Mama Stacha
&Franka&Janka
Dzień Dobry,
ja znowu niewyspana, moje plany pójścia spać z dziećmi nie wyszły, położyłam się o 23:30 i jeszcze długo nie mogłam zasnąć przez tą obrączkę.
Co do masełka, to chyba czytałam tą samą gazetę co Fikusek. Mam ją przed oczami - Twój maluszek "Dziecku do końca drugiego roku życia lepiej kupować masło, starszemu - margarynę (taką, którą po wyjęciu z lodówki łatwo rozsmarować), dzięki czemu w jego diecie nie będzie za wiele nasyconych kwasów tłuszczowych (ich nadmiar podnosi poziom cholesterolu)". I potwierdzam, że masłem można nazwać produkt zawierający od 82% tłuszczu, wszystko inne to masłopodobne.
ja znowu niewyspana, moje plany pójścia spać z dziećmi nie wyszły, położyłam się o 23:30 i jeszcze długo nie mogłam zasnąć przez tą obrączkę.
To w zasadzie nie zgubił :-) Szczęściarz z niego. My nie mamy graweru i nadzieję na odnalezienie marną. Twój mąż chociaż wiedział gdzie gubił. Dziękuję, że dałaś mi chociaż drobne światełko.Mamo Stacha - mój mąż już 3 razy zgubił obrączkę. 1 - włożył do kieszeni spodni jak szedł na trening - znalazł po tygodniu w wycieraczce przed wejściem na salę sportową. 2 - był na poligonie i ściągnął z rękawiczką, już myśleliśmy, że nie ma, ale w domu jak rozwijał namiot to coś mu zabłyszczało i ... to była obrączka. a 3 raz zgubił gdzieś w pracy i po jakiś 2 tyg. przyniósł mu kolega bo pamiętał, że on w czerwcu 2008 brał ślub i ma żonę Magdę - pytał się czy to nie jego i tak się zguba znalazła. A powiem szczerze też miałam nerwy i stres. Mama mi poradziła, że ma iść dorobić nową też z grawerem w środku takim jaki był i iść do księdza poświęcić i po problemie a mąż zakłada teraz obrączkę tylko w szczególne okazje - zmuszam go, żeby dał zmniejszyć ale on uważa, że jest ok!
Co do masełka, to chyba czytałam tą samą gazetę co Fikusek. Mam ją przed oczami - Twój maluszek "Dziecku do końca drugiego roku życia lepiej kupować masło, starszemu - margarynę (taką, którą po wyjęciu z lodówki łatwo rozsmarować), dzięki czemu w jego diecie nie będzie za wiele nasyconych kwasów tłuszczowych (ich nadmiar podnosi poziom cholesterolu)". I potwierdzam, że masłem można nazwać produkt zawierający od 82% tłuszczu, wszystko inne to masłopodobne.