reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

Cześć dziewczyny!
Co do moli to nawet mi nie wspominajcie:wściekła/y:
Na razie się ich pozbyłam jak wyniosłam całą poszewkę orzechów włoskich!!!! A były nie łuskane więc niby nie powinny moli przyciągać!!!
Ale pocieszcie się że jak ostatnio byłam u koleżanki to wynosiła wszystko z kuchni bo kolejny raz psikała wszystko żeby się karaluchów pozbyć!!!!!!!!!!! Ble..... to już wolę mole:tak:
Co do chrzcin to Hania miała 4 tyg i całą mszę przespała! Najlepsze było to że przez kolki miała silne wiatry i akurat w chwili jak ksiądz nad nami stał to mu tak pierdziała pod nosem że myślałam że umrę ze śmiechu:-)

Z dwojga złego mole chyba są mniej obrzydliwe, wiem bo jak mieszkałam w akademiku 1 rok mieliśmy do czynienia z kalaruchami. Kupiliśmy wtedy takie płytki i one zdały egzamin.
Ja też bym chyba ledwo się powstrzymywała jak by mi maleństwo tak uatrakcyjniło mszę:-D
 
reklama
Co do chrzcin to Hania miała 4 tyg i całą mszę przespała! Najlepsze było to że przez kolki miała silne wiatry i akurat w chwili jak ksiądz nad nami stał to mu tak pierdziała pod nosem że myślałam że umrę ze śmiechu:-):-)

No to ksiądz sie powienien cieszyć z tak aktywnej nowej parafianki ahahahah :-D:-D:-D:-D
 
Ja na szczescie nie wiem co to mole,muszki owszem czasem sa ale staram sie ich szybko pozbyc.No i czasami do nas myszka zagladnie:wściekła/y:

Ja dzisiaj nie mam nic w planach wiec sama nie wiem za co sie zabrac:-)no nic jak cos to poleniu****e:-)
 
Mnie się dziś wcale nie chce wyjść z domu ale muszę jechać do dziadków zawieźć zakupy a potem do rodziców i muszę przeprowadzić z jednymi i drugimi poważną rozmowę czego nie lubię. Ale wolę wyjaśnić pewne niejasności teraz niż bawić się w niedomówienia które są kłopotliwe.:sorry2:
 
Witam Mamusie
Nie było mnie tydzień i nawet nie myśle żeby was nadrabiać bo musiałabym spędzić przy czytaniu zaległych stron chyba z 2 godziny :-D
Wczasy nawet udane pomijając fakt, że brzusio musiał dać popalić i wylądowałam w szpitalu ze skurczami ale jak na razie wszystko się ustabilizowało, ale nie wiem czy nie zdecyduję się na L4 bo boję się, że się to może powtórzyć :-(
 
Czesc dziewczyny;-)

Jak zobaczylam ile mam do nadrabiania to slabo mi sie zrobilo, wiec przeczytalam tylko posty z kilku ostatnich dni, wiecej nie dam rady... Mam teraz duzo zajec i kurcze doba robi sie za krotka. A do tego wszystkiego ciagle chce mi sie spac:crazy:

Natalka Wiesz, wydaje mi sie, ze pomysl ze slubem i chrzcinami w swieta nie jest zbyt dobry. Szczerze watpie, ze bedziesz miala sile na wesele zaraz po porodzie. Jestem organizatorka slubow i wiem ile to wymaga energii od Panny Mlodej:tak:

Lepiej zaczekac z tym kilka miesiecy. A chrzciny... hmm albo zaczekajcie do slubu, albo zrobcie w te swieta. Ale z drugiej strony ja decyzje podjelabym po porodzie, bo nie wiesz przeciez czy Twoje malenstwo bedzie spokojne(czego oczywiscie Ci zycze) czy bedzie plakac w nieboglosy - a wtedy tylko umeczycie siebie i maluszka podczas tych chrzcin.
A mezowi poprostu wytlumacz, ze dzidzia nie moze dopasowac sie do Was, tylko wy do Niej:tak:

