yhm... to długo pospało moje dziecko... ja już wysiadam z tą marudą...
no jak by nie bylo jakies 4 min.
julka pore zmienila bo teraz ostatnie jedzonko je po 18 wiec o 19 to za szybko by ja kapac i robie to o 20 ale chwilowo mi usnela!!! ehhh z nia to nigdy nie wiadomo ale zaraz przygotuje mleczko i lozko i wtedy wykapie malenka ktora dzis ma niesamowity humor! caly dzien sie smieje i to juz w glos tak na dobre! sprobuje nagrac! no i jakies nowe dziwne dziwkei wydobywa z siebie mam dzis ubaw po pachy a juz nie daj boze wystawie jej jezyk to sie tak chichota...!!!
ja tez kocham takie dni u mojego dziecka
tak mnie zdenerwował mój mąż, że wyciągnęłam półsłodką Kadarkę i raczę się lampką czerwonego wina...
zaraz zapuszczę jakiś film i się trochę zrelaksuję.
Daniel (mam nadzieję) zasnął.
oj biedna !b ale winko dobrze ci zrobi !
Hejka!
Wpadam na chwilkę, skoro Misiulek śpi a Marcin się kąpie ;-) Sekunda dla siebie, więc zaglądam do Was ;-)
U nas niby bez zmian, tzn. nadal śpimy jak się da i tylko w dzień, w nocy Misia nie sypia do 4-5 a potem wstaje między 6 a 8. Na dobre zasypia dopiero koło 9... i wstaje 17 (czasem robi sobie przerwę na jedzenie koło 13).Nie wiem jak jej wyjaśnić, że ma spać długo w nocy a w dzień się bawić. Ostatnie próby przestawiania skończyły się rozregulowaniem jedzenia totalnie i w efekcie ani nie spała ani nie jadła normalnie. Jedzenie wraca do normy, spanie... ech... Jak to zrobiłyście, że Wasze Maleństwa śpią w nocy?!
Mowa była też o @. Ja jeszcze nie miałam, choć karmię tylko pół na pół cycem. Za to zaczynam się "obawiać", że może znowu jestem w ciąży
Niby chcieliśmy szybko jeszcze dwójkę, ale może nie aż tak szybko... Może to tylko moja psychika mi siada albo się przeziębiłam i dlatego odrzuca mnie od niektórych potraw ;-) Czekam na @ jak na zbawienie... choć z drugiej strony... ;-) Zobaczymy.
Wrzuciłam zdjęcie Maleństwa do albumu, reszta jest na stronie i co parę dni dochodzą nowe, więc jak ktoś jest zainteresowany to zapraszam ;-) Jest na co popatrzeć, bo pulpet jest nie z tej ziemi
No ale chyba żadna z Was nie została jeszcze zmuszona do zakupienia gigantycznej butli 330 ml? Tylko my się dorobiliśmy Wielkiej Butli Nocnej? Zaczynam się zastanawiać czy nie czas myśleć o kaszkach. Niby skończyła dopiero 2 miesiące, ale je jak 4-miesięczniak...
No dobra, koniec pisania, bo Mała już się wyspała. Wieczór nadchodzi, więc 10 minut snu to aż nadto...
Trzymajcie się!
ja ci wspolczoje tych nocek ! moj jak zasnie o 22 tak spi do 4 rano zje i dalej spi do 9!czasami tylko ma noce ze przespi cala nocke do 6 !ja wiem ze latwo pisac ale sproboj ja przetrzymac ,zabawiaj ,zmieniaj otoczenie ,atrakcje,uspij ja raz w dzien z samego rana ,a pozniej przetrzymuj do wieczora.bedzie ciezko ale musisz cos z tym zrobic bo sie zajedziecie.2 miesieczne dziecko powinno juz odrozniac dzien od nocy.i staraj sie wszystko robic o tej samej porze ,karmienie ,spacer, usypianie, zabawa,kapanie ,gaszenie swiatla do spania na noc itp.musi jakos zakumac ze noc to noc dzien to dzien!
co do drugiej ciazy
ja bym sie zajechala
daj znac czy @ sie zjawila !ps a moze zrob test ?
OOOOOOj i z Asiula tez sie stukam dzieki za Wasze kciuki pomogly
)))
trzeba sie ktoregos wieczora zgadac na internetowa lampke winka i se chlapniem razem przez neta a co hahaha !!!!!!!
Dołączam do grona wkurwionych na mężów
Tylko że mój wszystko robi...dziećmi się zajmie...obiad dziś zrobił...i chyba tylko brak sexu wali mu do głowy
Jasne...jak dzień w dzień musi mnie czymś wkurwić to potem mam zajebistą ochotę..
szkoda gadać
idę do zakonu
Ja przeczytałam
:-)
Super że Fifol taki grzeczny
A mężowi należy się opiernicz nawet bez powodu
(przynajmniej mojemu
)
Tomek też uwielbia jak mu język wystawiam:-)
Wogóle straszny z niego śmieszek:-) Hania w tym okresie prawie wcale się nie śmiała..a on
Wystarczy że mu się ktoś pokaże a on już prezentuje dziurki w policzkach i śmieje się na głos lub zaczyna gadać
Coś tam już nagrałam...nawet założyłam konto na ytube...ale jeszcze muszę dojść do tego jak tam dodać filmik i wkleić go tu...a raczej znależć czas na to
A ja od wczoraj proszę się o wino....wieczorem z racji tego że daję butlę to mam długą przerwę w karmieniu więc kieliszek nie zaszkodzi....ale jeszcze długo się będę prosić chyba
dzieki za poczytanie mojjego posta !;-)
mezowi daj wkoncu bo sie chopina jeszcze nam zalamie oooo !
