reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2011

Viola no to nie fajnie ale nie trać wiary, bo do września jeszcze 2 miesiące i może być różnie.Może być lepiej.

O wynikach biopsji na grupie.
Nastazja ja też nie wiem za co ale planuję a ciul jakoś uciułam.
Nastazja Sosnowiczanka
brawo i oby do przodu =)


Właśnie kupiłam pól kg truskawek i prawie kilogram czereśni. Umyłam. Wpierdalam.
Rosnę.
Zobaczyłam siostrę swoją(mamę Vivienne) jakie ma chude nogi itd... kopara mi opadła. Starsza ode mnie jest a taka szprycha.
No nic.
Byłyśmy wczoraj na lodach z dziewczynkami naszymi. Siostra zostanie w PL jakiś czas. Przywiozła ze sobą nawet psa, buldoga angielskiego. Mama nienawidzi psów(w sensie, że brudzą) ale Amanda bardzo spokojna, stara już jest =)(nasikała raz mamie na dywan w kuchni). Mama załamana haha. Akurat nie było w domu nikogo by móc ją wypuścić na siku.

Nina leje Vivienne. Tłumaczyłam jej wczoraj milion razy, że nie wolno, dostawała karę i tak dalej. Nic nie pomaga, tłumaczenie, proszenie, kara...Nic... ona przeprosi, czasami nawet uda, że płacze i za chwile jak tylko stracę je z oczu albo patrzę w 2 stronę Vivienne dostaje porcję ciosów. Kopie ją, popycha, kilka razy zrobiła prrr(czyli tak jakby plucie), rękoczyny. Młodsza nie umie się bronić za bardzo(taka ciapka, nie ma co się dziwić ma dopiero roczek) . Nina to wykorzystuje. Ręce mi opadały, wczoraj nerwy miałam zszargane. Prosiłam też by bawiła się oddzielnie, w innej części pokoju, Nina oczywiście chce bawić się najbliżej Vivi. Młoda zaczyna Ninki unikać, boi się jej i nie chce się z nią bawić, cieszą się na swój widok a za chwilę się kłócą. No i mam jeszcze 1 problem. Ninka specjalnie by przestraszyć Vivienkę krzyczy głośno bardzo blisko niej. Mała nie wie co to krzyk i zaczyna od razu płakać. Masakra.
Ogólnie obie są kochane i rozkoszne ale razem to demony.

Praca a tak mi się nie chce. Nina poszła do żłobka. Nic więcej nie ma =)
 
reklama
Oj Netka to masz ciekawie w domku. Ninka widzę charakterek ma konkretny.

Ja dzisiaj w pracy ostatni dzionek muszę wysilić się na maxa i pozamykać jak najwięcej spraw. Chociaż moje prośby do niektórych osób i tak nie dotarły. Chciałam przed urlopem odpowiedzieć na wszystkie pisma do Straży i potrzebowałam informacji od Kierowników osiedli, a tu kicha z jedną osobą. Powiedział, że na razie nie ma czasu zajmować się pierdołami. Także poinformowałam go, że zostawiam go z tymi pierdołami.
 
Hej.

Netka a w zlobku Ninka trz bije inne.dzieci?? Pewnie tak pokazujr ze.jest zazdrosna. U mnie.to samo. Dzieciaki sie bija, czesciej to Fabian.bije Marike.

Ewka.no to milego urlopowania

Ja.jadr.zaraz.do szpitala. W nocy wstalam.do Fabiana.i kolanem.walnelam w.krzeselko niby mnie.jakos uderzenie bardzo nie balalo ale.teraz.stanac.juz na.noge.nie.moge i troche spuchla;/
 
Ewka udanego wypoczynku!!!
Viola daj znać co i jak z kolanem, co do bicia dzieci...nie mam pojęcia, takich sygnałów nie mam od nikogo, podejrzewam, że pewnie się biją i to jest na porządku dziennym ale nikt o tym nie powie... P mówi, że jak się Nina bawi z dziećmi z jego rodziny to zgodnie-ale są w podobnym wieku i starsze, Vivi młodsza i może temu tak bo zazdrosna ale każdy Ninkę pieści tak samo -po równo...
 
Ewka- udanego urlopu !
Netka- jeszcze troche i Vivka zacznie oddawać albo nastąpi zgoda ;) ale nie zazdroszczę póki co....
Violett- to niefart z tym kolanem, daj znać po lekarzu ! wiem jak musiałaś sie czuć posądzona o głodzenie dziecka, tak jak ja wtedy z tą policją o katowanie !
izu- brawo dla Tymka z tym siusianiem i dla Ciebie za pomysłowość ! Piszesz że to niewychowawcze a moim zdaniem gratyfikacja jest najlepszym bodźcem, sposobem. Nawet szczenięta do zadań specjalnych uczy sie metodą wynagradzania łakociami ;)
asko- już po ospie ? pewnie ślady po krosteczkach jeszcze się utrzymują ?
Sosnowiczanka- dzielna bądź w tym szpitalu i szybko wracaj do swojego cycusia synusia ;)

Kasia do przedszkola chyba nie dojrzała. Jak odbieramy Olę to niby wszystko sie podoba ale kurczowo trzyma sie mnie. Nie chce zostawać nawet ze swoją babcią. Raz poszłam na spacer wieczorem to M do mnie zadzwonił i ochrzanił że jestem daleko a powinnam w koło bloku tylko spacerować - nadal lęk separacyjny a ja niewolnica. Zabieram ją wszędzie ze sobą, do ginekologa, fryzjera czy zebranie do przedszkola choć babcia dyspozycyjna. W wakacje popracuję nad separacją...

