reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

Ale tu dziś cicho:szok:

Ja tam na mojego A nie mogę absolutnie narzekać:tak:
Jak przy Hani tak teraz przy Tomku jak tylko jest w domu to wszystko robi przy dzieciach:-)
Zeszły tydzień np robił na noc więc w porze kąpanie był w domu...całą kąpiel przygotował..czasem wykapie ale szczerze powiem że wolę to robić sama bo wiem że robię dokładnie;-) i potem dawał Tomkowi flachę ( to dzięki niemu w końcu się nauczył) a jak Tomek zasnął to zajmował się Hanią..wykapał, poczytał bajeczki i położył spać:-D
Żyć nie umierać;-):-)

A nie pisałam jeszcze jaki wczoraj wieczorem miałam sajgon:wściekła/y:
Tomek zasnął po pół godzinnym płaczu o 20...ale sam w swoim łózeczku:tak:
Hanię położyłam o 20.45..i do 22.20 co 5 min wynosiłam ją ryczącą z sypialni:wściekła/y:
Uparłam się że już czas spowrotem ją nauczyć spać w swoim łózeczku:no:
Tak ryczała co chwilę że w końcu koło 22 zwymiotowała:szok:
Ale nie poddałam się i w końcu zasnęła u siebie:no:
A żeby nie było że taka wredna i bez serca jestem...to jak się uspokajała..to długo ją tuliłam i po 100 razy tłumaczyłam czemu ma tam spać..że mama jest obok..że Tomek też śpi u siebie......uspokajała się ...mówiła że chce iść spać....nawet nowe maskotki jej pozwoliłam wziąść ze sobą.....kładłam ją..wycałowałam...i ledwo wyszłam zaczynała wrzask od początku:wściekła/y:
Ciekawa jestem jak dziś zaśnie:no:

U mnie tez jest podobnie:tak:maz duzo mi pomaga,kiedy trzeba to przewinie malego,pobawi go,kapiel tez wole robic ja ale on zawsze szykuje mi recznik i zawsze rozmawia z malym:tak:potem ja karmie Patryka a on idzie kapac Julcie;-)wyciera ja,ubiera w pizame i co drugi dzien kladzie ja spac:-)

AGUS badz konsekwentna a co dzien bedzie coraz lepiej;-)poogladaj super nianie i zobacz jak tam dzieci cale noce placza:tak:jestes dobra matka;-)sama zobaczysz ze wyjdzie ci to na dobre;-)
 
reklama
Dzień dobru dziewczynki:-D:-D:-D
Jaki to wspaniały dzień jak można się choćby na 3 h dzieci pozbyć:zawstydzona/y::-D
Pojechaliśmy z A na zakupy a dzieci do dziadków:tak:
Trochę się przeraziłam przy kasie ..ale co tam..przecież idą święta;-)

Dziewczyny to wy macie okres jak bierzecie Azalię:szok::szok::szok:
Ja biorę już 4 opakowanie i nawet plamień nie miałam...i oczywiście nie robię przerw w braniu:tak:

Dagmar..będzie dobrze;-) Pewnie może tak być..a jak nie to wszystko masz;-):-)

A my dopiero jutro wybieramy się na szczepienie więc napiszę co i jak
Do tej pory nic sie z Tomkiem nie robiło po szczepieniach:tak:

Co do obracania to coś tam Tomek próbuje z brzuszka na plecy, na odwrót nie, główkę ładnie trzyma:tak:
Co do raczkowania to nie każde dziecko musi raczkować ale słyszałam że jest to dość ważny etap w rozwoju dzieci...nie pamiętam dokładnie ale coś było o połączeniach między półkulami mózgu:confused: Nie wiem dokładnie...ale jak kogoś to interesuje to pewnie coś znajdzie w googlach:-D


Tak super 4te dziecko w tym 2 w odstępie roku :-(
O nie nie i jeszcze raz nie.


