reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

my podgrzewamy w mikrofalówce ale wypożyczę podgrzewacz od szwagierki bo ma ponoć duży plus - na noc ciepła butelka pod ręką :tak: a nie latanie do kuchni, podgrzewanie ok. pół minuty i słuchanie płaczu głodnego dziecka.
my uzywamy podrzewacza ale nie trzymam w nim mleka przez noc tylko wsadzam jak sie budzi i podgrzewa sie ok 5 minut...bo boje sie ze sie zkwasie to mleko jakby stalo tyle w cieple...

ale jak ktos karmi sztucznym to moze trzymac sobie tylko wode i potem tylko wrzucic proszek...wiec jest przydatny...

mam pytanie do mamus butelkowych ... przepajacie malenstwa czyms w miedzyczasie ?? bo nam pani doktor kazala ...ze dziecko na samym mleku musi pic herbatki ... polecila rumiankowa z hippa albo koperkowa ...

ja mimo ze daje moj pokarm daje herbatke z kopru..
tylko mea nie dawaj duzo na raz...
3 razy po ok 30 ml...bo w malej ilosc pomga a w duzej moze powodowac wzdecia i kolki...
moj dzis skonczylmiesiac i planuje zakupic z rumianku teraz tez;-)



a mamusia sie wystroila na uczelnie i karmi maluszka a maluszek zamiast odbic to ulal na mamke:-Dale zrobil to tak zawodowo ze siebie wogole nie ubrudzil:-D

my znow ciezka noc..moj wybudza sie o 22 i nie spi do 1...juz 3 noc taka...

i znow kupy nie bylo...ale baki wali takie smierdzace ze az nos chce ukrecic:-D
 
reklama
Pomyliłam się - jednak miałam spokojną noc :) aż za spokojną ...:tak: ale mały wczoraj długo nie spał ...a w nocy nakarmiłam go o 24:00, i spał do 5:00 :) toteż jestem wyspana :) i gotowa do działania :)
zazdroszcze;-)

moj zasypia teraz na rece i placze przez sen..cos mu sie sni...
to jedna z najbardziej uroczych rzeczy jaka robi az mi sie chce plakac;-)
 
zazdroszcze;-)

moj zasypia teraz na rece i placze przez sen..cos mu sie sni...
to jedna z najbardziej uroczych rzeczy jaka robi az mi sie chce plakac;-)

Obawiam się, że ten spokój mojego jest tylko przejściowy :) bo jeszcze mały jest 13 dni raptem :)

Co do mleka to naturalne może stać 8 godz. w temp. pokojowej :) i nie trzeba potem podgrzewać :) ja tak robię, mleku nic nie jest ..... w szpitalu mi tak doradzili :) a zaraz biorę się za dojenie bo muszę na miacho jechać to mama go nakarmi gdyby coś :)
 
Obawiam się, że ten spokój mojego jest tylko przejściowy :) bo jeszcze mały jest 13 dni raptem :)

Co do mleka to naturalne może stać 8 godz. w temp. pokojowej :) i nie trzeba potem podgrzewać :) ja tak robię, mleku nic nie jest ..... w szpitalu mi tak doradzili :) a zaraz biorę się za dojenie bo muszę na miacho jechać to mama go nakarmi gdyby coś :)
ja sciagam duzo i porciujue do lodowki..potem podgrzewam do ok 37 stopni...


no pierwszy tydzien byl najlepszy moj jeszcze nie umial plakac;-)teraz juz nie czeka spokojnie na jedzenie tylko ryczy;-)
 
ja sciagam duzo i porciujue do lodowki..potem podgrzewam do ok 37 stopni...


no pierwszy tydzien byl najlepszy moj jeszcze nie umial plakac;-)teraz juz nie czeka spokojnie na jedzenie tylko ryczy;-)

Ja wpierw przewijałam małego po nocy przed karmieniem ale teraz jest lament, że strach się bać ,iż cały blok w stan gotowości bojowej postawi :) więc czekam aż się nawcina, najedzony zasypia i mozna z Nim cuda wyprawiać ... :)

Boże ... jak to człowiek się szybko oswaja z nową sytuacją, tylko przyznam szczerze, że jak idę spać to tak jak byłam w ciąży staram się uważać na brzuch bo mam wrazenie, że mały tam nadal siedzi :)) Jakos się daje radę pomimo braku odpowiedniej ilości snu ...;-) endorfinki, endorfinki ...
 
no to bede sie juz z wami zegnac babeczki... trzymajcie mocno kciukaski za mnie zeby porod lekki byl... och jak ja sie denerwuje!!!
Mocno trzymamy!!!!
Wyczytałam w książce o karmieniu piersią, że maluszek może odzyskiwać swoją wagę urodzeniową nawet do 3 tygodnia życia, a wiadomo - każde dziecko jest inne :-)
Różnie to bywa, Piotrus przez późna żółtaczke długo odzyskiwał swoją masę urodzeniową... no ale za to teraz pedzi jak szalony i pięknie nadrabia.
Moj nie chce smoczka:no:on jest przeciwienstwem mojej corki,ona non stop mogla go ciagnac.Patryk jak tylko poczuje gume to drze sie w nieboglosy a ja chcialabym zeby choc troche chcial go brac:tak:

