reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

reklama
Jeszcze przed wyjazdem załapał drobną infekcję. W czwartek był czysty, ale jego kaszel mi się nie podoba i boję się, że mogło się bardziej rozwinąć. Dlatego ktoś mi go musi osłuchać. Sylwik jak tylko przeczytasz moją wiadomość odpisz proszę.
 
kora czemu zniknal twoj avatar?
Julak byla caly czas szczesliwa mimo ze te leukocyty byly nie tak jak mialy byc. dzis pobnieralam jej mocz do kontrolnego badania i nie pwoeim ale dzis masakrycznie ciezko bylo.. juz co chwile dawaam jej pic zeby zaczela siusiac i po 40 minutach łapania wreszcie sukces. ale nasikała tyle co nic ale do badania za pewne wystarczy.

Ja chyba nie miałam avataru....
Trzymam kciuki za wyniki Julki. Niech te leukocyty idą precz !
 
Ja chyba nie miałam avataru....
Trzymam kciuki za wyniki Julki. Niech te leukocyty idą precz !

Niestety maz przyjechal i mowi ze wyn iki dopiero jutro beda.. takze nerwowka do jutra...
a ja tak nagle dostałam goraczki,... kurcze mecze sie od polowy dnia!
cały czas powyżej 38 podchodzi opod 39 i nie moge jej zbic. wszystkie kosci mnie bola....
siedze chwilowo przed kompem bo malz sie kapie i musze przypilnowac julki a na lozku grozi mi zasneiciem.

Jedynie na poprawe humoru zrobilam osbie dzis pasemka.
cos mi sie tez nalezy od zycia hehehe.
 
Jeszcze przed wyjazdem załapał drobną infekcję. W czwartek był czysty, ale jego kaszel mi się nie podoba i boję się, że mogło się bardziej rozwinąć. Dlatego ktoś mi go musi osłuchać. Sylwik jak tylko przeczytasz moją wiadomość odpisz proszę.
przepraszam Kochana! ale ze mnie gapa:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: pomylilam miejscowosci( xle przeczytalam..)- masz racje -debki sa niedaleko mnie, a po drugie -nie moglam wczoraj wejsc na BB, bylam u mojego ojca na urodzinach a oni neta nie maja takze nawet nie zdazylam zajzec. moglas mi smsa napisac to napewno bym Ci pomogla, a tak to xle sie z tym czuje teraz..:-(mam wielka nadzieje, ze udalo Ci sie kogos dobrego znalesc, my jestesmy u dr. Wawrzyniak i jest calkiem niezla. Napisz koniecznie czy bylas u lekarza i jak wizyta i zdrowie synka! i jeszcze raz baaardzo mocno przepraszam..:(
 
Sylwia, nie szkodzi. Trafiłam do przychodni rejonowej na ul.Puckiej 17, jeśli dobrze pamiętam dr Ruciński? Franek czysty więc jestem zadowolona. Potem jeszcze odwiedziłam Biedronkę na osiedlu Kaszuby? :-) W Dębkach jestem do soboty więc jak masz ochotę mnie poznać to przyjedź, ja na dzień dzisiejszy nie wiem czy odwiedzę Wejherowo powtórnie, być może w drodze powrotnej.
 
Sylwia, nie szkodzi. Trafiłam do przychodni rejonowej na ul.Puckiej 17, jeśli dobrze pamiętam dr Ruciński? Franek czysty więc jestem zadowolona. Potem jeszcze odwiedziłam Biedronkę na osiedlu Kaszuby? :-) W Dębkach jestem do soboty więc jak masz ochotę mnie poznać to przyjedź, ja na dzień dzisiejszy nie wiem czy odwiedzę Wejherowo powtórnie, być może w drodze powrotnej.
Kamien z serca!:) co do tego lekarza to raczej nie mam o nim dobrej opini , ale bardzo sie ciesze, ze Franek zdrowy :) a na tej przycodni zarejestrowany jest Filipek, tylko do innej lekarki;) kolo tej biedronki na kaszubach mieszka moja babcia, ja mieszkam na drugim koncu wejherowa;) przyjechalibysmy z mila checia ale maz ma 2 zmiane, pracuje od 14 do 23, ja nie zmotoryzowana wiec nie wiem jak to bedzie- postaram sie go namowic;) no teraz moge spokojnie isc spac:D
 
