witam!
w końcu odzyskałam laptopa, więc moze częściej będę mogła byc na forum.
mamy się dobrze. Anielka mam nadzieję rośnie i przybiera na wadze jak trzeba we wtorek idziemy na kontrolne ważenie. u mnie też paranoja karmienia. najada się czy sie nie najada? jeszcze lekarka marudzi z ta wagą. ale zadzwoniłam do innego pediatry i powiedział, żeby wyluzować, noworodki maja jakieś 3-4tyg. żeby dobić do wagi urodzeniowej i najczęściej po tym czasie zaczynaja pożądnie przybierać. troche mnie uspokoił, ale..
Rozalkę tez od razu dokarmiałam oprócz piersi tyle, że miałam z nia problem nieustannej wysypki i mojej diety ryżowo marchewkowo kurczakowej nic innego nie jadłam i tak po niecałych 3mcach całkowicie zrezygnowałam z piersi na rzecz cudownego nutramigenu, po którym dziecko z dnia na dzień wypiękniało.
teraz jem własciwie wszystko z tych dozwolonych, nawet mleka troche łyknę i jest ok.
mam karmic nie rzadziej niz co 3h ... ale kurcze mam kolejny problem ... wlasciwie to nie nowosc u nas ale sie nam nie odbija !! i potem jak dziecko poloze po dluzszym noszeniu to ulewa tak konkretnie ze wszystko trzeba przebierac !! i nie wiem ile tak naprawde zostaje jej w tym malusim brzuszku ... ale zaobserwowalam ze taki motyw jest tylko w tych karmieniach kiedy najpierw zje piers a potem dokarmiam butla ... jak zje sama butle powiedzmy 60ml to jest wszystko ok ...
miałam ten sam probem, miałam wrażenie że Anielka ulewa wszystko co zjadła. zrobiłyśmy tak, karmienie krótkie tak po 5-7min i odbijanie i znowu karmienie, a później trzymanie pionowo i tak z 20min conajmniej trzymanie małej po karmieniu. główke w łóżeczku ma sporo wyżej niż reszte, pod materacyk włożyłam ręcznik kapielowy i efekty sa. mała dzisiaj prawie nic nie ulała mam nadzieje, że juz tak zostanie.