reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

No mi też chirurg już powiedział że jeśli to rzeczywiście będzie to co on myśli to nie koniec świata i da się z tym żyć nawet bez rehabilitacji ale gorsze jest to odgięciowe ułożenie: Jak mi to tłumaczyli jest to jakby jeden ze skutków nierównego napięcia mięśniowego - nasza Martynka niektóre mięśnie ma tak mocne jak dziecko 6-7 miesięczne a np mięśnie klatki piersiowej jak dziecko zaledwie 2miesięczne i z asymetrią możnaby było nic nie robić ale to nierówne napięcie mięśni gdybyśmy zlekceważyli to Martynka mogłaby mieć problemy tj niedowład jednej rączki, przykurcz szyi, bardzo krzywa postawa.
A nie spróbujesz pójść jeszcze do jakiegoś specjalisty gdzieś w większym mieście, np w Krakowie albo gdzies indziej ? To jakiegoś takiego "ekstra", zeby to potwierdzić ? Bo z drugiej strony rehabilitować coś, co nie wiadomo czy ma to moze wiecej szkody niz pożytku przynieść . A z tego co piszesz to na 100% lekarz i tak nie był pewien. Ale wtedy jak pojdziesz do takiego specjalisty to powiedz co ten zdiagnozował i niech potwierdzi lub zaprzeczy tej diagnozie. Trzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku. Z pewnością nie jest to nic czego skutków nie da się jeszcze odwrócić. W końcu Martynka to jeszcze maleństwo :-)
 
reklama
A nie spróbujesz pójść jeszcze do jakiegoś specjalisty gdzieś w większym mieście, np w Krakowie albo gdzies indziej ? To jakiegoś takiego "ekstra", zeby to potwierdzić ? Bo z drugiej strony rehabilitować coś, co nie wiadomo czy ma to moze wiecej szkody niz pożytku przynieść . A z tego co piszesz to na 100% lekarz i tak nie był pewien. Ale wtedy jak pojdziesz do takiego specjalisty to powiedz co ten zdiagnozował i niech potwierdzi lub zaprzeczy tej diagnozie. Trzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku. Z pewnością nie jest to nic czego skutków nie da się jeszcze odwrócić. W końcu Martynka to jeszcze maleństwo :-)
Na pewno to jeszcze sprawdzimy tylko teraz przed świętami nie mamy możliwości więc zacznę te ćwiczenia- co do ułożenia odchyleniowego i chirurg i neurolog (sprawdzony właśnie z Krakowa) nie mieli wątpliwości, neurolog potwierdził też asymetrię której chirurg nie był pewny bo to nie była jego specjalność.
Wiem że się z tym uporamy, pisałam raczej po to żeby zapytać czy któraś z mam nie miała podobnych doświadczeń z wcześniejszymi dzieciaczkami i mogłaby się podzielić wiedzą na ten temat.
 
Jasne ze się nie obrażam:-D:-D:-D
Ale tak też już próbowałam..tylko że nie mogę jej w sypialni zostawiać bo tam śpi Tomek:baffled:
A ona nie płacze tylko wrzeszczy!!!
A gadam do niej jak się uspokoi żeby jej jakoś to przetłumaczyć...bo tak to nawet do łóżka nie zdążyłyśmy dojść a już wrzeszczała:no:
No nic zobaczę co będzie dziś:tak:

Kopciuszku z super niani to stosuję kary 2 min jak trzeba;-):-D
Ale coś mi się to zdaje za prędko dla takiego malego dziecka bo ostatnio jak tylko coś małego przeskrobała to przyszła do mnie i powiedziała: Hania idzie siedzieć, Hania ma karę":-D:-D:-D:-D
Ale jak coś naprawdę zrobi to grzecznie siedzi..trochę popłacze pod nosem...ale jak potem idę jej niby powiedzieć za co była kara i ją przytulić to pękam ze śmiechu;-):-)

A Tomek właśnie został odłożony do łóżeczka..popłakał 5 min i na razie coś cichutko gaworzy:szok::szok::szok:
Żeby tak prędko się nauczył:-D

Oj myślaŁam, że osobno śpią :-/

PADAM NA TWARZ...
3 okna pomyte, 2 balkony wyczyszczone, dom odkurzony, pranie zrobione, prasowanie też... Daniel śpi a ja wreszcie mam chwilę dla siebie.
ufff...

Nie chcesz u mnie posprzątać??



