Co do zamkniętej czy otwartej grupy - mi jest wszystko jedno w sumie. Rozumiem, że wiele z Was nie chce się dzielić swoimi zdjęciami czy opisami życia, ale mi już nie raz udowodniono, że w Internecie nic się nie ukryje. Choćby nie wiem jak dobrze "schowane" to i tak jak ktoś chce to znajdzie. Więc sama sobie nie utrudniam życia, wszędzie podpisuję się tak samo i zwyczajnie - biorę odpowiedzialność za swoje słowa i czyny. Umieszczam zdjęcia i mam świadomość, że ktoś może je wykorzystać. Piszę co myślę i też wiem, że może się to obrócić przeciw mnie. Ale jeśli nie chcę żeby ktoś to widział, czytał czy cokolwiek innego to nie umieszczam. Proste i skuteczne :-)
Bardzo zdrowe podejscie
hehe ja nie widze podobieństwa a napewno nie we włosach hehe
wiesz ja tez chodzę po scianach ale mamy weselicho za pasem a oponke trzeba zrzucic
Jak milo ze pamietasz ze mam takiego wlochacza Sama sie dziwie ze widze jakies podobienstwo