Witajcie!
Wybaczcie przerwę, ale panna Anna w nosie ma spanie w dzień. Ja nie wiem co mąż zrobił, że jak został z nią to mu dwie godziny spała -u mnie max 40 minut. Budzi się też na dobre o jakichś chorych porach, 3.30, 4.30. Ech...
różyczkowa - jeżeli takie nocki uznać za przespane, to fakt, mamy przespane
Antybiotyk pewnie działa, więc dlatego kaszel ustępuje. Zdrówka dla małego by szybko się wykurował. Oo, i fajnie, że dzisiaj młody się ogarnął spaniowo
Co do żłobka - Julka spała sama w swoim łóżeczku, ale na twoim miejscu nie martwiłabym się, bo kobiety dadzą sobie z nim radę. Powiem ci na naszym przykładzie - jak Julka poszła do żłobka to w domu zasypiała ze smoczkiem i w dzień i w nocy. A okazało się, że praktycznie od początku w żłobku zasypiała bez smoczka, a my się o tym zorientowaliśmy dopiero po kilku miesiącach, gdy zawieźliśmy nowy smoczek do żłobka, bo czas wymienić. Ciocia zdziwiona - po co smoczek, jak ona sama zasypia. I dzięki temu od razu ją odsmoczkowaliśmy. Tak, że spokojnie, miej wiarę w ciocie
A czemu już we wrześniu wracasz? Nie bierzesz rodzicielskiego?
gabi - chyba każdy pediatra ma swoje widzimisię pod względem rozszerzania diety. Gdzieś czytałam, że gotowość niby oznacza zainteresowanie jak rodzice jedzą, ale przecież takie szkraby są na to chyba za małe.
enigma - o kurczaczek. A od kiedy wam nie przybrał? Matko 5 posiłków dziennie? Kurczę to moja ciągnie butlę tak co dwie, dwie i pól godziny i nie w głowie mi ograniczanie jak głodna. Tak naprawdę to te zalecenia są dziwne - podstawą diety dziecka do pierwszego roku życia jest mleko - matki lub modyfikowane, posiłki dodatkowe mają na celu rozszerzenie diety a nie zastąpienie mleka. Dodatkowo- porcja mleka jest bardziej kaloryczna niż większość innych posiłków - oczywiście oprócz gęstych kaszek na mleku - u was inna sytuacja bo macie skazę. Ja bym się szczerze mówiąc jeszcze nad tym zastanowiła i oparła się jednak na mleku swoim, może proponuj częściej, karm częściej w nocy? O widzę dopiero, że to samo napisała
Różyczkowa