Witam wszystkie mamusie!
Dawno mnie tu nie było... ale mam pewien problem a może wybędziecie wiedziały coś nie coś na ten temat... ale może zaczne od początku.
Nasza Martynka praktycznie od urodzenia bardzo wysoko podnosiła główkę leżąc na brzuszku - pytaliśmy się 2 pediatrów czy to normalne i wszyscy chwalili że mamy silne dziecko. Potem jak leżałam z nią tydzień w szpitalu na zapalenie oskrzeli (miała wtedy 2,5 miesiąca) to widziało ją tam jeszcze 4 innych lekarzy z których żaden nic nadzwyczajnego nie zauważył chociaż widzieli jak moje dzieciątko jleży na brzuchu z wyprostowanymi rączkami i tracąc równowagę przewracała się na plecki to chwalili że silna dziewczynka. Potem widział ją jeszcze chirurg od bioderek i też nic nie zauważył. Ale 2 tygodnie temu nasza mała zaczęła mieć takie wyraźne skłonności do kręcenia główką w prawą stronę więc poszliśmy do pediatry i dostaliśmy skierowanie do chirurga, chirurg stwierdził odgięciowe ułożenie dziecka oraz podejrzenie asymetrii i skierował do neurologa który również to potwierdził i skierowanie na rehabilitacje: dzisiaj rehabilitant zaczął terapię metodą Vojty. Czy może któraś z was ma lub miała podobny problem bo ja wymiękam podobno ta metoda jest bardzo skuteczna ale jakbyście słyszały jak dziecko przy tym płacze - MASAKRA
Ponadtto nie mogę przeboleć tego że nie zostało to wcześniej wyłapane- jak ja miałam wątpliwośći to lekarze NIESŁUSZNIE mnie uspokoili a teraz mamy problem bo nasze dziecko będzie pewnie miało rehabilitację z kilka lub kilkanaście miesięcy, gdzie codziennie trzeba 4 razy wykonywać ćwiczenia, które dziecku sprawiają ogromny wysiłek.

Znam to Jonasz miał zwiękrzone lewostronnie napięcie.
Do ćwiczeń się malutka przyzwyczai i będzie traktować je jak zabawę. Daj jej czas :-)
Będzie dobrze.



lajtway - tulę mocno :*



A ja jestem załamana, dziś byłam u pediatry i alergologa, nie mamy skazy białkowej ale mamy atopowe zapalenie skóry, nieznaczne ale jednak ... dojście co jest tym alergenem jest zwyczajnie niemozliwe, więc podejrzewać należny wszystko łącznie z pokarmami , wodą, powietrzem, kurzem, ehh ... mam stosować dietę hipoalergiczną czyli wracam znowu do jedzenia wielkiego nic ....płakać się chce :/ na razie nie będzie skóra leczona wystarczy dbanie o skórę nawilżanie i kąpanie w emoliatach ,
mały zdrowy ale w poczekalni czekał z nami chłopczyk zasmarkany i kaszlący więc troszku mam obawy czy mały nic tam nie złapał :( jutro szczepimy ...

Spokojnie. Moi obydwoje mięli atopię a Amelka jeszcze nietolerancje laktozy i pokarmówkę na ... wszystko.
Dużo dzieci teraz alergizuje niestety :-(
Kup oliatum i smaruj i kąp bo może być niespokojny, bo to swędzi :-(

Szkoda dzieciaczka ale na pocieszenie. Moi jedzą już od dawna wszystko a atopia odeszła w niepamięć.
Acha, spróbuj krochmal tylko nie gęsty do kąpieli wlewać, brzmi jak zabobon ale bardzo pomaga, serjo :-D
 
laski help mam pozyczona chustę ale nie mam pojecia jak sie ja wiaze !! macie gdzies na sieci stronki gdzie sa pokazane sposoby wiazania ??
 
