Lilijka
Grudnióweczka 2009
Ja kupiłam wcześniej ochraniacz na całe łóżeczko i powiem Wam, że teraz jest niezastąpiony..Szymek chodzi..do tyłu i naokoło siebie..Raz tylko miał nóżki między szczebelkami jak z jednego końca przywędrował na drugi (tam tylko nie ma ochraniacza). Dzieki niemu ani razu nie uderzył sie w głowe no i uwielbia zerkać na mnie zza ochraniacza..widzę tylko głowę jak się chowa, i zaraz podnosi sie na rekach i patrze..wielkie roześmiane oczyska wlepione we mnie:-)Unosi już całą klatkę piersiową i brzuch:-)
Mea-jak debiut chustowy? Widze na zdjęciu żabcia w błękitnej chuście..też chcialabym sie nauczyć wiązać no i jaką tu wybrać?Na razie mam zamówione u Alci MT (Mei-tai) zielone, akurat zacznie siedzieć i będę mogla go w tym nosić (będę miała na początku lipca) na nasze wędrówki po chaszczach..:-)
Dziewczyny...wczoraj przeżyłam koszmar i mogło mnie już nie być na tym świecie,,,z nieogrodzonego domu (jeszcze nie wybudowanego) wyleciał na nas z Szymkiem doberman i zaczął gonic...już widziałam najgorsze..a bylam na zupełnym odludziu, dom na peryferiach...nie wiedzialama czy dzwonic do Męża gdzie jestem, żeby zabrał Szymka..juz siebie nieżywą widziałam..ale w miarę jak się oddalałam pies zwolnił tempo..potem przystanął i cały patrzył czy sie oddalam..uff..do tej pory nie mogę się otrząsnąć...pędzilam po ugorze z wózkiem i wielką kłoda drewna w razie....
Mea-jak debiut chustowy? Widze na zdjęciu żabcia w błękitnej chuście..też chcialabym sie nauczyć wiązać no i jaką tu wybrać?Na razie mam zamówione u Alci MT (Mei-tai) zielone, akurat zacznie siedzieć i będę mogla go w tym nosić (będę miała na początku lipca) na nasze wędrówki po chaszczach..:-)
Dziewczyny...wczoraj przeżyłam koszmar i mogło mnie już nie być na tym świecie,,,z nieogrodzonego domu (jeszcze nie wybudowanego) wyleciał na nas z Szymkiem doberman i zaczął gonic...już widziałam najgorsze..a bylam na zupełnym odludziu, dom na peryferiach...nie wiedzialama czy dzwonic do Męża gdzie jestem, żeby zabrał Szymka..juz siebie nieżywą widziałam..ale w miarę jak się oddalałam pies zwolnił tempo..potem przystanął i cały patrzył czy sie oddalam..uff..do tej pory nie mogę się otrząsnąć...pędzilam po ugorze z wózkiem i wielką kłoda drewna w razie....
Ostatnia edycja: