reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

hej Andziu :) Czu jest jakaś Grudniowa (oprócz mnie) z Pomorza? :)

Jestem z Gdyni.....:-D:-D:-D

Martuska to się zdenerwowałaś, nie zazdroszczę przeżyć. Powiem Ci, że ja też mam stracha.....:baffled::baffled::baffled: Boję się ze coś pójdzie nie tak.....:baffled::baffled::baffled: Zresztą każda z nas to przeżywa, tyle czasu się starałam i gdyby coś poszło nie tak.....:baffled::baffled::baffled:

24.04 mam wizytę u gina.....:-D A wy dziewczyny?????;-)
Jak tam u Was z mdłościami???? Bolącym krzyżem????
 
Ostatnia edycja:
reklama
Martusko u mnie tak samo!!!!Ogromne ssanie w żołądku!!!
Byłam dzisiaj na becie i dodatkowo progesteron, wizyta u gina dopiero w przyszły czwartek. Z ciekawości zrobiłam sobie kolejny test i już są II tłuste grubaśne krechy! (czyli HCG rośnie!)U mnie dzisiaj 21 dzień po poczęciu (licząc cod owulacji)...podobno 21 dnia zaczyna bić serduszko!!!

Uwaga na silne bóle krzyżowe!!!Takie bóle mogą przepowiadać poronienie...

Zero mdłości, zero bóli..poza piersiami, sennością w ciągu dnia (a jednak) i ogromnym ssaniem w żołądku (muszę jeśc małe posiłki co 2 godziny)

Martwię się tylko o cukier..bo od urodzenia mam nietolerację glukozy..wyniki bardzo wysokie, po 1 godzinie cukier 177!!!a po 2 godzinach 123...

Od razu zrobie sobie kolejną krzywą cukrową, żeby dostać glukometr...na razie ratuję sie morwą..macie jakies doświadczenia jak pozbyć sie nadmiaru insuliny, (moje komórki są na nia niewrażliwe..:-(((stosuję dietę niskoglikemiczną, do tego zero glutenu...

Jestem z okolic Zielonej Góry..z Ziemi Babimojskiej:)
 
Ostatnia edycja:
Martuska współczuję tej historii z krwawieniem, no i teraz też napewno się strachasz ale będzie dobrze, tylko się oszczędzać trzeba troszkę.:tak:

Beata u mnie to druga ciąża i póki co podobnie jak w pierwszej raczej mdłości nie mam. O pierwszą też się długo staraliśmy, a teraz mamy niespodziankę:-) Do tego w pierwszej mnie i piersi na maksa bolały i siku chodziłam co 5 minut i brzuchol mnie bolał, a teraz to czuję się tylko jak słonica (za pierwszym razem też tak było), a pozatym to nic, aż mnie to drażni, chciałabym czuć że w ciąży jestem;-)
Lilijka w pierwszej ciąży wstawałam o 4 rano bo taka głodna byłam, a wcinałam kolację o 24, teraz mogę nie jeść nic :szok:, chociaż z natury jestem raczej niejadkiem, jedynie słodyczom nie potrafię powiedzieć nie ;-)

A co do figielków, my sobie używaliśmy, powiedzmy nawet chętniej niż przed :-D i było ok, zakaz dostaliśmy dopiero ok 4 miesiąca jak mi się szyjka zaczęła skracać i musiałam do końca ciąży plackiem leżeć:-( ale wyleżałam cudownego synka:happy: teraz też sobie nie żałujemy przyjemności, wizyta u nas dokładnie za tydzień, no i poznamy naszą fasolinkę dokładniej mam nadzieję :-D
 
Cassis!!Dokładnie!! Tylko u mnie to godz 7..ale dla mnie to coś nowego..bo o 10-tej mnie ciężko zawsze dobudzić;-)7 to dla mnie baaaaardzo wcześnie rano..;-)Cieszę sie, bo miałam problem ze śniadaniami, ledwo cos o 12-stej zjadłam..a teraz do 12 mam za sobą trzy małe posilki:-)
Za to jak wieczorem sie do późna objadalam to teraz nic!Chyba,że brzuch ściśnie:-)Na słodycze na razie nie moge patrzec, poza gorzką czekoladą..jadlabym tylko zapiekankę pierogową i same konkretne jedzonko:-)warzywa i arbuzy:-)