Ostatnia edycja:
Hej. mam pytanie do lasek, ktore biora Azalie. Jak to jest u was z krwawieniami? bo u mnie okres juz trwa 12 pelnych dni:( i zaczynam sie martwic.
Ja wogóle jeszcze nie dostałam @ :tak:

Dawno mnie tu nie było... ale mam pewien problem a może wybędziecie wiedziały coś nie coś na ten temat... ale może zaczne od początku.
Nasza Martynka praktycznie od urodzenia bardzo wysoko podnosiła główkę leżąc na brzuszku - pytaliśmy się 2 pediatrów czy to normalne i wszyscy chwalili że mamy silne dziecko. Potem jak leżałam z nią tydzień w szpitalu na zapalenie oskrzeli (miała wtedy 2,5 miesiąca) to widziało ją tam jeszcze 4 innych lekarzy z których żaden nic nadzwyczajnego nie zauważył chociaż widzieli jak moje dzieciątko jleży na brzuchu z wyprostowanymi rączkami i tracąc równowagę przewracała się na plecki to chwalili że silna dziewczynka. Potem widział ją jeszcze chirurg od bioderek i też nic nie zauważył. Ale 2 tygodnie temu nasza mała zaczęła mieć takie wyraźne skłonności do kręcenia główką w prawą stronę więc poszliśmy do pediatry i dostaliśmy skierowanie do chirurga, chirurg stwierdził odgięciowe ułożenie dziecka oraz podejrzenie asymetrii i skierował do neurologa który również to potwierdził i skierowanie na rehabilitacje: dzisiaj rehabilitant zaczął terapię metodą Vojty. Czy może któraś z was ma lub miała podobny problem bo ja wymiękam podobno ta metoda jest bardzo skuteczna ale jakbyście słyszały jak dziecko przy tym płacze - MASAKRA
Ponadtto nie mogę przeboleć tego że nie zostało to wcześniej wyłapane- jak ja miałam wątpliwośći to lekarze NIESŁUSZNIE mnie uspokoili a teraz mamy problem bo nasze dziecko będzie pewnie miało rehabilitację z kilka lub kilkanaście miesięcy, gdzie codziennie trzeba 4 razy wykonywać ćwiczenia, które dziecku sprawiają ogromny wysiłek.
Spokojnie, mamy dokładnie to samo tylko, że Maciek odginał się w lewą stronę ;-) Po miesiącu ćwiczeń rehabilitantka stwierdziła znaczną poprawę :tak::tak::tak: a ja sama widziałam różnicę już po 2tyg. - Maciek przekręca główkę w obie strony mniej więcej z taką samą częstotliwością ;-)
Maciek płakał tylko podczas 'pokazu' ćwiczeń u lekarza a w domu uznaje, że to świetna zabawa i zazwyczaj zjada mi koszulki podczas ćwiczeń :-D My ćwiczymy 3xdziennie po 1min na każdą stronę, bo uznałam, że 4x to jednak za dużo (i rehabilitantka na to przystała) i zrezygnowaliśmy z ćwiczeń wieczornych, bo wtedy jest marudny podczas kąpieli ;-)
Co do dźwigania główki to kładź córeczkę jak najwięcej na brzuszku, tak żeby 'osłabła' i główka leciała jej do przodu ;-)
 
lajtway - tulę mocno :*



A ja jestem załamana, dziś byłam u pediatry i alergologa, nie mamy skazy białkowej ale mamy atopowe zapalenie skóry, nieznaczne ale jednak ... dojście co jest tym alergenem jest zwyczajnie niemozliwe, więc podejrzewać należny wszystko łącznie z pokarmami , wodą, powietrzem, kurzem, ehh ... mam stosować dietę hipoalergiczną czyli wracam znowu do jedzenia wielkiego nic ....płakać się chce :/ na razie nie będzie skóra leczona wystarczy dbanie o skórę nawilżanie i kąpanie w emoliatach ,
mały zdrowy ale w poczekalni czekał z nami chłopczyk zasmarkany i kaszlący więc troszku mam obawy czy mały nic tam nie złapał :( jutro szczepimy ...
moze zrobcie testy z krwi. u nas kosztuje to 150 zeta. niestety dla nas jest za pozno, bo podejrzanym jest bialko krowie, a wyeliminowalm je z diety zgodnie z zaleceniami pediatry jakis czas temu. u syna kolezanki wyszla pszenica , jaja i cos wziewnego. zatem wcale nie mleko. ale te badania mozna zrobic jak matka je wszystko.
 
reklama
Oto co podesłał mi mój małż :-D

Pierwsze dziecko, drugie dziecko, trzecie dziecko

Twoje ubrania
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe stają się twoimi normalnymi ciuchami.

Przygotowanie do porodu
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.

Ciuszki dziecięce
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?

Płacz
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.

Gdy upadnie smoczek
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.

Przewijanie
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.

Zajęcia
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.

Twoje wyjścia
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.

W domu
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

Połknięcie monety
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż wydali.
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.

Wnuki
Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci.
 
Do góry