:-(Ech, święta ida a mi coraz bardziej smutno- rok temu, dokładnie w dzień Wielkiej Nocy odeszła moja kochana siostrzyczka- miała 19 lat- wypadek, zyła jeszcze kilka dni w szpitalu. Siedzę i ryczę... Nie wiem jak będzie w tym roku wyglało śnaidanie wielknocne- ciągle pamiętam w jaki amok wpadłam rok temu jak się dowiedziałam
Sorki że zamulam ale chyba musiałam się wygadać. Jak się dowiedziałąm o ciąży to byłam przerazona- pierwsze o czym pomyślałam to ze Milenka wróciła- wiem, głupie ale to była pierwsza myśl

Oj nie głupie, po szoku to człowiekowi w głowie różnie się układa :-)
Co do siostry to bardzo młoda była- smutne, tule mocno i współczuje :-(

Ale tu dziś cicho:szok:

Ja tam na mojego A nie mogę absolutnie narzekać:tak:
Jak przy Hani tak teraz przy Tomku jak tylko jest w domu to wszystko robi przy dzieciach:-)
Zeszły tydzień np robił na noc więc w porze kąpanie był w domu...całą kąpiel przygotował..czasem wykapie ale szczerze powiem że wolę to robić sama bo wiem że robię dokładnie;-) i potem dawał Tomkowi flachę ( to dzięki niemu w końcu się nauczył) a jak Tomek zasnął to zajmował się Hanią..wykapał, poczytał bajeczki i położył spać:-D
Żyć nie umierać;-):-)

A nie pisałam jeszcze jaki wczoraj wieczorem miałam sajgon:wściekła/y:
Tomek zasnął po pół godzinnym płaczu o 20...ale sam w swoim łózeczku:tak:
Hanię położyłam o 20.45..i do 22.20 co 5 min wynosiłam ją ryczącą z sypialni:wściekła/y:
Uparłam się że już czas spowrotem ją nauczyć spać w swoim łózeczku:no:
Tak ryczała co chwilę że w końcu koło 22 zwymiotowała:szok:
Ale nie poddałam się i w końcu zasnęła u siebie:no:
A żeby nie było że taka wredna i bez serca jestem...to jak się uspokajała..to długo ją tuliłam i po 100 razy tłumaczyłam czemu ma tam spać..że mama jest obok..że Tomek też śpi u siebie......uspokajała się ...mówiła że chce iść spać....nawet nowe maskotki jej pozwoliłam wziąść ze sobą.....kładłam ją..wycałowałam...i ledwo wyszłam zaczynała wrzask od początku:wściekła/y:
Ciekawa jestem jak dziś zaśnie:no:

Nie obraź się i nie myśl, że się wtrącam.
Ale właśnie tym tłumaczeniem mogłaś ją rozbudzać a dziecko czym bardziej zmęczone tym trudniej zasypia.
Wiem bo miałam problem z Amelką.
Przytulaj, mów szeptem ale nie wynoś z pokoiku.
Jeśli chcesz to spróbuj, jeśli wcześniej spała u siebie to 2-3 dni i będzie dobrze.
Zresztą dasz radę!!!
3mam kciuki :-D

Teraz idę wykompać Kajka i położę spać całą 3kę i spokój. :-D.
Adi chory śpi, więc będę dobra żona i sama dzieciaki uśpię. Niech odpocznie bo rano o 4tej wstaje.
Buźki lasencje :-D
 
niego no i ide do mojego denty prywatnie... co lekarz stomatolog to inna teoria ale ja wiem ze jak mi oni z nfz odbudowali to 2-3 miesiace i znowu sie ułamał... ehhh


U mnie pod blokiem droga Krzyzowa:szok:
Mieszkamy blisko nie duzoego kosciola a nasz blok jest dlugi i co stacja to jedna klatka:cool:
hmm ... dziewnie tak ale to tu na stancji u nas....

a ja myslalam ze droga krzyzowa to w piątek w wielki piątek.... a moze w wielki bedzie osttania stacja wlasnie doszli pod nasza kladke a maz skoczyl po wode dla misia wczesniej i mijał sie z ksiedzem hehe ja sie smialam jak on wroci jak beda stali pod kladka ksiadz i ciaggg dluuugi ludzi he i maz wrocil przeswitem a to jakis czlen miedzy ludzmi lecial z pizza:-D



laski cos mi sie pochrzanilo i nowy temat zalozylam sorki jhuz kasuje:szok: ups
 
Nie obraź się i nie myśl, że się wtrącam.
Ale właśnie tym tłumaczeniem mogłaś ją rozbudzać a dziecko czym bardziej zmęczone tym trudniej zasypia.
Wiem bo miałam problem z Amelką.
Przytulaj, mów szeptem ale nie wynoś z pokoiku.
Jeśli chcesz to spróbuj, jeśli wcześniej spała u siebie to 2-3 dni i będzie dobrze.
Zresztą dasz radę!!!
3mam kciuki :-D

