cały. Nie chciałam robić kłopotu lekarzowi i najpierw zadzwoniłam do szwagierki bo ona jest pielęgniarką i miała dwie ciąże zagrożone,żeby zapytać się czy powinnam się martwić a ona zaczęła krzyczeć i kazała mi szybko do szpitala jechać. Mam w tym momencie dokładnie to samo co ona i te same leki. Zrobie wszystko,żeby tylko do szpitala nie trafić
Trzymaj sie dobrze ze w pore pojechalas do tego szpitala. Pamietaj ze z tym lezeniem nie jestes sama