reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

Ale tu dziś cicho:szok:

Ja tam na mojego A nie mogę absolutnie narzekać:tak:
Jak przy Hani tak teraz przy Tomku jak tylko jest w domu to wszystko robi przy dzieciach:-)
Zeszły tydzień np robił na noc więc w porze kąpanie był w domu...całą kąpiel przygotował..czasem wykapie ale szczerze powiem że wolę to robić sama bo wiem że robię dokładnie;-) i potem dawał Tomkowi flachę ( to dzięki niemu w końcu się nauczył) a jak Tomek zasnął to zajmował się Hanią..wykapał, poczytał bajeczki i położył spać:-D
Żyć nie umierać;-):-)

A nie pisałam jeszcze jaki wczoraj wieczorem miałam sajgon:wściekła/y:
Tomek zasnął po pół godzinnym płaczu o 20...ale sam w swoim łózeczku:tak:
Hanię położyłam o 20.45..i do 22.20 co 5 min wynosiłam ją ryczącą z sypialni:wściekła/y:
Uparłam się że już czas spowrotem ją nauczyć spać w swoim łózeczku:no:
Tak ryczała co chwilę że w końcu koło 22 zwymiotowała:szok:
Ale nie poddałam się i w końcu zasnęła u siebie:no:
A żeby nie było że taka wredna i bez serca jestem...to jak się uspokajała..to długo ją tuliłam i po 100 razy tłumaczyłam czemu ma tam spać..że mama jest obok..że Tomek też śpi u siebie......uspokajała się ...mówiła że chce iść spać....nawet nowe maskotki jej pozwoliłam wziąść ze sobą.....kładłam ją..wycałowałam...i ledwo wyszłam zaczynała wrzask od początku:wściekła/y:
Ciekawa jestem jak dziś zaśnie:no:

U mnie tez jest podobnie:tak:maz duzo mi pomaga,kiedy trzeba to przewinie malego,pobawi go,kapiel tez wole robic ja ale on zawsze szykuje mi recznik i zawsze rozmawia z malym:tak:potem ja karmie Patryka a on idzie kapac Julcie;-)wyciera ja,ubiera w pizame i co drugi dzien kladzie ja spac:-)

AGUS badz konsekwentna a co dzien bedzie coraz lepiej;-)poogladaj super nianie i zobacz jak tam dzieci cale noce placza:tak:jestes dobra matka;-)sama zobaczysz ze wyjdzie ci to na dobre;-)
 
reklama
Dzień dobru dziewczynki:-D:-D:-D
Jaki to wspaniały dzień jak można się choćby na 3 h dzieci pozbyć:zawstydzona/y::-D
Pojechaliśmy z A na zakupy a dzieci do dziadków:tak:
Trochę się przeraziłam przy kasie ..ale co tam..przecież idą święta;-)

Dziewczyny to wy macie okres jak bierzecie Azalię:szok::szok::szok:
Ja biorę już 4 opakowanie i nawet plamień nie miałam...i oczywiście nie robię przerw w braniu:tak:

Dagmar..będzie dobrze;-) Pewnie może tak być..a jak nie to wszystko masz;-):-)

A my dopiero jutro wybieramy się na szczepienie więc napiszę co i jak
Do tej pory nic sie z Tomkiem nie robiło po szczepieniach:tak:

Co do obracania to coś tam Tomek próbuje z brzuszka na plecy, na odwrót nie, główkę ładnie trzyma:tak:
Co do raczkowania to nie każde dziecko musi raczkować ale słyszałam że jest to dość ważny etap w rozwoju dzieci...nie pamiętam dokładnie ale coś było o połączeniach między półkulami mózgu:confused: Nie wiem dokładnie...ale jak kogoś to interesuje to pewnie coś znajdzie w googlach:-D


Tak super 4te dziecko w tym 2 w odstępie roku :-(
O nie nie i jeszcze raz nie.