Jasne ze się nie obrażam:-D:-D:-D
Ale tak też już próbowałam..tylko że nie mogę jej w sypialni zostawiać bo tam śpi Tomek:baffled:
A ona nie płacze tylko wrzeszczy!!!
A gadam do niej jak się uspokoi żeby jej jakoś to przetłumaczyć...bo tak to nawet do łóżka nie zdążyłyśmy dojść a już wrzeszczała:no:
No nic zobaczę co będzie dziś:tak:

Kopciuszku z super niani to stosuję kary 2 min jak trzeba;-):-D
Ale coś mi się to zdaje za prędko dla takiego malego dziecka bo ostatnio jak tylko coś małego przeskrobała to przyszła do mnie i powiedziała: Hania idzie siedzieć, Hania ma karę":-D:-D:-D:-D
Ale jak coś naprawdę zrobi to grzecznie siedzi..trochę popłacze pod nosem...ale jak potem idę jej niby powiedzieć za co była kara i ją przytulić to pękam ze śmiechu;-):-)

A Tomek właśnie został odłożony do łóżeczka..popłakał 5 min i na razie coś cichutko gaworzy:szok::szok::szok:
Żeby tak prędko się nauczył:-D
 
:-(Ech, święta ida a mi coraz bardziej smutno- rok temu, dokładnie w dzień Wielkiej Nocy odeszła moja kochana siostrzyczka- miała 19 lat- wypadek, zyła jeszcze kilka dni w szpitalu. Siedzę i ryczę... Nie wiem jak będzie w tym roku wyglało śnaidanie wielknocne- ciągle pamiętam w jaki amok wpadłam rok temu jak się dowiedziałam
Sorki że zamulam ale chyba musiałam się wygadać. Jak się dowiedziałąm o ciąży to byłam przerazona- pierwsze o czym pomyślałam to ze Milenka wróciła- wiem, głupie ale to była pierwsza myśl

tulę Cię mocno! nie smuć się, nasi bliscy którzy odeszli nie chcą tego...
 
PADAM NA TWARZ...
3 okna pomyte, 2 balkony wyczyszczone, dom odkurzony, pranie zrobione, prasowanie też... Daniel śpi a ja wreszcie mam chwilę dla siebie.
ufff...
 
No to po konsultacji z lekarzem mozesz wprowadzać nowe pokarmy :)

haha mi dzis pani doktor zapytana o wprowadzanie pokarmow wyrecytowala tabelke zywienia niemowlat ktora wisiala za moimi plecami !!! nie wziela pod uwage indywidualnych cech dziecka ... jak bylam prywatnie to mi moja lekarka mowila ze z uwagi na to ze agatka ulewa i miala klopoty z zaakceptowaniem mleczka to trzeba podawac jej jedzonka bardzo wolno /co 2-3 dni daje teraz jabluszko/ zeby kontrolowac czy dobrze sie maluch czuje ...


a ja dzis bylam u kuzynki ktora 12 kwietnia rodzi :) /ma umowiona cesarke/ biedna juz sie tak zle czuje ze szok !! i nie wiadomo czy do tego 12 dotrzyma !!!

agatka cale popoludnie i wieczor byla normalna wiec licze ze i noc i jutro bedzie ok ...
 
:-(Ech, święta ida a mi coraz bardziej smutno- rok temu, dokładnie w dzień Wielkiej Nocy odeszła moja kochana siostrzyczka- miała 19 lat- wypadek, zyła jeszcze kilka dni w szpitalu. Siedzę i ryczę... Nie wiem jak będzie w tym roku wyglało śnaidanie wielknocne- ciągle pamiętam w jaki amok wpadłam rok temu jak się dowiedziałam
Sorki że zamulam ale chyba musiałam się wygadać. Jak się dowiedziałąm o ciąży to byłam przerazona- pierwsze o czym pomyślałam to ze Milenka wróciła- wiem, głupie ale to była pierwsza myśl
[*] ściskam Cię mocno!
haha mi dzis pani doktor zapytana o wprowadzanie pokarmow wyrecytowala tabelke zywienia niemowlat ktora wisiala za moimi plecami !!! nie wziela pod uwage indywidualnych cech dziecka ... jak bylam prywatnie to mi moja lekarka mowila ze z uwagi na to ze agatka ulewa i miala klopoty z zaakceptowaniem mleczka to trzeba podawac jej jedzonka bardzo wolno /co 2-3 dni daje teraz jabluszko/ zeby kontrolowac czy dobrze sie maluch czuje ...
a ja dzis bylam u kuzynki ktora 12 kwietnia rodzi :) /ma umowiona cesarke/ biedna juz sie tak zle czuje ze szok !! i nie wiadomo czy do tego 12 dotrzyma !!!
agatka cale popoludnie i wieczor byla normalna wiec licze ze i noc i jutro bedzie ok ...

No ja do swojej terminowej cc nie donosiłam :-) Ale w sumie bardzo się z tego cieszę, bo dziecko nie było wyjmowane z brzucha z zaskoczenia :)
 
Hej dziewczynki nie mialam neta bo cos mi sie z karta sieciowa zrobilo a raczej tak myslalam bo sie okazalo ze jakis przycisk od internetu przelaczylam i tyle:))) Nadrobilam Was i ciesze sie ze ani Daffi ani Nessi w koncu nie opuscily naszego forum bo to by byla wielka strata jakby tu Was nie bylo obie jestescie wyjatkowe:)))
Laytway bardzo mi przykro od razu sobie pomyslalam o swojej siostrze i nie wyobrazam sobie tego co musialas przejsc tule mocno musisz byc silna:(((
Marciu Ciebie tez tule!!!
U nas po staremu maluch rosnie i uczy sie nowych sztuczek juz lapie grzechotki a od wczoraj przewraca sie ciagle z plecow na brzuch co sie oddale i zostawie go na plecach jak wracam to ten cwaniak juz jest na brzuchu i w koncu glowe zaczal dzwigac mocno i wysoko :) Na swieta jade do rodzicow T ale biore tez tam moja mame zeby bidulka sama nie siedziala wiec bedzie milo.
 
reklama
Jasne ze się nie obrażam:-D:-D:-D
Ale tak też już próbowałam..tylko że nie mogę jej w sypialni zostawiać bo tam śpi Tomek:baffled:
A ona nie płacze tylko wrzeszczy!!!
A gadam do niej jak się uspokoi żeby jej jakoś to przetłumaczyć...bo tak to nawet do łóżka nie zdążyłyśmy dojść a już wrzeszczała:no:
No nic zobaczę co będzie dziś:tak:

Kopciuszku z super niani to stosuję kary 2 min jak trzeba;-):-D
Ale coś mi się to zdaje za prędko dla takiego malego dziecka bo ostatnio jak tylko coś małego przeskrobała to przyszła do mnie i powiedziała: Hania idzie siedzieć, Hania ma karę":-D:-D:-D:-D
Ale jak coś naprawdę zrobi to grzecznie siedzi..trochę popłacze pod nosem...ale jak potem idę jej niby powiedzieć za co była kara i ją przytulić to pękam ze śmiechu;-):-)

A Tomek właśnie został odłożony do łóżeczka..popłakał 5 min i na razie coś cichutko gaworzy:szok::szok::szok:
Żeby tak prędko się nauczył:-D
Im dłużej będziesz z nią rozmawiac tym głośniej i dłużej bedzie płakać i bedzie tak nie raz, ze ci z tego wszytskiego zwymiotuje;-( Dzieciaki to chytruski i zrobia wszytsko żeby zwrócić na siebie uwagę;-) Koleżanki córcia umie wymiotowac na zawołanie;-)
Musisz byc stanowcza i konsekwentna, kiedy sie przekonasz, że Hania może zostac sama w pokoiku zostaw ją samą, nawet jeżeli płacze, po krótkim czasie wróć i postaraj się ją uspokoić, po czym ponownie wyjdź,no i tak kilka razy, zobaczysz że cierpliwośc sie opłaci. I tak jak Dagmar napisała, takie tłumaczenia nie mają sensu.
Mój Antek od poczatku przy zgaszonym świetle spał ale nie wiem jak Hania, może zostaw jej zapaloną lampkę;-)
No i pamietaj: jestes twarda i dasz radę, naprawdę warto sie 2 nocki przemęczyć żeby później już mieć spokój;-)

Sorki Aga za te mądrości ale u mnie to skutkowało;-)
 
Do góry