Niestety maz przyjechal i mowi ze wyn iki dopiero jutro beda.. takze nerwowka do jutra...
a ja tak nagle dostałam goraczki,... kurcze mecze sie od polowy dnia!
cały czas powyżej 38 podchodzi opod 39 i nie moge jej zbic. wszystkie kosci mnie bola....
siedze chwilowo przed kompem bo malz sie kapie i musze przypilnowac julki a na lozku grozi mi zasneiciem.

Jedynie na poprawe humoru zrobilam osbie dzis pasemka.
cos mi sie tez nalezy od zycia hehehe.

No to trzymam nadal kciuki za wyniki Julki.

Jak masz gorączkę, to trzymaj sie z daleka od Julki !
Może ta gorączka od tych pasemek? Głowa się zdenerwowała...;-)
U nas wczoraj też była akcja :-( zrobiliśmy próbę indyka. Zosia zareagowała tak, że mama spanikowąła i zwolniłam się z pracy i do lekarza. 1,5 godziny po zjedzeniu nie było ani plamki normalnej skóry na ciele, cała czerwona i opuchnięta. Tak jeszcze nie było. Zjadła o 1315 troszkę indyka, o 14 dostała fenistil i jeszcze 2 -3 łyżeczki inydka a 1530 już byłam w drodze do domu :-( Jak dojechałam już było lepiej, ale pojechalismy do lekarza, żeby się upewnić, czy na pewno nie infekcja, bo troszkę wcześniej sporo kichała i lekko ciepła była. Ale wszystko w porządku. Posmarowałam ją o 1800, odpuściliśmy kąpiel, bo jak jest wysypana to strasznie ją drażni ciepła woda, dzisiaj rano prawie nie ma śladu.
Dobrze, ze nie reaguje oddechowo, bo nie chce mysleć jak by to wyglądało przy tak silnej reakcji :no: I cały czas się modlę, zeby ta alergia nie wkroczyła na ten trzeci, kolejny krok czyli oskrzelowo.
No a indyk jak widać musi poczekać, mimo optymizmu pani alergolog.

Pozytywne jest to, że przyjęła żółtko bezobjawowo.
I będę się słuchać mojej córci, bo podobno baaaardzo jej ten indyk nie smakował i jak zwykle zjada słoik 190 g w całości lub niemal w całości, wczoraj wzięła kilka łyżeczek i odmówiła jedzenia - mądre dziecko :-)
 
No to trzymam nadal kciuki za wyniki Julki.

Jak masz gorączkę, to trzymaj sie z daleka od Julki !
Może ta gorączka od tych pasemek? Głowa się zdenerwowała...;-)
U nas wczoraj też była akcja :-( zrobiliśmy próbę indyka. Zosia zareagowała tak, że mama spanikowąła i zwolniłam się z pracy i do lekarza. 1,5 godziny po zjedzeniu nie było ani plamki normalnej skóry na ciele, cała czerwona i opuchnięta. Tak jeszcze nie było. Zjadła o 1315 troszkę indyka, o 14 dostała fenistil i jeszcze 2 -3 łyżeczki inydka a 1530 już byłam w drodze do domu :-( Jak dojechałam już było lepiej, ale pojechalismy do lekarza, żeby się upewnić, czy na pewno nie infekcja, bo troszkę wcześniej sporo kichała i lekko ciepła była. Ale wszystko w porządku. Posmarowałam ją o 1800, odpuściliśmy kąpiel, bo jak jest wysypana to strasznie ją drażni ciepła woda, dzisiaj rano prawie nie ma śladu.
Dobrze, ze nie reaguje oddechowo, bo nie chce mysleć jak by to wyglądało przy tak silnej reakcji :no: I cały czas się modlę, zeby ta alergia nie wkroczyła na ten trzeci, kolejny krok czyli oskrzelowo.
No a indyk jak widać musi poczekać, mimo optymizmu pani alergolog.

