reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

reklama
Kasiuch Ja miałam coś podobnego i to okazało się, że są zmiany atopowe ale nie AZS(podobno przy skazie białkowej kupki są inne) w Inowrocławiu u Dermatologa przyjmują od ręki więc może taniej by Cię wyniósł przejazd do Ina z kimś? Dermatolog ta która zajmuje się dzidziami jest bardzo miła. W każdym razie na twoje problemy powinien pomóc krem Pharmaceris AT dla dzieci od 7 miesiąca(powiedziiała, że można u maluszka go stosować i jest jednocześnie na dwór) kosztował 28 zł:)
a masz jakis kontakt do niej? juz wole jechac do inowroclawia:)

helou,

sciagalyscie kiedys ta ksiazke jezyk niemowlat
gdzie ja moge znalezc?

pilnie potrzebuje bo sie z mala wykonczymy :)
tez mam ale widze dziewczyny juz ci daly:)

Ja też słyszałam że nie mozna zdrapywać bo mozna naskórek uszkodzić

Pierwsze slysze zeby zdrapywac ciemieniuche:szok:nie wolno tego robic:no:Olejuszka to taki jakby szampon,kupisz w aptece;-)
Co do wysypki to u mnie bylo podobnie,pediatra postawila podejrzenie skazy ale tez nie chciala mi przepisac mleka na recepte (zaznacze ze karmie piersia ale chcialam miec tak na wszesli wypadek ) bo nie miala pewnosci i potwierdzenia ze to skaza.Poszlam do dermatologa i okazalo9 sie ze to po prostu jeszcze niedojrzaly naskorek,przepisala masc i kremik i teraz jest super:-)



Moj synus ma na czole i pani dermatolog powiedziala ze do 3 roku zycia sam sie wchłonie:tak:;-)nic sie nie martw,jak sie pojawil tak zniknie;-)

Ja bylam na spacerku i troche porobilam w ogrodzie:tak:nie ma jak to oderwac sie od tego kompa,chociaz cos zrobilam pozytecznego:-D
wiem dlatego sie zdziwilam jak mi powiedziala ze mam to lekko palcami zdrapywac:/
ehh mialam znow przerwe w zyciorysie... me dziecie po pachy kupala zrobilo! znow zaczela mi tak robic a mialam kilka dni spokoju!
najlepsze ze okupkala nowe bodziaki z napisem: KOCHAM MOJA MAME!!! teraz to powinnam pomyslec ze ona chce mi przekazac: SRAKAM NA MOJA MAME:-) hehehehhe
aaaaaaallllle sie usmialam!

a ja wrocilam do domu spocona jak swinia, bo tachalam 2 paczki huggiesow duo, zakupy, swoja torbe , wozek i dziecko na 2 pietro...najpierw nwioslam pampersy na polpietro, a potem wozek, i znowu pampersy na kolejne pietro i wozek.....yhhh...ale jestem z siebie dumna dalam rade:)
 
a masz jakis kontakt do niej? juz wole jechac do inowroclawia:)


tez mam ale widze dziewczyny juz ci daly:)




wiem dlatego sie zdziwilam jak mi powiedziala ze mam to lekko palcami zdrapywac:/

aaaaaaallllle sie usmialam!

a ja wrocilam do domu spocona jak swinia, bo tachalam 2 paczki huggiesow duo, zakupy, swoja torbe , wozek i dziecko na 2 pietro...najpierw nwioslam pampersy na polpietro, a potem wozek, i znowu pampersy na kolejne pietro i wozek.....yhhh...ale jestem z siebie dumna dalam rade:)

dlatego pod tym wzgledem ciesze sie ze mieszkam na partzerze ale najbardziej to chcialabym na 1szym pietrze.. parter to nic milego.. nie dosc ze cos z kanaliza w piwnicy jest nie tak i cala klatka na dole wali szambem...ehhhh do mieszkan dostaje sie to poprze lazienke no i jak sie drzwi otwqorzy.. pozatym mam przy oknach chodnik.. ludzie sa tak nauczeni w polsce ze zagladaja ludziom w oknach!no i kolejny moj minus.. mam nad soba lampe oswietlajaca ulice i daje mi prosto w okna.. w nocy mam bardzo jasno w pokoju!hehe
 
Siemaneczko,
mam dziś humor mieszany. Byłam u pediatry, Franek już zdrowy ale mamy bardzo uważać, bo jest teraz słabszy i podatny na wszystko. No a w domu chory Stasiek, nic poważnego, ale zagilony mocno więc może coś bratu sprzedać. Dostałam jednak pozwolenie na spacery w końcu, ale Stasiek na smyczy bo ma zakaz biegania :-) Przecież to niemożliwe zakazać dziecku biegać, nie wiem jak ja to zrobię, te spacery to będzie katorga.
A ze złych wiadomości to ksiądz odmówił mojej siostrze (niedoszłej chrzestnej) karteczki, którą z kolei wymaga mój kościół. Już wam pisałam, że ona jest z rozwodnikiem, a więc nie mają ślubu a mają dziecko. I co ja mam zrobić. Innej chrzestnej sobie nie wyobrażam. Czy to jest do ominięcia? Pomóżcie!
 
