reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

reklama
dziewczyny czytacie swoim dzieciom bajki??
ja otatno zakupilam ksiazke "poczytaj mi mamo" i "kraina dobranocek"...
i czytam mu ale jemu chyba bardziej zalezy na ogladani uobrazkow..i w poowie bajki juz mu sie nudzi...:)
 
Daffi mam nadzieje ze Twoje podejrzenia okarza sie nieprawda bo przeciez jestes fajna madra i moim zdaniem bardzo ladna kobieta a coreczke macie cudna i watpie zeby majac tyle do stracenia Twoj maz byl takim glupcem nieraz jak czlowiek ma dola i nisko sie ceni a Twoja samoocena podupadla niestety to sobie wszystko wmowi musisz z nim pogadac i byc czujna ale daj mu szanse moze mmowi prawde mam nadzieje.......
 
Hmm, suszone pomidory? Nigdy nie kupowałam. Mogę prosić o sprecyzowanie.

To są takie suszone pomidorki w słoiku, zalane oliwą ;-) Bardzo dobre, ja je też często jem z oliwkami i białym serem :tak:

Kasiek, a ty postaraj się więcej odpoczywać i sio do lekarza na badania i wyleczyć anemie :-p

Ja jestem miękka klucha i poddałam się z usypianiem. Wydawało mi się, że jest już w miarę dobrze, ale od wczoraj mam 30min wrzaski i się poddaję :-( Wyciągam Macola w łóżeczka i go uspakajam :zawstydzona/y:
Mam nadzieję, że to po wczorajszym szczepieniu :baffled: Zacznę od nowa pod koniec tygodnia :-(

A u mnie niezbyt dobrze, Franek od kilku dni przy jedzeniu się denerwował, dziś cały dzień praktycznie spędził na rękach, no prawie jak u Nessi, ja już się wściekałam. W końcu wzięłam laktator i ściągnęłam pokarm. Niestety z jednej piersi 60ml, z drugiej 30ml :-( Nie wiem co się stało, że tak mało, może to przez te nerwy z lokatorami.
Dziewczyny cyckowe RATUJCIE!
Napiszcie mi ile wasze maluchy jedzą, wiem, że kilka z was ściąga z piersi, jakie to są ilości.
A dziewczyny butelkowe, napiszcie proszę jakim mleczkiem mogę Franka dokarmić. Nie ma problemów żołądkowych, ja jem praktycznie wszystko. Jak był malutki pediatra poleciła Nan1, ale teraz to już chyba jakaś 2, czy nie?
Czekam na wasze odpowiedzi, bo chcę szybko działać.

Ja nie ściągam bo mam albo beznadziejny laktator (ręczny Medeli), albo nie potrafię ściągać :no: Z dwóch piersi ściągałam max 100ml i to przez jakieś 30min :wściekła/y: Także wolę karmić Maciejkę sama :tak: i wychodzę max na 2,5h albo karmię go na zewnątrz :-D
No ale jak wrócę do pracy to jednak muszę się przełamać... albo kupić inny laktator - tym razem na pewno elektryczny ;-)

a moze ma powody? nie moja ta malinka... zreszta nie dziwie sie ze mnie zdradza... jestem gruba brzydka i w ogole

daffi, daj spokój z takim myśleniem :angry: Jesteś piękną kobietą i tak masz o sobie myśleć :-p Jeśli to rzeczywiście malinka to twój mąż to skończony idiota :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Co do grup to ja ich nie zauważyłam :-D Są dziewczyny, które piszą długo i się lepiej znają, ale wydaje mi się, że nikogo nie przekreslają ;-)
Jak nikt nie odpowiada na moje posty to pytam dalej albo odpuszczam :-D
 
Ja uzywaw cenrum materna plus kwasy omega ale drogie to jak cholera (70 zl na miesiac u mnie ) i teraz kupie zwykle witaminy a kwasy z neta olympa sobie zamowie bo moj T tez to lyka:)
Wczoraj zamowilam sobie te mgielki opalajace loreala co Ulenka pisala ciekawe czy fajnie mnie opali hihi aaaaa i zamowilam sobie taki zel loreala w aptece cena 70 zl a ja na necie za 25 zl wyczailam to dwa od razu sobie zamowilam jakis niby zel - laser na uporczywy cellulit i ujedrnia fajnie podobno no zobaczymy :)

Chcialam prosic o linka ale juz wrzucilas :tak: Musze tez swojemu cellulitowi wytoczyc wojne :crazy: Nie orientujecie sie czy jak sie karmi piersia to nie ma przeciwskazan do uzywania takich srodkow ujedrniajacych? Nie na piersi oczywiscie, tylko posladki i brzuch.

