Chérie
Mama Danielka
- Dołączył(a)
- 21 Lipiec 2009
- Postów
- 4 478
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A u nas nie wieje wiec na spacerak trzeba isc. A ja mam dzisiaj lenia.
ok ale jest duuużo minusówmi się wydaje, że jak sie ma prawko to jest się bardziej samodzielnym i niezależny. ja zaluje, ze nie mam i ciągle muszę sie prosić, a tego nie cierpię!
ja też śmigam z Lenkąja tez w ciazy jezdziłam i to nawet do samego końca... ale polecam prawo jazdy jest sie niezaleznym jak teraz to biore małego i smigamy juz razem;-)
no właśnie o tym piszę!!chociaz tez ma swoje minusy to ze ma sie prawko bo jest sie kierowcą mezusia....
Wszystkiego najlepszego dla solenizantów:-))
zdolne z nas bestieja w dzień porodu jeszcze prowadziłam jechałam do rodziców 120 km, bo kto sie spodziewał porodu tego dnia :-))
eheheh ja dwa dni przed porodem byłam u fryzjera; potem maz sie smiał ze zdazyłam zrobic sie na bóstwo na poród; wkocu do najwaznijeszy dzień :-))Ja sobie zycia bez samochodu nie wyobrazam.
Niema wogole takiej opcji
Tez mam kombi i wozek , zakupy i cokolwiek mi sie zamarzy tam sie wlasnie miesci. A auto mam bardzo duze.
Cala cize rowniez jezdzilam. Dzien przed terminem bylam u fryzjera i dziewczyny nie wierzyly ,ze siedze na fotelu. Spytaly potem czy mi wezwac taksowke. Na co ja - nie , przeciez ja jestem samochodem.
Nie mogly uwierzyc. Szczerze, tonie wie co je tak dziwilo. Dla mnie to wlasnie jak sie jest w cizy czy sie ma male dziecko to najlepiej z samochodem. Nie trzeba na nic czekac w razie draki tylko hop do auta i juz...
ja mam to samo jestem dzis jakas leniwa i nic mi sie niechce... probuje isc zrobic obiad ale od kompa mi sie niechce odejsc....moze ta pogada bo raz leje raz słonce swieci...