:-(Ech, święta ida a mi coraz bardziej smutno- rok temu, dokładnie w dzień Wielkiej Nocy odeszła moja kochana siostrzyczka- miała 19 lat- wypadek, zyła jeszcze kilka dni w szpitalu. Siedzę i ryczę... Nie wiem jak będzie w tym roku wyglało śnaidanie wielknocne- ciągle pamiętam w jaki amok wpadłam rok temu jak się dowiedziałam
Sorki że zamulam ale chyba musiałam się wygadać. Jak się dowiedziałąm o ciąży to byłam przerazona- pierwsze o czym pomyślałam to ze Milenka wróciła- wiem, głupie ale to była pierwsza myśl

Oj nie głupie, po szoku to człowiekowi w głowie różnie się układa :-)
Co do siostry to bardzo młoda była- smutne, tule mocno i współczuje :-(

Ale tu dziś cicho:szok:

Ja tam na mojego A nie mogę absolutnie narzekać:tak:
Jak przy Hani tak teraz przy Tomku jak tylko jest w domu to wszystko robi przy dzieciach:-)
Zeszły tydzień np robił na noc więc w porze kąpanie był w domu...całą kąpiel przygotował..czasem wykapie ale szczerze powiem że wolę to robić sama bo wiem że robię dokładnie;-) i potem dawał Tomkowi flachę ( to dzięki niemu w końcu się nauczył) a jak Tomek zasnął to zajmował się Hanią..wykapał, poczytał bajeczki i położył spać:-D
Żyć nie umierać;-):-)

A nie pisałam jeszcze jaki wczoraj wieczorem miałam sajgon:wściekła/y:
Tomek zasnął po pół godzinnym płaczu o 20...ale sam w swoim łózeczku:tak:
Hanię położyłam o 20.45..i do 22.20 co 5 min wynosiłam ją ryczącą z sypialni:wściekła/y:
Uparłam się że już czas spowrotem ją nauczyć spać w swoim łózeczku:no:
Tak ryczała co chwilę że w końcu koło 22 zwymiotowała:szok:
Ale nie poddałam się i w końcu zasnęła u siebie:no:
A żeby nie było że taka wredna i bez serca jestem...to jak się uspokajała..to długo ją tuliłam i po 100 razy tłumaczyłam czemu ma tam spać..że mama jest obok..że Tomek też śpi u siebie......uspokajała się ...mówiła że chce iść spać....nawet nowe maskotki jej pozwoliłam wziąść ze sobą.....kładłam ją..wycałowałam...i ledwo wyszłam zaczynała wrzask od początku:wściekła/y:
Ciekawa jestem jak dziś zaśnie:no:

Nie obraź się i nie myśl, że się wtrącam.
Ale właśnie tym tłumaczeniem mogłaś ją rozbudzać a dziecko czym bardziej zmęczone tym trudniej zasypia.
Wiem bo miałam problem z Amelką.
Przytulaj, mów szeptem ale nie wynoś z pokoiku.
Jeśli chcesz to spróbuj, jeśli wcześniej spała u siebie to 2-3 dni i będzie dobrze.
Zresztą dasz radę!!!
3mam kciuki :-D

Teraz idę wykompać Kajka i położę spać całą 3kę i spokój. :-D.
Adi chory śpi, więc będę dobra żona i sama dzieciaki uśpię. Niech odpocznie bo rano o 4tej wstaje.
Buźki lasencje :-D
 
niego no i ide do mojego denty prywatnie... co lekarz stomatolog to inna teoria ale ja wiem ze jak mi oni z nfz odbudowali to 2-3 miesiace i znowu sie ułamał... ehhh


U mnie pod blokiem droga Krzyzowa:szok:
Mieszkamy blisko nie duzoego kosciola a nasz blok jest dlugi i co stacja to jedna klatka:cool:
hmm ... dziewnie tak ale to tu na stancji u nas....

a ja myslalam ze droga krzyzowa to w piątek w wielki piątek.... a moze w wielki bedzie osttania stacja wlasnie doszli pod nasza kladke a maz skoczyl po wode dla misia wczesniej i mijał sie z ksiedzem hehe ja sie smialam jak on wroci jak beda stali pod kladka ksiadz i ciaggg dluuugi ludzi he i maz wrocil przeswitem a to jakis czlen miedzy ludzmi lecial z pizza:-D



laski cos mi sie pochrzanilo i nowy temat zalozylam sorki jhuz kasuje:szok: ups
 
Nie obraź się i nie myśl, że się wtrącam.
Ale właśnie tym tłumaczeniem mogłaś ją rozbudzać a dziecko czym bardziej zmęczone tym trudniej zasypia.
Wiem bo miałam problem z Amelką.
Przytulaj, mów szeptem ale nie wynoś z pokoiku.
Jeśli chcesz to spróbuj, jeśli wcześniej spała u siebie to 2-3 dni i będzie dobrze.
Zresztą dasz radę!!!
3mam kciuki :-D

