reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

Jak fajnie coraz więcej mamuś do nas wraca:)
Nowamagdak witamy ponownie:)
Ja też postaram się brać udział w reaktywacji wątku!
Teraz zmykam, bo Ali już się znudziła huśtawka, a inaczej nie mam jak skorzystać z kompa:(
 
reklama
Witam,
w końcu Franek usnął i znalazłam chwilkę by odwiedzić forum.
Myślałam, że dziś rano płuca wypluję taki mnie dopadł kaszel. Franek też dalej kaszle, w pewnym momencie myślałam, że mnie naśladuje, ale teraz przez sen też zakasłał. Tydzień na lekach i bez poprawy chyba nie wróży dobrze. Zobaczymy, ok 13-stej jesteśmy zapisani na wizytę u pediatry, oby był czysty.
A co u was dziewuszki?
 
Mamo Stacha mam nadzieję ze przejdzie wam choroba!
U nas nawrót niestety...ja mam cały nos zapchany a Tomkowi cieknie z nosa..i w nocy oddychał przez buzię bo źle mu sie oddychało :(
I CHYBA wreszcie ida te zęby..tak sobie tłumacze to że od kilku dni nie chce jeść wieczorek..
wczoraj zjadł połowę kaszki..i trzeba było sie nieźle natrudzić żeby choć tyle zjadł..potem nawet nie połowę mleka...ale na szczęscie przebudził sie tylko na chwilę o 1.30...połozyłam go na boczku i spał dalej..i butlę dopiero o 5 wypił...też połowę tego co zwykle!
Wstaliśmy o 8.30!!!
Normalnie gdyby nie ta pogoda za oknem to bym była wyspana :)
 
witam wszystkie mamy!
My zakatarzeni... slonce przygrzeje, wiaterek zawieje i zaraz zaziebieni.
Małymi kroczkami robimy postępy w rehabilitacji, jesteśmy jeszcze sporo w tyle, ale nie ważne ;-) ważne że idziemy naprzód. Może te bezdechy nie zakończą się najgorzej ,... OBY! :-) Mam taką wielką nadzieję że Adaśko usiądzie przed skończeniem roczku... Puki co smyk zaczyna się czogać! to dla nas WIELK sukces bior,ąc pod uwagę że miesiąc temu nie podpierał się na rączkach... :-D może za kilka miesięcy zacznie raczkować??
Trzymajcie kciuki kochane mamusie :-D Zmykam na kolejne ćwiczenia smyka.
 
Kari no jasne że bedziemy trzymac kciuki!!! I oby tak dalej..myśl pozytwynie bo sama widzisz że postepy są :) No i zdrówka wam życzę:)
 
czlowiek nabera sil dopiero kiedy widzi te postepy ;-) musaly minac 4mies zeby cokolwiek ruszylo. Nawet nie przypuszczalam ze ta walka bedzie tak ciezka. byleby do przodu :-)
 
dzieki mamoStacha.

Rzadko tu do was zagladam z prostej przyczyny- jest mi cholernie przykro ze moj Adasko jeszcze nie biega (Ba! jeszcze nie wie co to siedzenie) a kiedy czytam o dzieciaczkach w jego wieku to mam trzezwe spojrzenie na to jak baaardzo jestesmy z rozwojem w tyle. Adas jest moim pierwszym dzieckiem wiec tak do konca nie wiem jak i co powinien robic w wieku 10mies. Szczena mi nieraz opada jak slysze ze jego rowiesnicy juz chodza.
U nas rozwój to ciagla walka, ale musze sie z tym pogodzic bo inaczej bedzie mi za ciezko. Dlatego tez postanowilam sie wlaczyc do waszego watku.
Prosze was o wsparcie i z gory wam dziekuje!!
 
Kari kochana...ja wiem co czujesz...Tomek jest w zasadzie najstarszy z grudniowych dzieciaczków...a w wieku 9 miesięcy ani nie siedział ani nie raczkował!!! Tylko pełzał! A teraz w ciągu miesiąca sam usiadł, raczkuje, wstaje przy meblach i nawet pierwsze kroczki przy uciekającym stoliczku mamy!!! Jeszcze cały czas porównywałam go z Hanią która wcześnie wszystko robiła i dodatkowo sie nakręcałam!
A u was przecież też są postępy! Musisz wierzyć że wszystko będzie dobrze i pracować z nim !!!
I pisz z nami..postaramy cię choć trochę wesprzeć : )
 
reklama
Aga masz racje, sa potepy. tak jak pisalam jeszcze nie caly miesiac temu Adasko polozony na brzuch plywal, nie potrafil trzymac przed soba raczek a juz nie wspomne o podtrzymywaniu sie na nich. Zlapalam cholerna depresje bo "jak to jest ze cwicze z nim 3 miesiace tak intensywnie i zero efektow?". Ale teraz w kilka tych tyg nauczyl sie trzymac raczki przed soba i stara sie (naraze sie stara, mam nadzieje ze sie wycwczy) pelzac. Ja w dodatku jestem sama, maz od 9mies za granica, ostatnio widzialam go 4mies temu... To forum wiele mi daje, takto utonelabym w swoich myslach... W czwartek ide z malym do psychologa, trzeba zbadac rozwoj umyslowy... juz sie boje. nie wiem, powiedzcie mi jak sie zachowuja wasze dzieciaczki? Mi sie wydaje ze moj smyk rozumie i jest ciekawy swiata- to mi daje nadzeje ze z rozwojem umyslowym nie bedziemy mieli az takich problemow. Nie ukrywajmy jednak ze opuznienie mimo wszystko jest. Mozecie mi napisac jak gaworzyly wasze dzieci?? Moj smyk jakos sie nie pali do tego. Gada tylko "uuuuu". Przez 3 dni mowil "da da da" (kochane bylam w 7mym niebie wtedy!!) ale od tygodnia przestal. Pytam bo wiem ze mowa jest waznym wyznacznikiem rozwoju umyslowego.
Nie wiem po czym sprawdzic czy Smyk jest daleko z tym czy nie.... :-(

Ale sie rozpisalam, wybaczcie! :-)
 
Do góry