Moj mezulek pojechal wlasnie po recepte do gina,przepisze mi taki antybiotyk zebym mogla karmic,oby tylko pomoglo.
W poludnie temperatura ladnie spadla,mialam 37,1 a teraz znowu idzie do gory:-(mam juz 38,5:-(
Antoś tez nie tolerował smoczków, butelek, niczego oprócz cyca. Miałam z nim mega problem jak chciałam wrócić do pracy po macierzyńskim:-( niania go z łyżeczki musiała karmić. Dlatego teraz Piotrusiowi podaje przynajmniej raz dziennie butle:tak:

Kopciuszku mam nadzieje, ze antybiotyk pomógł i dzisiaj czujesz sie juz lepiej.
 
Trzymamy kciuki:tak:

Matko...wykończę się.....Już samam nie wiem co się robi z tym małym szantarzystą:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

O 19.30 wypił 130 ml mleka sztucznego...zasnął...o 20 zaś płacz...myślałam że może mu się pić chce bo dość ciepło dziś było w sypialni to dałam na chwilę cyca....do 21 spokój a potem powtórka z rozrywki....na rękach śpi...w kołysce po 5 min ryk:wściekła/y:
O 22 znów zaczął szukać ale jak kolejny raz z kolei mu się odbiło to ulał odrobinę mleka i stwierdziłam że nie mogę mu dać cycka bo może się zerzygać...więc zrobiłam trochę herbatki...trochę wypił i na razie śpi!


Więc mam pytanie do butelkowych mam!!!!!!!!!!!

co robicie jeżeli dziecię obudzi się prędzej niż wypada następne picie? I ryczy...nic go nie boli..tylko wydaje się znów głodne:szok:

A za chwilę minie 3 h od butelki to mam nie liczyć tego cycka i tej odrobiny herbaty tylko znów karmić?

A krzyż od noszenie to mnie boli bardziej niż w ciąży!!!
I głowa mi pęka!!!
I chyba pójdę sobie poryczeć trochę bo A wraca dopiero o 2 w nocy i mogę się do tego czasu załamać:no:

ja mam ten sam problem bo moja mala czesto po 1.5godz od karmienia juz znow chce jesc a wiem to bo ona tylko wtedy nerwowo sie zachowuje i wklada piesci do buzki i ssie!!! niestety staram sie ja pol godz przetrzymac by chociaz jadla co 2 godz i tak czesto karmie!!! co poradze jak dziecko glodne i wrecz wrzeszczy!!! grunt ze nie ulewa po zadnym jedzeniu!
 
hej
noc przespana :tak: spał 6h od północy znów, a potem 3h i teraz była butla i śpi hehe...
Co do przewijania - robię to przed karminiem, bo po karmieniu śpi już, ale można go obudzić, więc wole nie ryzykować...

Jutro na UGS idziemy z małym. najgorsze jest to, że T musi do pracy, więc ja sama z siostrą tylko zostałyśmy. A że żadna z nas prawka nie ma, to bus nam został. Już to widzę - taki śnieg, zaspy, a my z maleńkim dzieckiem tluczemy się busem i przedostajemy przez zasypane chodniki:wściekła/y:

Do gina dzwoniłam - dopiero mam wizytę na 21...a ja nie wiem czy do sexu mogę wrócić:-(A jak Wam mają się te sprawy?
 
reklama
hej
noc przespana :tak: spał 6h od północy znów, a potem 3h i teraz była butla i śpi hehe...
Co do przewijania - robię to przed karminiem, bo po karmieniu śpi już, ale można go obudzić, więc wole nie ryzykować...

Jutro na UGS idziemy z małym. najgorsze jest to, że T musi do pracy, więc ja sama z siostrą tylko zostałyśmy. A że żadna z nas prawka nie ma, to bus nam został. Już to widzę - taki śnieg, zaspy, a my z maleńkim dzieckiem tluczemy się busem i przedostajemy przez zasypane chodniki:wściekła/y:

Do gina dzwoniłam - dopiero mam wizytę na 21...a ja nie wiem czy do sexu mogę wrócić:-(A jak Wam mają się te sprawy?

u mnie jedno jest pewne!!! 1 szew mi puscil i dziwnie mi sie zroslo! co dos sexu to u mnie mimo wszystko nadal za wczesnie. krwawienia nie ma ale teraz 1 szew ten na koncu bardzo mnie boli i jak za mocno sie naciagnie to leci z niego kilka kropel krwi! hmmm jestem ciekawa czy ja sie w ogole zagoje hehe
 
Do góry