Czesc wszystkim,
Czy wasze dzeci chetnie leza na brzuszku? Wyczytalam ze w tym wieku dzieci moga tej pozycji nie lubic i marudzic i chyba mam problem bo Julka zaraz jak ja klade na brzuch to nie marudzi ona zaczyna plakac od razu po jakis 2 sekundach i tak jest od jakiegos miesiaca, czekalam az sie przelamie ale tak sie nie stalo i nie wiem czy powinno mnie to martwic? jak byla mniejsza(do 1miesiaca) w miare ladnie lezala na brzuchu, podnosila glowe a teraz nawet nie probuje bo od razu zaczyna plakac i tak jakby na tym sie koncentruje. jak ja nosze to ladnie trzyma glowke wiec chyba nie ma z tym problemu. co wy myslicie?

Moj misiek lezy jak za kare. Az mi go szkoda klasc bo sie wkurza i meczy jakby w kamieniolomach pracowal :-D Wiem ze miesnie ma dosyc silne bo jak go moj R trzyma w takiej samolocikowej pozycji ze teoretycznie glowa powinna mu opadac a on trzyma ja zupelnie sztywno i nawet nie zajeczy :tak: Bede dalej probowac po kilka minut.


dziewczyny czytacie swoim dzieciom bajki??
ja otatno zakupilam ksiazke "poczytaj mi mamo" i "kraina dobranocek"...
i czytam mu ale jemu chyba bardziej zalezy na ogladani uobrazkow..i w poowie bajki juz mu sie nudzi...:)

Bardzo fajny pomysl. Mysle ze nie powinnas sie zrazac ze sie szybko nudzi. Pol bajki dla takiego maluszka to i tak sukces. Bardzo dobrze wplywa na rozwoj i napewno z czasem bedzie dawal rade wysluchac calej. Ja czytam ale narazie z internetu co nie jest wygodne i nie mam dobrego kontaktu z Malym. Musze tez kupic ksiazeczki.

To są takie suszone pomidorki w słoiku, zalane oliwą ;-) Bardzo dobre, ja je też często jem z oliwkami i białym serem :tak:

Kasiek, a ty postaraj się więcej odpoczywać i sio do lekarza na badania i wyleczyć anemie :-p

Ja jestem miękka klucha i poddałam się z usypianiem. Wydawało mi się, że jest już w miarę dobrze, ale od wczoraj mam 30min wrzaski i się poddaję :-( Wyciągam Macola w łóżeczka i go uspakajam :zawstydzona/y:
Mam nadzieję, że to po wczorajszym szczepieniu :baffled: Zacznę od nowa pod koniec tygodnia :-(



Ja nie ściągam bo mam albo beznadziejny laktator (ręczny Medeli), albo nie potrafię ściągać :no: Z dwóch piersi ściągałam max 100ml i to przez jakieś 30min :wściekła/y: Także wolę karmić Maciejkę sama :tak: i wychodzę max na 2,5h albo karmię go na zewnątrz :-D
No ale jak wrócę do pracy to jednak muszę się przełamać... albo kupić inny laktator - tym razem na pewno elektryczny ;-)



daffi, daj spokój z takim myśleniem :angry: Jesteś piękną kobietą i tak masz o sobie myśleć :-p Jeśli to rzeczywiście malinka to twój mąż to skończony idiota :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Co do grup to ja ich nie zauważyłam :-D Są dziewczyny, które piszą długo i się lepiej znają, ale wydaje mi się, że nikogo nie przekreslają ;-)
Jak nikt nie odpowiada na moje posty to pytam dalej albo odpuszczam :-D

Suszone pomidory kiedys bardzo lubilam az pewnego pieknego dnia zjadlam za duzo :baffled: i do dzis mnie trzyma. A jesli chodzi o wieczorny placz to jest duza szansa ze to po szczepieniu. U nas jak dostal szczepionke caly wieczor z nim biegalismy. Wszystkie znane nam sposoby uspokajania zawodzily. Biedaczek plakal i plakal. Ja juz dzis sie stresuje jak mysle o kolejnych szczepieniach. Nastepne to beda dwa uklucia a jeszcze kolejne to az trzy :eek:

Daffi wspoczuje bardzo przezyc. Mysle ze powinnas na spokojnie wsluchac sie w siebie, wyciszyc i sobie jakos to wszystko ulozyc. Trudne to wszystko :-(
 