zakup se sama wino i se wypijemy ktoregos wieczorka razem na bb haha!
aga poryczalam sie z tewgo opisu ,no to ci maz podpadl hahaha !!!!!!!!!!
mam dosyć...
tesciowej , Bartka ;/... wszystkich!
ta stara jędza po raz kolejny weszla mi w trakcie karmienia....owszem zapukała.. mowie nie wolno a ta mi ' co nie wolno' i se weszla...
malo tego lampila sie na Majke no i co a tym idzie na moje cycki..;/ bo kupila Maji komplecik jakis i to ja usprawiedliwia przed tym zeby mi ziorac na cyckiu..- taka z niej babcia jak sie Majka urodzila to nic jej nie dala..no ale nie w tym rzecz..
malo tego byla na tyle bezczelna ze zapytala ile mala bedzie jesc ..to ja jej ze zaraz konczy a ona 'to ja poczekam i ja ponosze.. nosz *****!!! to ja jej ze zejdziemy na dól..ata mi 'ale ja do Was przyszlam' to ja juz cala zawrana..ze 'jak skoncze to zejdziemy na dol'
nosz az sie poryczalam z nerwow..
a jakbartkowi opowiedzialam to mi odpalił ze przed SWOIM tatą jakos potraie karmic..
nosz sie wscvieklam...
to mu tylko odpalilam ze moj tata to moj tata a przed obcym babskiem sie nie bede pokazywac..!
wyszlam trzasnelam drzwiami i poszlam sie wyryczec do lazienki..
ale juz mam ich dosc.. !!!
za kare jak wychodzil do pracy i chcial mi dac buzi to sie odsunelam i tylko odpalilam 'to czesc'
glupek jeden..!
no aż mi lepiej!
anka ja ci tesciowej naprawde wspolczoje ,ale kompletnie nie rozumiem czego sie wstydzisz przy niej karmic,ja wiem ze to wqurwia itp,ale to rzecz normalna cyc to cyc i dajesz dziecku jesc !
ja tez sie wstydzilam ale dac jesc dziecku musialam czasami se popatrzyli i tyle ich ,a jak maly sie wkurzal i nie mogl jesc to zwalalam na nich ze to przez nich bo sie gapia oooo ,tylko ze jak mnie tsciowa chciala sie polampic to maz do niej odrazu ze gdzie lezie cycek nie widziala itp i ja gasil ,ale byly tez momenty ze jarka nie bylo i karmilam normalnie przy tesciach a nawet przy koledze co przyszedl malego zobaczyc
,tyle ze jarek go wyprosil do kuchni jak zobaczyl ze wyciagam
ale bartek naprawde cie nie podnosi na duchu ,cycki wisza bo bylas w ciazy bo karmisz piersia itp ,chyba potrafi to zrozumiec?
strzel mu fochem !
czesc dziewczyny
podczytuje Was w wolnych chwilach ale za każdym razem nie moge sie zabrac za pisanie, z reszta tak smigacie z tymi postami, ze nie wiadomo jak tu się wtrącić ;-) więc tak ogólnie...widzę, że wszystkie mamy podobne problemy. Ze swoim K też mielismy ostatnio kilka spiec ale poki co nastapila poprawa i jest Ok, a coreczka sie zajmuje tyle ile moze choc wiadomo, ze wiekszosc przypada na mnie bo on pracuje i po pracy jest zmeczony ...ale nie narzekam. Dzis mialam w koncu pierwsza wizyte u gina, wszystko Ok, zapisal mi tabletki anty dla kobiet karmiacych piersia- Azalia, wiecie cos na ich temat?.... Corcia moja ma sie dobrze, dzisiejsza noc byla troche nieprzespana ale ogolnie daje pospac, zazwyczaj spi od 23.00 do 2-3, potem 6-7, budzi sie 9-10, zalezy, czasem przesuwaja sie te godziny. Rosnie z dnia na dzien, przybrala juz praktycznie 2 kg od porodu. Jutro ide z nia do przychodni na kontrole bo ma od miesiaca wysypke ktora wydaje mi sie ze nie znika, raz mniej , raz wiecej i ma ciemieniuche prawie na calej glowce, tzn skorka jej sie luszczy wiec to chyba to :-/ odstawilam nabial i jej kosmetyki ale nadal nie wiem co ja uczula.....a duze prawdopodobienstwo ze bedzie miala alergie, za mna niestety .......ehhh to chyba tyle....pewnie i tak nie bedzie odezwu na moj post bo tak rzadko tu pisze i nie jestem na biezaco ;-) Trzymajcie sie laseczki, nie dajcie sie swoim Facetom, buziaki dla wszystkich Waszych slodkich Maluszkow:-*
kurcze zeby to nie byla skaza
mój mąż poszedł spać, chciał się przytulić i mnie pocałować to też się odsunęłam i pożegnałam się krótkim "pa".
chyba dziś nie tylko ja mam gorszy dzień... i nie tylko mój mąż to pajac...
no i lampka wina wypita, nie powiem - trochę mnie ululało
zresztą ja zawsze miałam słabą głowę a alkoholu nie piłam od kwietnia...
a teraz pytanie - po jakim czasie mogę bez wyrzutów sumienia nakarmić Danielka piersią?
ja sie tak pozegnalam wczoraz z jarkiem tyle ze on pojechal do warszawy na 2 tyg
,
3 godziny po spozyciu lampki wina ,pytalam poloznej !
nie wiecej ! ale czy to prawda to niewiem