reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

a ja mam najbardziej łobuzerską z dziewczynek masakra dziewczyny mam juz dość niedługo chyba wyląduje w psychiatrku nie mam siły do tej mojej Zu:( właśnie wyrwała cały bok z łóżeczka:(

wlasnie jak podaje tran to podawac wit D??

Kupinosia wez mnie w walizke ze soba to moze troche odsapne:p
Inka mam nadzieje , że szczepienie dojdzie do skutku:)
asko a dla Was zdrówka:**
zabcia jak sie czujecie??
Phelania Marcel to chyba duży chłopak no nie??a jak koleżanka się czuje??
 
reklama
Co do wit D to podaje sie ją na wzmocnienie kości, zrost ciemiączka a tran raczej na wzmocnienie odporności, ma w składzie wit D. Wiec podając tran nie dajemy już wit D bo bedzie jej za duzo ale na odwrót to bez sensu. Wit D nie daje odporności.
 
A ja nie podaję nic...:sorry: wczoraj nawet chciałam tran kupić- ten cytrynowy, ale 30 zł kosztuje , a nie wiem, czy Bart weźmie to w ogóle do buzi...na razie młody tfu, tfu zdrów jak ryba ... Tylko niegrzeczny potwornie ehh

Jej normalnie na nic czasu nie mam, budowa jeszcze na mojej głowie i wszędzie muszę jeździć z małym po hurtowniach...w domu syf. Do tego ciągle szukamy głosów na nasz schron:także i tu;-)... zajrzę wieczorem - spokojnego dnia.



Bardzo proszę o głosy we wrześniowym głosowaniu Karkvetu na:
brodnickie schronisko dla zwierząt Reksio!!

Kliknij w link , aby zagłosować!
 
Hej

Wróciłam z pracy. Alan spi z dziadkiem, wiec mam spokój ;)

Ja daję tran i nie daję juz dodatkowo wit D, bo witamina ta jest w tranie. Trzeba tylko pilnowac aby łobuz przyjąć całą zalecaną dawkę tranu, zeby tej witaminy było tyle ile trzeba.
Na szczescie Alan miło mnie zaskakuje i tran pije bez zadnego problemu, jak wszystkie leki zresztą. Z zadnym syropkiem nigdy nie mialam problemu zeby nie chciał.

Malenstwo Zu wyrwała bok łóżeczka? Wow, mały wandal ci rośnie ;)))

A nie wiadomo jak Żabcia???
 
sosnowiaczanka dokładnie wyrwala caly bok bo robila buju a juz wczesniej troche pekla barierka na srodku hahha poprostu Zuzia chciala sie pozbyc lożeczka:pP

moja tez chetnie pije tran nawet sama sie upomina ze chce syropek:))
 
Witajcie!ale tu cisza.Jak zwykle sto lat mnie nie było.W pracy nieraz trochę podpatrzę co u Was słychać.Chciałam się Wam pochwalić moim wielkim sukcesem.Tymek od 3 dni jest bez smoczka.DA DAMMMM:-)!Szykowałam się na wielką wojnę i nieprzespane noce.a tu niespodzianka!Mój mały chłopak przyjął do wiadomości, że jest już duży, że smoczek się zepsół i zrobiła się dziurka(moja metoda to obcinanie po troszku smoczka). Tymon pogłaskał swój smoczek!Powiedział "biedny smoczek, ajka,ajka" i tyle. jestem w szoku. dwa dni trzymał go w rączce, ale bez żadnego płaczu!ale jestem szczęśliwa!wkurzał mnie ten smok przeokrutnie. jak przez przypadek zostawiłam go w domu, to miałam przesrane. a tu ulga. ale się rozpisałam, ale naprawdę to coś wielkiego dla mnie!Tymon odsmoczkowany. ech. buziaki i pozdrawiam Was mocno!!!!
 
Czyżbyście walczyły z buntem dwulatków i nie miały czasu na bb?:-p Ja wymiękam już... marzę o choć jednej dobie w ciszy i samotności.
Tz dziś jedzie grać, więc wieczór mam dla siebie, ale pewnie Bart da popalić .
Wyskoczyłam wczoraj na solarium , trochę sztucznego słońca choć złapać, skoro nie ma prawdziwego...leżałabym tam chyba z godzinę gdyby się dało...
 
reklama
Dzień dobry
Ledwo na oczy patrzę. Wczoraj pojechałam po moją mamę i wróciłam o 5:30, polozylam sie spać a o 7:40 już Młody zarządził pobudkę.
Teraz ratuje sie kawą ale średnio to wychodzi. Czekam aż M wróci bo zabrał mi moj samochód a chce jechać do mamy na na 13 szczepienia.
Wyjdę lżejsza o ponad 400zl! Boli to bardzo :-(

Dziewczyny dużo zdrowia i cierpliwości! Musimy sie wspierać bo ja już tez mam dość. Młody daje popalić a gdy pogoda brzydka to podwójnie bo na dwór wyjść nie może.
Już sobie wyobrażam co przeżywała moja mama gdy ja miałam te niespełna 2lata a mój brat niespełna 3. Z takimi charakterkami jak nasze musiała nie raz mieć ochotę utopić nas w studni ;-)
 
Do góry