reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

Dzień dobry
My już tez na nogach. Młody jak zwykle ogląda YouTube a ja pije kawę.
Byłam zarejestrować Młodego do pulmunologa i siebie do gina. Pierwszy raz w życiu idę na NFZ do lekarza, którego kompletnie nie znam. No ale to tylko kontrola i cytologia. Do swojego pójdę z kompletem wyników badań.

Zdrowia dla wszystkich chorych maluszkow i dla mam także. My musimy sie trzymać bo w piątek szczepienia.
 
reklama
hej witam sie i ja
mala od rana znowu przywitala mnie wyjcem :(( wczoraj caly dzien nie spiac poszla spac po 22 a ja juz padalam na pysk :(( wczoraj pieknie otworzyla mi buziaka i zobaczylam ze juz tuz tuz widac pierwsza 5 i pewnie stad to marudzenie

ewka i jak bylas juz po ta kiecke??
sosnowiczanka jaa tez nienawidze takiej pogody dla mnie mogloby byc caly czas 20 gora 25 stopni:)) chyba czas zmienic miejsce zamieszkania hahha:DD
 
Cholera!! Młody smarka :-( muszę w 2dni postawić go na nogi bo znów nam szczepienia przepadną.
Wychodzi bokiem jego ściąganie skarpet i bieganie po domu na boso.

Ręce mi opadły.
Chyba ruszamy z bioaronC, maści rozgrzewające.

Jakieś domowe sposoby??
 
Hej!
Witam się i ja:-)
Moja też smarkata-ale teraz Benio chodzi do zerówki więc co raz coś przyniesie...\
Już drugi raz od rozpoczęcia roku siedzi w domu-tym razem mamy ANTYBIOTYK.
Mały łapie zawsze zatoki-wolałabym katar... Bo szybko się kończy i już...
A przy zatokach cała sprawa przeciąga się po czym kończy się antybiotykiem niestety.

Nie wiem czy słyszałyście,ale przepowiadają nam zimę 100-lecia...
Dajecie dzieciakom tran?
Sarunia polubiła tran Mollers o aromacie cytrynowym-szkoda,że tak późno zaczęłam im dawać bo może nie złapał by młody aż dwóch infekcji...
 
Hej
Miki śpi, a ja pomalowałam pazurki i coś naskrobię;)

Majeczka ja chcę zacząć dawać tran. Zdrówka!
Dajecie jeszcze wit. D?
Inka u nas to samo ze skarpetami, można zwariować, dlatego coraz częściej zakładam mu po prostu tylko rajstopy i jest spokój;)

Jeśli chodzi o zimę to mam nadzieję, że tylko straszą, bo się zalamię:(

Miki ostatnio tak dokazuje, że po południu jestem tak wściekła, że odechciewa się wszystkiego :( Jak tylko czegoś mu nie dam to jest wielki ryk, jakbym conajmniej stłukła go na kwaśne jabłko. W takich momentach mam ochotę to zrobić:/ Ehh albo moje dziecko to ciężki przypadek, albo nie nadaję się na matkę...Nie idzie go długo niczym zająć, ma zabawek od groma, a prawie niczym się nie bawi. Na topie jest jeździk albo motorek biegowy. Mówi tylko mama i nie chce nic powtarzać, chyba, że sam ze sobą gada to słyszę coraz to nowe sylaby. Chciałabym mieć z nim już kontakt werbalny;)
 
Hej

Ja juz po pracy, po spacerku i zakupach. I jeszcze żuruś się gotuje. Alanek spał, teraz wstał.

Majeczka ja podaję tran Alankowi prawie od dwóch tygodni. Zastanawiam sie czy sama nie zacząć tez lykac. Tylko chyba muszę kupic sobie w tabletkach, bo pic chyba nie dam rady...

Venus moj Aluś tak samo niezlośny jak twój Miki! Czasem mam ochote wyjsc i zamknąć sie gdziekolwiek, byle by sama.. A pozniej przychodzą wyrzuty sumienia ze nie nadaję sie na matkę.... ;(
Dzieci są różne, jedne grzeczne, inne mniej... Mnie sie trafil naprawde ciezki przypadek...

Inka mam nadzieje ze wykurujecie sie do piątku...

