Heloł,
a mnie mój syn dziś zaskoczył :-) Przebudziłam się, patrzę 6 rano, Franek mnie nie obudził przez całą noc, w pierwszej chwili pomyślałam, że nie żyje
, tak się zerwałam z łóżka, że go obudziłam
Moja pierwsza przespana nocka, szkoda tylko, że się położyłam dopiero o 23.
Byliśmy dziś na teatrzyku, a później u koleżanki siedziałam. U mnie dalej ukrop, czemu ta burza nie przyszła i do mnie? Jak tak dalej będzie to się rozpuszczę. Gdybym nie była sama to bym na basen z dziećmi poszła, ale z dwójką nie dam rady w szatni. Może kolegę jutro namówię.
No i niepedagogicznie (babcie mi pewnie będą rzucać karygodne spojrzenia) umówiłam się z kolegą na jedno piwko na powietrzu, idę oczywiście z dziećmi o 20-stej. Ale już nie mam siły siedzieć w domu, muszę wyjść.