Odnosnie szkoly rodzenia to slyszalam raczej pozytywne opinie. Ja zamierzam sie wybrac chocby ze wzgledu na meza, niech sie chlop nauczy opieki nad noworodkiem coby potem nie panikowal na prawo i lewo. Poza tym widze jeszcze inne dwa plusy
1. mozna poznac inne przyszle mamusie
2. w szkole rodzenia sa rowniez cwiczenia dla ciezarnych pod okiem wykwalifikowanej osoby:-)

Trojpaki kochane, a co z Wami???:szok: Gdzie Wy mi sie po tych szpitalach ciagacie?:baffled:

Mea ja tez zastanawiam sie nad workiem sako, tylko nie wiem jakiej firmy:baffled: A Ty masz jaki? Skoro taki wygodny to moze tez sie skusze:-)
 
Witam Mamusie
Nie było mnie tydzień i nawet nie myśle żeby was nadrabiać bo musiałabym spędzić przy czytaniu zaległych stron chyba z 2 godziny :-D
Wczasy nawet udane pomijając fakt, że brzusio musiał dać popalić i wylądowałam w szpitalu ze skurczami ale jak na razie wszystko się ustabilizowało, ale nie wiem czy nie zdecyduję się na L4 bo boję się, że się to może powtórzyć :-(


Uwazaj na siebie i dbaj ile wlezie zeby znowu nie wyladowac w szpitalu,jesli boisz sie to pewnie ze idz na L4.
 
Witam się w poniedziałkowy poranek z kawusią.

Ja też ostatni raz zaglądałam w piątek, ale za mam za mało czasu żeby nadrobić zaległości łikendowe :-(. Muszę iść na L4 żeby nadążać za produkcją postów ;-):-D

My Bartka chrzciliśmy jak miał 1,5 roku i tęż było dobrze :tak:.

Co do szkoły rodzenia to ja też jestem za pójściem. Szkoła to nie tylko oddechy, ale i pielęgnacja maleństwa, co zrobić w razie, gdy... i tak jak Jutka napisała kontakt z przyszłymi mamusiami, dzielenie się radościami, obawami i przede wszystkim poznanie położnych (oczywiści jak szkoła jest przy szpitalu)

Kopciuszku jak nie masz o robić o zapraszam do mnie. U mnie zawsze się coś znajdzie do roboty :tak:;-)

Z molami nie pomogę, bo do czynienia nie miałam, za to z tym drugim i owszem. Ale daliśmy radę :tak:

Karolak a czemu Ty do szpitala?
 
Heja. Napiszcie mi o co chodzi z tymi testami na obciążenie glukozą, wcześniej jakieś 10 stron temu pytałam :p czy to jest bardzo fuj, i gdzie się to robi - mi lekarz powiedział tylko że na następnej wizycie zrobimy sobie ten test - to u gina sie robi czy trzeba do poradni jechać tam gdzie morfologia itp ? ? ?
trzeba być na czczo wtedy ? już sie boje tego.. a mam za miesiąc heh
 
reklama
Heja. Napiszcie mi o co chodzi z tymi testami na obciążenie glukozą, wcześniej jakieś 10 stron temu pytałam :p czy to jest bardzo fuj, i gdzie się to robi - mi lekarz powiedział tylko że na następnej wizycie zrobimy sobie ten test - to u gina sie robi czy trzeba do poradni jechać tam gdzie morfologia itp ? ? ?
trzeba być na czczo wtedy ? już sie boje tego.. a mam za miesiąc heh

Nie jest bardzo fuj tylko pierońsko słodkie:-)
Robi się różnie albo w laboratorium albo tak jak ja u gina robi połozna ale to cię na pewno poinformują:-) Trzeba być na czczo i w zależności czy pijesz 50g czy 75 glukozy to czekasz godzinę lub dwie
 
Do góry