bajeczka, śliczne zdjęcie i śliczny maluszek :-) gratuluję!
izi85, ja nie mam jakichś specjalnych zachcianek, ciągnie mnie strasznie do pomidorów i wszelkich potraw stricte pomidorowych, zupa, leczo, spaghetti itd. ogólnie do zup bardzo warzywnych mnie ciągnie. Raz miałam okropną ochotę na frytki i musiałam je zjeść od razu. Poza tym niezbyt mam ochotę na wędliny, ale przed ciążą też za nimi nie przepadałam, ogólnie mięso wolę jeść ciepłe
przed ciążą zdarzało mi się sięgać po czpisy, ale odkąd wiem, że mam w brzuszku lokatora, ani razu mnie nie nabrała na nie ochota, myślę, że nawet, jakby mnie ktoś nimi częstował, to bym się nie skusiła.
jeśli chodzi o bóle podbrzusza, to wczorajsze popołudnie minęło mi właśnie pod ich znakiem, leżałam pod kocem i czekałam, aż się wszystko uspokoi, ciągnęło mnie nieznośnie, ale niezbyt boleśnie, takie lekkie ukłucia, poza tym raz jakby mi ktoś (mały specjalny ktoś haha) skakał po pęcherzu, a za chwilę czułam taki ucisk w stronę żołądka, że mi się ciężko oddychało. jakby sobie kluska skakała w górę i w dół. No i czuję, że biodra zaczynają pobolewać. Może to wczorajsza pogoda jeszcze wpłynęła na moje samopoczucie, bo u nas było wręcz zimno, deszczowo i szaro. dziś też czuję to delikatne ciągnięcie, ale mniej uciążliwie, niż wczoraj.
kochane, to, że niemal każda z nas ta podobnym etapie ciąży odczuwa te pobolewania jest pewnie normalne, więc cieszmy się, że maleństwa rosną i się rozpychają :-)
my planów weekendowych nie mamy, pewnie pochłoną nas całkowicie przygotowania do budowy. chciałabym, żeby była już w toku, to te wstępy się przedłużają i są strasznie stresujące... a tak, przynajmniej byłoby widać postęp, cokolwiek, ale domek by rósł w górę
kochane, życzę Wam miłego dnia!