Alan na szczescie nie sciąga skarpetek, przynajmniej póki co nie mamy takiego problemu.
 
Venus, Sosnowiczanka Wam podobnie jak mi i Milvie trafił sie ciężki przypadek!
Niestety i mnie nadchodzą takie myśli, że nie spisuje sie jako matka.
Brakuje mi cierpliwości.
Staram sie jak mogę ale Młody to straszny nerwus i jak coś jest nie po jego myśli-a bywa to często- krzyczy, płacze, urządza awantury i co najgorsze to mnie bije.
Rozumiem, że takie dziecko nie radzi sobie z emocjami ale bywa że mam dość.
Dzis nie byliśmy na dworze bo muszę go wykurować do piątku i przez to nudzi mu sie i nic nie zajmuje go dłużej niż na 5 min.
Najprościej byłoby włączyć mu piosenki na YouTube ale nie chce iść na łatwiznę i staram sie wymyślać jakieś zabawy.
 
Phelania- jakieś nowe wieści ze szpitala ? Dopóki człowiek żyje jest nadzieja i światełko w tunelu. Tego trzeba sie trzymać i być dobrej myśli. Często o niej myślę. Wspieram duchowo

Wg amerykańskich naukowców w Polsce ma być najcieplejsza zima stulecia a Rosja podaje skrajnie inne prognozy... Jakakolwiek zima - ja nie lubię !

Wit d3 podaje dzieciakom cały czas. Nasza lekarka powiedziała że tranu nie trzeba gdy dziecko dostaje d3.
Postanowione że jutro w nocy jedziemy.
Dostałam @. Jestem tak nerwowa że sama siebie sie boję i brak słońca też robi swoje. U nas znowu leje
 
Ostatnia edycja:
Ja rowniez podaje Kubie wit.D.
I dolaczam do grona mam niesfornych dzieciakow.. U nas bunt dwulatka osiaga apogeum, sama sie sobie dziwie skad we mnie tyle cierpliwosci... Chwilami tez dziwnie sie, ze jeszcze nie zwariowalam!

Phelania, straszne to wszystko co spotkalo Twoja kolezanke!! Trzymam za nia mocno
Kciuki
 
reklama
hej!
kupinosia u nas nie leje ale pogoda hm.. szaro buro i ponuro,miałam myć okna i muszę to zrobić ale wietrzysko nie nastraja mnie do tego optymistycznie.
Dzieci w przedszkolu i żlobku, Karola nie robi problemów żadnych!!!! jet cudowna idzie wita się z wszystkimi mi czasem zapomni zrobić papa nawet. Wczoraj robili kolejne prace muchomorka wyklejanego, jak pytałam potem pani jakim cudem te maluchy to robiły(nawet kropki naklejone na grzybka) to się zaczęła śmiać machnęła ręką i mówi że sajgon niesamowity bo i dzieciaki z kleju wysmarowane itp ale radość była ogromna:) mówiła tez ze probowały raz z plasteliną i narazie więcej prób nie bedzie:D dzieci miały nawet wlosy poklejone;p
A Kamuś jak to Kamuś jak ma humor to tak jak dziś jest supcio, papa i idzie do grupy a jak ma jakies chimery to już koniec o pierdołę potrafi sie rozpłakac, i nie chce isc. Ale w przedszkolu ponoć jest grzeczny tylko strasznie wybrzydza z jedzeniem wiec nic nowego.

My dalej walczymy z katarem, u małego juz super tylko lekka chrupka bo katar podrażnił gardło, u malej ciut gorzej bo ma duzo wydzieliny i spływa do gardła(nie daje odciągnac prawie wcale) i przez to w nocy pokasłuje, ale byłam ulekarza z nimi mają syropek wszystko czyste, no poprostu uroki jesieni.. wirusówki

Phelania tragedia, nigdy nie znasz dnia ani godziny, pozornie zdrowy człowiek a tu nagle taki koszmar... zawsze się boję tego, mimo dbania o siebie o zdrowie kontroli badań, zawsze moze się cos takiego zdarzyc. 3maam kciuki i liczę na to że podobnie jak pisała freiya wszystko zakonczy się dobrze, mloda kobieta, myślę że jej siła walki o siebie o rodzinę zrobi swoje:)
 
Do góry