reklama
Mea-czytałam artykuł i powiem szczerze,że boję się właśnie tego. Ale z drugiej strony jeśli rodzicielstwo byłoby takie straszne to nikt nie decydowałby się na dzieci.
Dzisiaj rozmawiałam z mężem na ten temat i zapowiedziałam,że pewnie będę ryczeć i krzyczeć w chwilach słabości ale wiem,że mogę na niego liczyć a on wie,że wtedy albo lepiej zejść mi z drogi albo przytulić.
Sprawdził się już w niejednej podbramkowej sytuacji i poradził sobie świetnie kiedy ja nie miałam już siły i ciągle ryczałam i krzyczałam. Damy radę
Dzisiaj rozmawiałam z mężem na ten temat i zapowiedziałam,że pewnie będę ryczeć i krzyczeć w chwilach słabości ale wiem,że mogę na niego liczyć a on wie,że wtedy albo lepiej zejść mi z drogi albo przytulić.
Sprawdził się już w niejednej podbramkowej sytuacji i poradził sobie świetnie kiedy ja nie miałam już siły i ciągle ryczałam i krzyczałam. Damy radę
mea_osi
Mea, Agatka, Gabi i Mati
my tez sporo o tym rozmawiamy ale tak naprawde przekonamy sie dopiero jak bedzie dziecko jak to jest naprawde ... bo my jestesmy juz ze soba przeszlo 11 lat /w lutym bedzie 12/ i przyznam sie ze przyzwyczailismy sie do zycia we dwoje ... i napewno latwo nie bedzie ale jak tyle dalismy rade to teraz tez musimy sobie poradzic
kulaszusza
Fanka BB :)
I juz od wczoraj wieczora kiedy pisalam do Was kilkanascie stron naskrobalyscie! Tak sie zastanawiam ostatnio, czy nie za duzo przed komputerem siedze. W pracy, potem czesto jeszcze w domu z laptopa korzystam. Nic jednak nie poradze, taki charakter ma moja praca.A Wy jak? Ile godzin dziennie spedzacie przed monitorem?
my tez sporo o tym rozmawiamy ale tak naprawde przekonamy sie dopiero jak bedzie dziecko jak to jest naprawde ... bo my jestesmy juz ze soba przeszlo 11 lat /w lutym bedzie 12/ i przyznam sie ze przyzwyczailismy sie do zycia we dwoje ... i napewno latwo nie bedzie ale jak tyle dalismy rade to teraz tez musimy sobie poradzic
my ze sobą prawie 3, na imprezy nie chodzimy bo jesteśmy raczej domatorami a jak już imprezujemy to tylko z siostrami męża
mąż ma świetne podejście do dzieci bo robił za niańkę dla dzieci swoich sióstr przez kilka lat więc o to się martwić nie muszę
najważniejsze to chyba nie pogubić się w tym wszystkim
ciągiem czy z doskoku?I juz od wczoraj wieczora kiedy pisalam do Was kilkanascie stron naskrobalyscie! Tak sie zastanawiam ostatnio, czy nie za duzo przed komputerem siedze. W pracy, potem czesto jeszcze w domu z laptopa korzystam. Nic jednak nie poradze, taki charakter ma moja praca.A Wy jak? Ile godzin dziennie spedzacie przed monitorem?
a kto widzi tygrysa ??
Ja widze tygrysaaaaaaaaaaaaa ! super jest ahahhaha
kulaszusza
Fanka BB :)
ciągiem czy z doskoku?
No tak gdyby to pozliczac ?
G
Georgina
Gość
Łącznie z 2h może max:-)I juz od wczoraj wieczora kiedy pisalam do Was kilkanascie stron naskrobalyscie! Tak sie zastanawiam ostatnio, czy nie za duzo przed komputerem siedze. W pracy, potem czesto jeszcze w domu z laptopa korzystam. Nic jednak nie poradze, taki charakter ma moja praca.A Wy jak? Ile godzin dziennie spedzacie przed monitorem?
reklama
G
Georgina
Gość
Laski witam się więc
Miałam KOSZMARNĄ noc! W ogóle nie spałam. Wczoraj seksik z Moim nim do pracy pojechał, po nim zawsze boli mnie krok i troszkę brzuszek. Już do tego przywykłam, najważniejsze dla mnie było to, że brzuszek nie był twardy. Aż do wczoraj. Nie mogłam wpierw zasnąć bo żarły mnie komary! Potem za gorąco mi było! Aż zaczęła mi się stawiać macica pierwszy raz odkąd w ciąży jestem! Twardy nagle brzuszek, troszkę bolało, puścił. Po jakimś kwadransie znów to samo i tak mniej więcej co kwadrans. I to trwało do przed 6 bo potem wygramoliłam się i zjadłam No-spę. Cholera żałuję, że jej wcześniej nie wzięłam, ale byłam przekonana, że mi to samo minie. I ciągle siusiu latałam do wc. No fatalna nocka, zero snu. A rano skoczyłam morfologię robić. Jutro wyniki.
Teraz zajmuję się Siostrzeńcem Mojego bo nie miał się kto nim zająć to mi go Mój przywiózł. Bawiłam się z nim w piaseczku i położyłam go spać bo zasypiał na stojąco W dodatku markotny bo ząbki mu idą)
Odechciało mi się seksu! Ginka może w pon nawet orzeknie, że czeka nas celibat
Miałam KOSZMARNĄ noc! W ogóle nie spałam. Wczoraj seksik z Moim nim do pracy pojechał, po nim zawsze boli mnie krok i troszkę brzuszek. Już do tego przywykłam, najważniejsze dla mnie było to, że brzuszek nie był twardy. Aż do wczoraj. Nie mogłam wpierw zasnąć bo żarły mnie komary! Potem za gorąco mi było! Aż zaczęła mi się stawiać macica pierwszy raz odkąd w ciąży jestem! Twardy nagle brzuszek, troszkę bolało, puścił. Po jakimś kwadransie znów to samo i tak mniej więcej co kwadrans. I to trwało do przed 6 bo potem wygramoliłam się i zjadłam No-spę. Cholera żałuję, że jej wcześniej nie wzięłam, ale byłam przekonana, że mi to samo minie. I ciągle siusiu latałam do wc. No fatalna nocka, zero snu. A rano skoczyłam morfologię robić. Jutro wyniki.
Teraz zajmuję się Siostrzeńcem Mojego bo nie miał się kto nim zająć to mi go Mój przywiózł. Bawiłam się z nim w piaseczku i położyłam go spać bo zasypiał na stojąco W dodatku markotny bo ząbki mu idą)
Odechciało mi się seksu! Ginka może w pon nawet orzeknie, że czeka nas celibat
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 124 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 281 tys
B
Podziel się: