
agrafka - no to nieźle, szumu narobiłaś w pracy, heh. Ale dobrze, że nic się nie stało.
A ja powoli szykuję się do spania. Dziś myślałam, że usnę w pracy, ehh... Nieraz t bym sobie pospała po południu, ale zazwyczaj nie mam jak, bo siedzę sama z synem w domu.
A dziś zaczęłam 13 tc, to już II trymestr, jeśli się nie mylę
Do jutra dziewczyny
kama - fajnie, że się odezwałaś. Po dłuższej przerwie to ciężko nadgonić Ja też pracuję, po południu siedzę zazwyczaj sama z Kubą i jak go położę ok 21 to jeszcze zawsze znajdzie się coś do zrobienia, choć staram się np. pranie czy obiad nastawić w międzyczasie. Mąż wieczorem też trochę ogarnia chatę.
gosia - może to rwa? dobrze że mdłości minęły. No i szkoda,że w pracy nie fajnie. To już lepiej idź na zwolnienie i już.
agrafka - no to nieźle, szumu narobiłaś w pracy, heh. Ale dobrze, że nic się nie stało.
A ja powoli szykuję się do spania. Dziś myślałam, że usnę w pracy, ehh... Nieraz t bym sobie pospała po południu, ale zazwyczaj nie mam jak, bo siedzę sama z synem w domu.
A dziś zaczęłam 13 tc, to już II trymestr, jeśli się nie mylę
Do jutra dziewczyny