Kochana u Ciebie jest dokładnie taka sama sytuacja jak u mnie, też dojenie co godzinę a nawet co pół! zajechac sie można, człowiek uwiązany że nawet wysikac jak się chce to musi szybko biegac, bo ryk jakby dziecko ze skóry obdzierali .....My w czwartek też bedziemy pytać o te ciągłe karmienia bo to dla mnie nienormalne :/ rozumiem, że rośnie, że potrzebuje więcej, ale nie żeby co godzinę! a potem boleści bo mały żołądek i jelita nie nadażają z przemianą materii. Tez myslę o butli, ale szkoda mi, bo młody zdrowy na cycu, boję się konsekwencji no i zwiększonej ilości kolek. Musimy przezyć jakoś, może to w końcu kiedyś minie- oby nie wtedy kiedy Nasze pociechy na studia pójdą :D

Ech, dokładnie, zajechać się można.
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi, trochę się pocieszyłam, że nie tylko u mnie tak jest.
Może się uda jutro do piediatry, a jak nie to w poniedziałek i coś zaradzimy, bo już nie wyrabiam
Dzięki jeszcze raz i pozdrawiam, może wkrótce zajrze, jak będzie czas :-)
 
dziewczyny czytacie swoim dzieciom bajki??
ja otatno zakupilam ksiazke "poczytaj mi mamo" i "kraina dobranocek"...
i czytam mu ale jemu chyba bardziej zalezy na ogladani uobrazkow..i w poowie bajki juz mu sie nudzi...:)

Ja czytam!!! Teraz jesteśmy przy królu Lwie :-) Moja ukochana książka z dzieciństwa - jeszcze podniszczona, ale jara! Aluś kocha Słonie :-D ciągle chciałby je oglądać w książce hahaha

Wy płaczecie, że macie za duzo kg. a ja rycze bo mam za mało :/

To ja Ci chętnie oddam te moje :-)

Ech, dokładnie, zajechać się można.
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi, trochę się pocieszyłam, że nie tylko u mnie tak jest.
Może się uda jutro do piediatry, a jak nie to w poniedziałek i coś zaradzimy, bo już nie wyrabiam
Dzięki jeszcze raz i pozdrawiam, może wkrótce zajrze, jak będzie czas :-)

Trzymaj się ;)
I napisz później do jakiego pediatry chodzisz?
 
Joo też widziałam! I też ćwiczyłam! Niech lepiej powie, że się jej fuksnęło, a nie...taaa marzę o ciele sprzed ciąży!!
Nie chce mikogo wkurzać ;-) ale też mi się udało i po porodzie wskoczyłam w ubrania sprzed ciąży :tak: Zaraz po porodzie w szpitalu ważyłam 53kg a teraz 51kg. Do wagi wyjściowej brakuje mi jeszcze 3kg, ale nie chcę już chudnąć bo przy moim wzrości i tak wyglądam jak kościotrup :laugh2: Myślę, że to kwestia genów... choć przez całą ciąże też ćwiczyłam i przytyłam w sumie 15kg ;-)

dziewczyny czytacie swoim dzieciom bajki??
ja otatno zakupilam ksiazke "poczytaj mi mamo" i "kraina dobranocek"...
i czytam mu ale jemu chyba bardziej zalezy na ogladani uobrazkow..i w poowie bajki juz mu sie nudzi...:)
Ja nie czytam bo Maciejka nie jest zainteresowany, wali łapkami w książkę a po minucie zaczyna się wiercić i stękać ;-)

A jesli chodzi o wieczorny placz to jest duza szansa ze to po szczepieniu. U nas jak dostal szczepionke caly wieczor z nim biegalismy. Wszystkie znane nam sposoby uspokajania zawodzily. Biedaczek plakal i plakal.
No u nas na szczęście z nocnym usypianiem nie ma problemu tylko z dziennym :wściekła/y: Teraz właśnie mi padł, a od 7 rano nie spał :no: Oczywiście bez lulania się nie obeszło :-(
 
Aaa i co do książek. to w ciąży nabyłam książkę o Alusiu hehe i T czyta małemu ją zawsze... jest ciekawa, bo postaciami można ruszać hehe
Pauluś spodobałaby Ci się też pewnie ;)

Aluś dość ładnie zasnął uff więc ogarnełam mieszkanko, pranie wstawiłam iii obiad niedługo. Pocodziłam z nim troche po balkonie rano, bo dawno nie łykał świeżego powietrza!
Bidulek się męczy na te ząbki i płacze i zasnąć nie może....4 sliniaczki rano przebrałam, bo bym nie wyrabiała z ubrankami (całe mokre są pod brodą...) daje mu gryzaki i troche pomagają...takie z lodowki są dobre i kojące
 
reklama
Wiem ze to pewnie glupie ale mi na mleczne kryzysy pomaga karmi. Pewnie ma to dzialanie na zasadzie placebo bo wierze ze mi pomaga a ze, jak to ktos stwierdzil mleko jest w glowie a nie w cyckach to pomaga naprawde. Mozesz sprobowac - napewno nie zaszkodzi :tak:


Ja bym obstawiala ze to jest spowodowane tym niespaniem w dzien. Taki maly dzieciaczek napewno potrzebuje snu w ciagu dnia. U nas nie umie sam zasnac ale za wszelka cene staram sie go usypiac bo wiem ze im dluzej nie bedzie spal to z kazda godzina bedzie coraz gorzej. W ciagu dnia usypiam albo w wozku albo w hustawce zasypia.

wiesz emira, ja Daniela też staram się usypiać ale moje dziecko jest jakieś niereformowalne... nie będzie spał i koniec... maksymalnie pośpi godzinę na spacerze i to jest wszystko... nie liczę 5-minutowych drzemek przy piersi.
a co do placebo to ja sobie wmawiam, że homeopatyczne granulki i herbatki na laktację pomagają... piję je litrami no i 2 razy dziennie te granulki pod język.

A ja jestem cala happy bo moj T troche bedzie mial krotsze kolko bo cos im sie w Rio przedluzylo ( jest od 9 tygodni w Brazylii i tam jest 40 stopni i jeszcze sie na karnawal zalapal grrrrrrrrrrrrrrrrrrr) i wroci chyba nie 15 tylko jakos 10 albo 11 ale sie ciesze hihi

ale Ci fajnie, wreszcie będziecie razem. a i tatuś pewnie stęskniony za Szymkiem :tak:

wiem ze tak bylo by mi lzej pomalu probuje a mame mam daleko, siostry tez jedna jezdzi po calym swiecie bo robi doktorat druga na studiach w krk..a maz od 7 do 17 pracy...


wlasnie go nakarmilam wlozylam do lozeczka w sypialni zobaczymy za ile zacznie plakac...

a jak mnie dlugo nie ma to tak placze ze sie zanosi a potem rozczulony szlocha jeszcze pol godz u mnie na rekach...
i czasami si euspokoi albo zasypia ze zmeczenia..

mam podobnie, z tym że Daniel nie chce spać. też łapie mnie za włosy i się wtula a jak go odłożę w dzień to jest spokój na 5 min, dopóki się nie zorientuje, że nie ma mamy obok... jakoś wieczorami nie mam z nim problemów - ale może dlatego, że jest taki padnięty...
a co do pomocy to moi rodzice też mieszkają dość daleko, mąż się często wymiguje a teściowa ma humory...

Karnitynka to super, że wraca wcześniej. Ehhh zazdroszczę twojemu Brazylii:) mój nie ma jeszcze planu dnia-tzn nie je w równych terminach a tak jak mu się zachce:) co 3-4 godziny a jak wypada mi koło karmienia kąpanie to po kąpieli mu daję jeszcze troszkę bo wieczrem przed snem to on zawsze więcej zjada ostatnio 210ml ale nie jadł przez 3 godz

ojej, strasznie dużo zjada! mój nigdy nie zjadł więcej jak 150 ml! :szok:

Tak Kasiu niestety caly rok 8 tygodni w morzu 8 tygodni w domku ale jak jest to mamy siebie 24 h na dobe i sie czujemy jak na wakacjach hihi a jak go nie ma jest ciezko teraz bylo znaczy sie bo maly po chorobie plus ta zima wstretna:)NO wiec zakupy robie raz na 2 tygodnie jak czegos zapomne to mam problem hihi a dla malego wszystko kupuje przez neta mleka zrobilam zapas jak mama byla:) Jak cos pilnie potrzebuje zalatwic to dzwonie do kolezanki mam 2 w szczecinie i ona wpadnie malego popilnowac ale to tak raz w tyg gora nie chce ich wykorzystywac i glupio mi czesciej dzwonic wczoraj np musialam zrobic w miescie przelew na kwote ktora mi przez neta nie przeszla i zapakowalam sie z malym do tramwaju pojechalismy na drugi koniec miasta do banku potem znow do tramwaju i do domku hihi troche mialam stresa ale ludzie mi pomogli z wozkiem i maly spal 2 godziny zaliczajac pierwsza podroz srodkiem komunikacji miejskiej hiihi:)

ja to jestem pełna podziwu dla Ciebie!
 
Do góry