Poza tym ciągle gdzieś wybywamy więc pakowanie przychodzi mi już automatycznie...Na DD w przedszkolu rodzice zrobili przedstawienie niespodziankę dla dzieciaków. Pomysł był przedni, ubaw mieli wszyscy...była też Olimpiada Przedszkolaka na naszym, miejskim stadionie. Kasia dzikus, nie lubi gdy ktoś obcy ją dotyka lub przemawia do niej i gdy burmistrz wręczał jej dyplom i medal to cisnęła nim w trawę i zwiała :)

Wczoraj byliśmy na mszy takiej corocznej z błogosławieństwem dzieci. Babcia zrobiła dziewczynom wianuszki....Jutro jedziemy na tydzień na wioskę. Z wakacjami nie wiadomo jeszcze bo góry, dwie komunie, w sierpniu wesele i będzie trzeba dać odpocząć kieszeni :( a mi sie marzy teraz morze. Nawet domek letni urządziłam w stylu marine bo ciągnie mnie do morskich klimatów.

Kasia ma etap pytania PO CO ? np rano wstaje, zadziera rolety "mamo, nie ma już noc ! po co ? "albo: " po co mamusia robi siusiu ?" " po co Ola poszła do przecztola ? " nawet jak wszystko już wyjaśnine to na końcu jest albo AHA lub znów pytanie PO CO ? ha ha
 
Hej.

Moja.noga zle, coprawda.mam.stluczona rzepke ale.boli tak.cholernie.ze.nie.daje.juz rwdy. Stanac.na.noge nie.mogr.wcale. lekarz powirdzial mi ze.narazie.bez.gipsu sie obejdzie.ale zebym teraz bardzo uwazala.bo kazde.stukniecie, zle.postawiona.noga moze.doprowadzic do obsuniecia a wtedy gips na.miesiac.Mam jak najmniej chodzic ale z.dwojka.dzieci to awkonalne. P ma.teraz taki okres w pracy ze.siedzi od rana.do nocy i nawet nie ma.szans.by skoczyl wczesniej. A moi rodzice.jak.to oni czyli zero pomocy;/ dzisiaj przyjedzie do mnie moja.przyjaciolka.wiec.troche mi pomoze.

Kupinosia u nas.identycznie. Fabian przywiazan.do mojej nogi strasznie. Juz nie.pamietam kiedy bylam.sama w.lazience bo tylko wychodze z pokoju a ojuz kolo nogi. O wyjsciu do sklepu czy na.samotny.spacer.nie ma.szans. w przedszkolu.katastrofa. takze wrzesien bedzi.ciezki i juz chyba sie zaopatrze w.jakies.tabletki uspokajajace.
 
Hej!!
Violett , współczuję... oby jednak obyło się bez gipsu! A kiedy wracacie na mieszkanie swoje?

Kupinosia, Ewka- miłego wypoczynku!

Ja ostatnio mam masę pracy , na nic czasu... Młody tez uczepiony jak rzep... czasem jest to na prawdę uciążliwe.
 
Cześć dziewczynki.
Niedawno odprawiliśmy 2-dniowych gości. Było miło. Jutro wieczorem wystawiam puszki do sklepów i od wtorku rozpoczynamy zbiórki dla Mikusia. Gdybyście chciały zorganizować gdzieś u siebie jakąś zbiórkę lub w jakikolwiek inny sposób pomóc mojemu Mikołajowi to piszcie na priw. ( tutaj lub na fb)

Od jutra zaczynami powoli pakowanie, tzn pranie i odkładanie rzeczy, robienie listy itp.
Jak znajdę czas to wpadnę z Mikusiem do przedszkola na zajęcia adaptacyjne, ale nie wiem czy mi się uda.
Pogoda u nas taka sobie. Rano przeszła burza i popadało, ale cały dzień jest parno.
To tyle u mnie. Wypoczywającym życzę dobrej pogody i udanego wypoczynku.
 
reklama
Kobiety Me! Weekend miałam masakryczny! Jelitówka... plus rozwalenie auta. Nie zauważyłam słupa...załamka:angry:. za 3 tygodnie wakacje, a my będziemy potrzebować koło 2 tysięcy na naprawę. buuu!
Violett, Sosnowiczanka: Trzymam kciuki! Zdrowie najważniejsze!Violett współczuje, bo jak miałam jelitówkę, to modliłam się po pierwsze żeby małego nie zarazić, a po drugie opieka nad Tymkiem, jak ja ledwie żyłam graniczyła z cudem. a co dopiero mając dwójkę. SZACUN!
Wszystkim urlopowiczom: Pogody życzę, bo licho coś w tej Polsce!!
Z pozytywnych rzeczy: Tymek cały weekend wołał siku. Jestem dumna:)!
 
Do góry