reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

u nas dziś słoneczko ale wieje jak cholercia, głowy urywa więc spacer mam z głowy a055.gif
ale zabierzemy się mężem kuzynki do Krosna bo babcia stęskniła się za Danielkiem.
mój Nunuś uwielbia zupkę jarzynową, normalnie połyka cały słoiczek. a jak się cieszy jak widzi słoiczek i łyżeczkę h160.gif
 
reklama
ja mam to samo jestem dzis jakas leniwa i nic mi sie niechce... probuje isc zrobic obiad ale od kompa mi sie niechce odejsc....moze ta pogada bo raz leje raz słonce swieci...
 
mi się wydaje, że jak sie ma prawko to jest się bardziej samodzielnym i niezależny. ja zaluje, ze nie mam i ciągle muszę sie prosić, a tego nie cierpię!
ok ale jest duuużo minusów

ja tez w ciazy jezdziłam i to nawet do samego końca... ale polecam prawo jazdy jest sie niezaleznym jak teraz to biore małego i smigamy juz razem;-)
ja też śmigam z Lenką
w polówkę cięzko się zmieścić ale do laguny kombi można władować wszystko!

chociaz tez ma swoje minusy to ze ma sie prawko bo jest sie kierowcą mezusia....

Wszystkiego najlepszego dla solenizantów:-))
no właśnie o tym piszę!!
ja wracałam do domu w swoje urodziny autem czyli 2 dni przed porodem::)
 
Ja sobie zycia bez samochodu nie wyobrazam.
Niema wogole takiej opcji :)
Tez mam kombi i wozek , zakupy i cokolwiek mi sie zamarzy tam sie wlasnie miesci. A auto mam bardzo duze.
Cala cize rowniez jezdzilam. Dzien przed terminem bylam u fryzjera i dziewczyny nie wierzyly ,ze siedze na fotelu. Spytaly potem czy mi wezwac taksowke. Na co ja - nie , przeciez ja jestem samochodem. :)
Nie mogly uwierzyc. Szczerze, tonie wie co je tak dziwilo. Dla mnie to wlasnie jak sie jest w cizy czy sie ma male dziecko to najlepiej z samochodem. Nie trzeba na nic czekac w razie draki tylko hop do auta i juz...
 
Ja sobie zycia bez samochodu nie wyobrazam.
Niema wogole takiej opcji :)
Tez mam kombi i wozek , zakupy i cokolwiek mi sie zamarzy tam sie wlasnie miesci. A auto mam bardzo duze.
Cala cize rowniez jezdzilam. Dzien przed terminem bylam u fryzjera i dziewczyny nie wierzyly ,ze siedze na fotelu. Spytaly potem czy mi wezwac taksowke. Na co ja - nie , przeciez ja jestem samochodem. :)
Nie mogly uwierzyc. Szczerze, tonie wie co je tak dziwilo. Dla mnie to wlasnie jak sie jest w cizy czy sie ma male dziecko to najlepiej z samochodem. Nie trzeba na nic czekac w razie draki tylko hop do auta i juz...
eheheh ja dwa dni przed porodem byłam u fryzjera; potem maz sie smiał ze zdazyłam zrobic sie na bóstwo na poród; wkocu do najwaznijeszy dzień :-))
 
reklama
ja mam to samo jestem dzis jakas leniwa i nic mi sie niechce... probuje isc zrobic obiad ale od kompa mi sie niechce odejsc....moze ta pogada bo raz leje raz słonce swieci...

no właśnie - pogoda dobry powód do lenistwa :-D
i siedzenia na BB
piszemy jak za czasów ciąży, kiedy człowiek świrował od nic nie robienia :-D

Ja w dzień porodu nie zdążyłam się umyć - nawet cesarka planowana potrafi zaskoczyć :-D jak Ci przesuną o dwie godz wcześniej, mówiąc pół godz przed cc...T ledwo zdążył pamiętam :-D A moim największym zmartwieniem był fakt, że Aluś zobaczy matkę brudną :-D
No i pamiętam jak biegałam dzień przed porodem, bo koleżanka rodziła i położna prosiła, żeby jej Snickersy kupić :-D No i miałam mega zakwasy po tym bieganiu i łażeniu po schodach :))) Mój największy ból w czasie porodu chyba....
 
Do góry