A ja miałam dzisiaj pierwszego koszmara ciążowego-sen....naczytałam się o tych "przytulankach" w ciąży..i przysnilo mi sie...ze po takich przytulankach (nie będę opisywać szczegółów;-)) "wyleciał" mi dzidzius doslownie...jak sie obudziłam, to poczułam taka ulge, że to tylko zły sen...ja tam dmucham na zimne:-)
 
Ostatnia edycja:
Dziewuszki dziekuje za wsparcie, :elvis:
Mam nadzieje, ze jakos mi sie ta krew wchlonie i nie bedzie ze mnie leciec.
Cassis masz racje, trzeba sie oszczedzac. ja to taki cienias do oszczedzania jestem. Prace mam dosyc fizyczna (pielegniarka) i w domu tez cos przeciez trzeba zrobic, ale musze sobie jakos dac na luz. Ciaza to przeciez okres kiedy mamy prawo troszke przystopowac nie?

Lilijka u mnie wyliczylam 28 dzien od poczecia. Ja w naturalnych metodach tez jestem dosyc obeznana, a jednak cos przeoczylam tym razem:-p Dodatkowo do poczecia doszlo najpewniej 13 w piatek:-D Sama owulacja jak prawie nigdy tez mi sie przesunela.

Beata nie stresuj sie. Skoro tyle sie staralas to musi sie udac. Jakos tak to jest, ze z jednej strony rados a z drugiej stres do konca ciazy, aby wszystko poszlo pomyslnie. Wszystkie musimy ufac, ze bedzie dobrze.

Dobranoc:happy:
 
cześć

Lilijka
to nieciekawie masz z tym cukrem.

cassis w pierwszej ciąży miałam straszne mdłości- do 16 tyg.....:baffled::baffled::baffled: Praktycznie 24 godz. na dobę......:baffled::baffled::baffled: Mam nadzieję że w tej ciąży troszkę będzie lepiej.....:tak:

U mnie dziś ładna pogoda.....:-D prawie lato.....:-D
Miłego dnia.......:-D...... mam sporo roboty przed świętami.....:eek:
 
ja poki co nic, ani zachcianek specjalnych,ani mdlosci, ale dobrze, tylko dziwnie troche, bo w zasadzie nie czuje sie kompletnie inaczej niz przed ciaza...poki co :) moze bardziej szczesliwa, pozdrawiam wszystkie grudniuweczki!!
 
no o witam Beata2710 - w Gdyni bardzo często bywałam (na treningach) a jestem ze Słupska ;) Pozdrawiam! Termin mam na 10.12, a na usg idę 21.04 i już się nie mogę doczekać :) Gin powiedział, że zobaczymy już wtedy jak pracuje "serduszko" :tak: Buźka dla wszystkich!
 
reklama
ja tez w 4 tygodniu ciazy bylam przeziebiona, nieświadoma swojego stanu łykalam gripex, ibuprom. Dzidzia urodziła się zdrowiutka:tak:
Czuje sie bardzo pocieszona) Mysle ze bedzie dobrze. W pierwzsej ciazy w czwatrym miesiacu trafilam nawet do szpitala z zapaleniem nerki i nasztykowali mnie nie takimi lekami. Maly urodzil sie zdrow choc teraz troche choruje - kiepska odpornosc.
Pamietam i do konca zycia nie zapomne mdlosci, ktore trwaly do konca 3 miesiaca. Nie moglam nic jesc, tylko ziemniaki z buraczkami - schudlam strasznie. Wiec teraz poki moge wcinam duzo i na razie czasami mam niesmak i zgage. Slyszalam, ze to dobrze miec mdlosci- to znaczy ze dziecie rozwija sie prawidlowo)
W drugiej ciazy inaczej sie przezywa, chyba spokojniej, tzn jest mniej emocji, ale wiecej obaw (kryzys, moj wiek, praca itd). Ale przewazylo pragnienie jeszcze jednego skarba i wiem, ze bedzie dobrze)
Wesolych Swiat!!!
 
Do góry