Jasne ze się nie obrażam:-D:-D:-D
Ale tak też już próbowałam..tylko że nie mogę jej w sypialni zostawiać bo tam śpi Tomek:baffled:
A ona nie płacze tylko wrzeszczy!!!
A gadam do niej jak się uspokoi żeby jej jakoś to przetłumaczyć...bo tak to nawet do łóżka nie zdążyłyśmy dojść a już wrzeszczała:no:
No nic zobaczę co będzie dziś:tak:

Kopciuszku z super niani to stosuję kary 2 min jak trzeba;-):-D
Ale coś mi się to zdaje za prędko dla takiego malego dziecka bo ostatnio jak tylko coś małego przeskrobała to przyszła do mnie i powiedziała: Hania idzie siedzieć, Hania ma karę":-D:-D:-D:-D
Ale jak coś naprawdę zrobi to grzecznie siedzi..trochę popłacze pod nosem...ale jak potem idę jej niby powiedzieć za co była kara i ją przytulić to pękam ze śmiechu;-):-)

A Tomek właśnie został odłożony do łóżeczka..popłakał 5 min i na razie coś cichutko gaworzy:szok::szok::szok:
Żeby tak prędko się nauczył:-D
 
:-(Ech, święta ida a mi coraz bardziej smutno- rok temu, dokładnie w dzień Wielkiej Nocy odeszła moja kochana siostrzyczka- miała 19 lat- wypadek, zyła jeszcze kilka dni w szpitalu. Siedzę i ryczę... Nie wiem jak będzie w tym roku wyglało śnaidanie wielknocne- ciągle pamiętam w jaki amok wpadłam rok temu jak się dowiedziałam
Sorki że zamulam ale chyba musiałam się wygadać. Jak się dowiedziałąm o ciąży to byłam przerazona- pierwsze o czym pomyślałam to ze Milenka wróciła- wiem, głupie ale to była pierwsza myśl

tulę Cię mocno! nie smuć się, nasi bliscy którzy odeszli nie chcą tego...
 
PADAM NA TWARZ...
3 okna pomyte, 2 balkony wyczyszczone, dom odkurzony, pranie zrobione, prasowanie też... Daniel śpi a ja wreszcie mam chwilę dla siebie.
ufff...
 
No to po konsultacji z lekarzem mozesz wprowadzać nowe pokarmy :)

haha mi dzis pani doktor zapytana o wprowadzanie pokarmow wyrecytowala tabelke zywienia niemowlat ktora wisiala za moimi plecami !!! nie wziela pod uwage indywidualnych cech dziecka ... jak bylam prywatnie to mi moja lekarka mowila ze z uwagi na to ze agatka ulewa i miala klopoty z zaakceptowaniem mleczka to trzeba podawac jej jedzonka bardzo wolno /co 2-3 dni daje teraz jabluszko/ zeby kontrolowac czy dobrze sie maluch czuje ...


a ja dzis bylam u kuzynki ktora 12 kwietnia rodzi :) /ma umowiona cesarke/ biedna juz sie tak zle czuje ze szok !! i nie wiadomo czy do tego 12 dotrzyma !!!

agatka cale popoludnie i wieczor byla normalna wiec licze ze i noc i jutro bedzie ok ...
 
:-(Ech, święta ida a mi coraz bardziej smutno- rok temu, dokładnie w dzień Wielkiej Nocy odeszła moja kochana siostrzyczka- miała 19 lat- wypadek, zyła jeszcze kilka dni w szpitalu. Siedzę i ryczę... Nie wiem jak będzie w tym roku wyglało śnaidanie wielknocne- ciągle pamiętam w jaki amok wpadłam rok temu jak się dowiedziałam
Sorki że zamulam ale chyba musiałam się wygadać. Jak się dowiedziałąm o ciąży to byłam przerazona- pierwsze o czym pomyślałam to ze Milenka wróciła- wiem, głupie ale to była pierwsza myśl
[*] ściskam Cię mocno!
haha mi dzis pani doktor zapytana o wprowadzanie pokarmow wyrecytowala tabelke zywienia niemowlat ktora wisiala za moimi plecami !!! nie wziela pod uwage indywidualnych cech dziecka ... jak bylam prywatnie to mi moja lekarka mowila ze z uwagi na to ze agatka ulewa i miala klopoty z zaakceptowaniem mleczka to trzeba podawac jej jedzonka bardzo wolno /co 2-3 dni daje teraz jabluszko/ zeby kontrolowac czy dobrze sie maluch czuje ...
a ja dzis bylam u kuzynki ktora 12 kwietnia rodzi :) /ma umowiona cesarke/ biedna juz sie tak zle czuje ze szok !! i nie wiadomo czy do tego 12 dotrzyma !!!
agatka cale popoludnie i wieczor byla normalna wiec licze ze i noc i jutro bedzie ok ...

No ja do swojej terminowej cc nie donosiłam :-) Ale w sumie bardzo się z tego cieszę, bo dziecko nie było wyjmowane z brzucha z zaskoczenia :)
 
Hej dziewczynki nie mialam neta bo cos mi sie z karta sieciowa zrobilo a raczej tak myslalam bo sie okazalo ze jakis przycisk od internetu przelaczylam i tyle:))) Nadrobilam Was i ciesze sie ze ani Daffi ani Nessi w koncu nie opuscily naszego forum bo to by byla wielka strata jakby tu Was nie bylo obie jestescie wyjatkowe:)))
Laytway bardzo mi przykro od razu sobie pomyslalam o swojej siostrze i nie wyobrazam sobie tego co musialas przejsc tule mocno musisz byc silna:(((
Marciu Ciebie tez tule!!!
U nas po staremu maluch rosnie i uczy sie nowych sztuczek juz lapie grzechotki a od wczoraj przewraca sie ciagle z plecow na brzuch co sie oddale i zostawie go na plecach jak wracam to ten cwaniak juz jest na brzuchu i w koncu glowe zaczal dzwigac mocno i wysoko :) Na swieta jade do rodzicow T ale biore tez tam moja mame zeby bidulka sama nie siedziala wiec bedzie milo.
 
reklama
Jasne ze się nie obrażam:-D:-D:-D
Ale tak też już próbowałam..tylko że nie mogę jej w sypialni zostawiać bo tam śpi Tomek:baffled:
A ona nie płacze tylko wrzeszczy!!!
A gadam do niej jak się uspokoi żeby jej jakoś to przetłumaczyć...bo tak to nawet do łóżka nie zdążyłyśmy dojść a już wrzeszczała:no:
No nic zobaczę co będzie dziś:tak:

Kopciuszku z super niani to stosuję kary 2 min jak trzeba;-):-D
Ale coś mi się to zdaje za prędko dla takiego malego dziecka bo ostatnio jak tylko coś małego przeskrobała to przyszła do mnie i powiedziała: Hania idzie siedzieć, Hania ma karę":-D:-D:-D:-D
Ale jak coś naprawdę zrobi to grzecznie siedzi..trochę popłacze pod nosem...ale jak potem idę jej niby powiedzieć za co była kara i ją przytulić to pękam ze śmiechu;-):-)

A Tomek właśnie został odłożony do łóżeczka..popłakał 5 min i na razie coś cichutko gaworzy:szok::szok::szok:
Żeby tak prędko się nauczył:-D
Im dłużej będziesz z nią rozmawiac tym głośniej i dłużej bedzie płakać i bedzie tak nie raz, ze ci z tego wszytskiego zwymiotuje;-( Dzieciaki to chytruski i zrobia wszytsko żeby zwrócić na siebie uwagę;-) Koleżanki córcia umie wymiotowac na zawołanie;-)
Musisz byc stanowcza i konsekwentna, kiedy sie przekonasz, że Hania może zostac sama w pokoiku zostaw ją samą, nawet jeżeli płacze, po krótkim czasie wróć i postaraj się ją uspokoić, po czym ponownie wyjdź,no i tak kilka razy, zobaczysz że cierpliwośc sie opłaci. I tak jak Dagmar napisała, takie tłumaczenia nie mają sensu.
Mój Antek od poczatku przy zgaszonym świetle spał ale nie wiem jak Hania, może zostaw jej zapaloną lampkę;-)
No i pamietaj: jestes twarda i dasz radę, naprawdę warto sie 2 nocki przemęczyć żeby później już mieć spokój;-)

Sorki Aga za te mądrości ale u mnie to skutkowało;-)
 
Do góry