Pozytywne jest to, że przyjęła żółtko bezobjawowo.
I będę się słuchać mojej córci, bo podobno baaaardzo jej ten indyk nie smakował i jak zwykle zjada słoik 190 g w całości lub niemal w całości, wczoraj wzięła kilka łyżeczek i odmówiła jedzenia - mądre dziecko :-)

o jezu wspolczuje...

ja od Julki zdala jestewm... myjerece caly czas co ja musze wziac itp....
mam nadzieje ze nie zalapie nic ode mnie!!!!!!!

Ja dzis pol nocy sie meczylam no ale nie leze i nie odpoczywam bo musze zwracac uwage na Julke... nie moge isc spac kiedy ona sie bawi bo wole nie myslec co mogloby sie stac....
goraczka caly czas na przelomie 38.7*C pol nocy sie meczylam. powieki mam ciezkie pieka mnie od temp...
na 11:30 zarejestrowana jestem do lekarza. chyba juz sama znam diagnoze! ANGINA!!!!
no ale sie okaze. mama ma mnie wziac do siebie i bedzie pilnowac malej a ja sie wyleze i byc moze wypoce.

jeszcze po 14 musze jechac do przychodni po wyniki Julki i isc z nimi do lekarza by porownac stare z obecnymi.
 
reklama
No to trzymam nadal kciuki za wyniki Julki.

Jak masz gorączkę, to trzymaj sie z daleka od Julki !
Może ta gorączka od tych pasemek? Głowa się zdenerwowała...;-)
U nas wczoraj też była akcja :-( zrobiliśmy próbę indyka. Zosia zareagowała tak, że mama spanikowąła i zwolniłam się z pracy i do lekarza. 1,5 godziny po zjedzeniu nie było ani plamki normalnej skóry na ciele, cała czerwona i opuchnięta. Tak jeszcze nie było. Zjadła o 1315 troszkę indyka, o 14 dostała fenistil i jeszcze 2 -3 łyżeczki inydka a 1530 już byłam w drodze do domu :-( Jak dojechałam już było lepiej, ale pojechalismy do lekarza, żeby się upewnić, czy na pewno nie infekcja, bo troszkę wcześniej sporo kichała i lekko ciepła była. Ale wszystko w porządku. Posmarowałam ją o 1800, odpuściliśmy kąpiel, bo jak jest wysypana to strasznie ją drażni ciepła woda, dzisiaj rano prawie nie ma śladu.
Dobrze, ze nie reaguje oddechowo, bo nie chce mysleć jak by to wyglądało przy tak silnej reakcji :no: I cały czas się modlę, zeby ta alergia nie wkroczyła na ten trzeci, kolejny krok czyli oskrzelowo.
No a indyk jak widać musi poczekać, mimo optymizmu pani alergolog.

Pozytywne jest to, że przyjęła żółtko bezobjawowo.
I będę się słuchać mojej córci, bo podobno baaaardzo jej ten indyk nie smakował i jak zwykle zjada słoik 190 g w całości lub niemal w całości, wczoraj wzięła kilka łyżeczek i odmówiła jedzenia - mądre dziecko :-)

OMG, biedactwo.:-( To moja nigdy tak ostro nie zareagowała na żaden produkt:no:już widzę jakby moja mama się wystraszyła:-(u nas na razie odpadł banan, ale żóltko też ok:-D Dziś spróbuję brzoskwinię:tak:
 
Do góry