venus- gratuluję synka !!! to teraz masz jaka nasza Maxwell cukiereczki M&M tylko płci męskiej
Agapa- ja zawsze byłam najszczęśliwszą mamą gdy Ola była w przedszkolu....ach te chwile ciszy i spokoju. To podobno całkiem normalna, naturalna reakcja bo miałam aż wyrzuty że tak właśnie jest
Na okres wakacji przeprowadziliśmy sie na działkę. M dojeżdża stamtąd do pracy ( ma tylko 20min dalej niż z domu) a my z całkowitą starannością oddajemy sie istnieniu. Bez radia, tv, internetu, nawet komórka ma słabiutki zasięg ha ha. Ola nauczyła sie robić trupa tzn kładzie sie na wodzie i może tak leżeć cały dzień. Wystaje jej tylko daszek z czapki i palce od nóg a Kasia w pompowanym kółeczku kręci sie w kółko i tak codziennie.....Teraz zjechaliśmy do domu bo w sobote byliśmy w Wawie na weselu mojej siostry ciotecznej. Strasznie nam sie nie chciało no ale...dziewczyny ładnie sie bawiły do 22ej wytrzymały. Potem M nas odwiózł i wrócił na imprezę. Nic nie pił i o 4 znów przyjechał już z moimi rodzicami......Mieliśmy wczoraj podlać kwiatki, przepakować walizkę i spadać znów na działkę ale Kasia była przeciw, bo ona chce pobyć w swoim pokoju......Dziewczyny nadal sie kłócą, na okrągło konflikty między nimi
Kasia o byle co sie drze a ja z tyłu głowy zawsze mam tego sąsiada i policję
a na działce sąsiedzi są bardzo życzliwi, wspieramy sie nawzajem. Tam jest nasz prywatny raj i tylko te zgrzyty między dziećmi ale intensywnie pracuję nad tym. Wyżebrzę sobie u Pana Boga. W moim życiu i tak jest więcej łaski bożej niż rozumu
Przygodę ostatnio miała Ola. Wieczorem myłam jej włosy i przy jej oku zobaczyłam czerwoną plamkę, coś ją ugryzło chyba ? rano już miała tak spuchnięte powieki że na pół twarzy. Nie mogła otworzyć oka. M przyjechał po nią, zabrał do miasta do lekarza. Syropek, tabletki, krople na szczęście pomogły. Tak wyglądała pod koniec pierwszego dnia kuracji. Z rana to wyglądało 50% gorzej, ale tak mi sie łapy trzęsły z nerwów że nawet nie wpadłam na to żeby zrobić zdjęcie.
Pozdrawiam Was serdecznie !!!