Siemaneczko,
mam dziś humor mieszany. Byłam u pediatry, Franek już zdrowy ale mamy bardzo uważać, bo jest teraz słabszy i podatny na wszystko. No a w domu chory Stasiek, nic poważnego, ale zagilony mocno więc może coś bratu sprzedać. Dostałam jednak pozwolenie na spacery w końcu, ale Stasiek na smyczy bo ma zakaz biegania :-) Przecież to niemożliwe zakazać dziecku biegać, nie wiem jak ja to zrobię, te spacery to będzie katorga.
A ze złych wiadomości to ksiądz odmówił mojej siostrze (niedoszłej chrzestnej) karteczki, którą z kolei wymaga mój kościół. Już wam pisałam, że ona jest z rozwodnikiem, a więc nie mają ślubu a mają dziecko. I co ja mam zrobić. Innej chrzestnej sobie nie wyobrażam. Czy to jest do ominięcia? Pomóżcie!
moglas nie mowic ze jest po rozwodzie i ze ma dziecko:p
 
To nie ja mówiłam, ona była u swojego księdza i poprosiła o karteczkę, a że to małe miasto, znają sytuację. No i przecież musi się wyspowiadać więc i tak by się ksiądz dowiedział, bo też karteczkę musi podpisać.
Ja zaraz idę do swojej kancelarii zagadać, ale jakoś też nie wyobrażam sobie kłamać.
A po rozwodzie jest jej facet, więc jaki ona ma wpływ na to, że nie może ślubu z nim wziąć.
 
Siemaneczko,
mam dziś humor mieszany. Byłam u pediatry, Franek już zdrowy ale mamy bardzo uważać, bo jest teraz słabszy i podatny na wszystko. No a w domu chory Stasiek, nic poważnego, ale zagilony mocno więc może coś bratu sprzedać. Dostałam jednak pozwolenie na spacery w końcu, ale Stasiek na smyczy bo ma zakaz biegania :-) Przecież to niemożliwe zakazać dziecku biegać, nie wiem jak ja to zrobię, te spacery to będzie katorga.
A ze złych wiadomości to ksiądz odmówił mojej siostrze (niedoszłej chrzestnej) karteczki, którą z kolei wymaga mój kościół. Już wam pisałam, że ona jest z rozwodnikiem, a więc nie mają ślubu a mają dziecko. I co ja mam zrobić. Innej chrzestnej sobie nie wyobrażam. Czy to jest do ominięcia? Pomóżcie!
dobrze ,ze dzieciaczki powracaja do zdrowia :)

co do Chrztu to chyba nic nie da się zrobić skoro nie mają ślubu, bo to warunek konieczny do bycia Chrzestnym niestety ...a karteczka z pozwoleniem bycia Chrzestnym jest wymagana w każdej parafii ...
 
Ostatnia edycja:
Siemaneczko,
mam dziś humor mieszany. Byłam u pediatry, Franek już zdrowy ale mamy bardzo uważać, bo jest teraz słabszy i podatny na wszystko. No a w domu chory Stasiek, nic poważnego, ale zagilony mocno więc może coś bratu sprzedać. Dostałam jednak pozwolenie na spacery w końcu, ale Stasiek na smyczy bo ma zakaz biegania :-) Przecież to niemożliwe zakazać dziecku biegać, nie wiem jak ja to zrobię, te spacery to będzie katorga.
A ze złych wiadomości to ksiądz odmówił mojej siostrze (niedoszłej chrzestnej) karteczki, którą z kolei wymaga mój kościół. Już wam pisałam, że ona jest z rozwodnikiem, a więc nie mają ślubu a mają dziecko. I co ja mam zrobić. Innej chrzestnej sobie nie wyobrażam. Czy to jest do ominięcia? Pomóżcie!

Super ze Franek zdrowy... Stasiowi zycze co by mu katarerk szybko minal no i wspolczuje z tym zakazem biegania....
co do karteczki to jestem w szoku! u mnie niczego takiego nie ma! poszlam do ksiedza prosic o chrzest zapytal kiedy chce i o ktorej godz. Poproil mnie o nasze dane chrzestnej i chrzestnego i to wszystko... a tylko prosil ze jezeli ktores z chrzestnych nie jest z naszej parafii to ma przyniesc zaswiadsczenie ze moze zostac chrzestnym i tyle...
jestem w szoku i wspolczuje... ewentualnie mozesz probowac w innym kosciele i prosic swojego ksiedza o zgode na chrzest w innej parafii...!
 
reklama
To nie ja mówiłam, ona była u swojego księdza i poprosiła o karteczkę, a że to małe miasto, znają sytuację. No i przecież musi się wyspowiadać więc i tak by się ksiądz dowiedział, bo też karteczkę musi podpisać.
Ja zaraz idę do swojej kancelarii zagadać, ale jakoś też nie wyobrażam sobie kłamać.
A po rozwodzie jest jej facet, więc jaki ona ma wpływ na to, że nie może ślubu z nim wziąć.

pierwsze slysze..... u nas spowiadaja sie tylko ludzie ktorzy sa stanu wolnego lub malzenstwem inaczej nie mozna...wiec nawet karteczki nie daja.... ale chrzestnymi moga byc.. ja juz nie wiem jaka jest wiara... skoro jest jeden Bog w ktorego wierzymy jest Pismo Swiete to dlaczego tak zrozniocowane zasady w Kosciele sa?? kto to ustala? chyba kazda parafia indywidualnie!
 
Do góry