reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

Dziś zapowiada mi się cholernie nudny dzień, pranie wstawiłam, zaraz będę prała chodnik ..... kurak na obiad prawie gotowy ... teraz coś czym się nacieszyć muszę bo potem nie będzie można pić -> KAWA. :cool2: A dobra kawa nie jest zła ...

Ja się tam paplaniną innych nie martwię ......początkowo teściowa dawała mi sygnały, że ma chęci mi dziecko porwać, ale ja jakiś czas po porodzie zatrzymam się u swojej mamy, co by trochę dojść do siebie :sorry:a ona ma tam zakaz wjazdu, więc wiem, że jej przez dłuższy czas nie zobaczę ......
 
reklama
oj, bolesne musialo byc :-D no ale czasem wlasnie lepiej pewne sprawy zamknac raz na zawsze. Dzis bolalo ale juz masz z glowy!

Świeta racja juz nie mysle o tym tak jak dzis szkoda kasy no ale co tam juz zaplacone i ulga niesamowita ....;-)

dziekujemy bardzo

Jaka kochana :*:*:*:* Dziękuje bardzo no nie spodziewalam sie :-):-):-) Buziaki jeszcze raz dla Fifiego (a swoja droga ja tez sie upieralam przy imieniu Filip ale jakos wyszlo ze Igorek ) :-)

wyobraz sobie ze tez go kocham!!!
i jak bylam mlodsza to zeby go ogladnac siedzialam do poznej nocy a jak Leon na koncu umieral to plakalam i budzilam tate i sie pytalam dlaczego on umarl przeciez on nie byl taki zly!!! hehe i nigdy nie mogl sobie ze mna dac rady bo nie moglam sie z tym pogodzic!!!:zawstydzona/y:

hehehe no bo to taki film ktory nie konczy sie szczesliwie..... i w sumie to jest dobre .... ze nie zawsze jest tak ze wszystko konczy sie przeciez dobrze ale naprawde film mimo iz jest stary jestn naprawde super dobry :-)
 
Dziś zapowiada mi się cholernie nudny dzień, pranie wstawiłam, zaraz będę prała chodnik ..... kurak na obiad prawie gotowy ... teraz coś czym się nacieszyć muszę bo potem nie będzie można pić -> KAWA. :cool2: A dobra kawa nie jest zła ...

Ja się tam paplaniną innych nie martwię ......początkowo teściowa dawała mi sygnały, że ma chęci mi dziecko porwać, ale ja jakiś czas po porodzie zatrzymam się u swojej mamy, co by trochę dojść do siebie :sorry:a ona ma tam zakaz wjazdu, więc wiem, że jej przez dłuższy czas nie zobaczę ......
zazdroszcze tez bym do mam pojechala ale nie chce teszczyc maluszka 150km w aucie....
za bardzo sie boje...
ale mama przyjedzie do mnie to moz nie beda sie tu wbijac bo moze sie beda wstydzic...
 
Dziś zapowiada mi się cholernie nudny dzień, pranie wstawiłam, zaraz będę prała chodnik ..... kurak na obiad prawie gotowy ... teraz coś czym się nacieszyć muszę bo potem nie będzie można pić -> KAWA. :cool2: A dobra kawa nie jest zła ...

A mi zapowiada się ciekawy taz wyjełam kuraka co by pozniej go zrobic na obiadek i wlasnie skonczylam pic kawke :)

.....no a o 16 wizyta u gina zobaczymy co tam w mojej szyjce....
...a po lekarzu jade do mojej mamy (wczoraj worcila z Italy nie widzialam sie z nia od lipca ) ale byla padnieta i poszla spac odrazu wiec dzis jade ja nawiedzic.... i
 
Wika powodzenia na wizycie!!

ja zamykam tego zlodzieja czasu ide sie wykapac, uloze sobie wlosy, wyreguluje brwi i moze bede wygladac jako tako....
 
zazdroszcze tez bym do mam pojechala ale nie chce teszczyc maluszka 150km w aucie...

Ja będę rodzić tam gdzie mieszka moja mama ... opieka szpitalna i porodowa super, :cool2:tylko tam trzeba te 100 km dojechać z bólami ekhmm ... a to już nie lada wyczyn.

.....no a o 16 wizyta u gina zobaczymy co tam w mojej szyjce....
...a po lekarzu jade do mojej mamy (wczoraj worcila z Italy nie widzialam sie z nia od lipca ) ale byla padnieta i poszla spac odrazu wiec dzis jade ja nawiedzic.... i

Ja dzisiaj na 15:00 ale znając życie to wejdę do dżina jak Ty już pewnie wrócisz do domu :-D tak kobita się godzin trzyma, swoje odstać trzeba jak za czasów PRL, tyle, że prywatnie!:happy:
 
A ja po wizycie u gina. Mała ma się nieźle- waży prawie 2900 g, parametry w normie ufff :-).
Gina tylko martwią te leukocyty w moczu. Przepisał mi żurawinę do łykania (Uro... coś tam) na zakwaszenie moczu, bo mam też liczne bakterie. Kupię sobie jeszcze dzisiaj parę soków z Hortexu z żurawiną. Mam nadzieję, że po tym się poprawi. Ale dziwne, bo ja nie czuję, żebym miała jakąś infekcję pęcherza albo cewki. Kiedyś jak mnie to dopadło, to normalnie piekło jak cholera i co chwila do toalety a tam praktycznie nic. Gin się nawet zastanawiał, czy nie wziąć mnie na oddział i zrobić posiew na te bakterie, ale stwierdziłam, że wolę w domu się poleczyć na razie. No cóż- znowu muszę lecieć na morfologię i mocz, ale przynajmniej jestem w domku :-).
Poza tym umówiliśmy się, że cesarkę zrobimy po świętach, bo dzidzia zdąży jeszcze trochę podrosnąć. Co do mojego słabego apetytu to powiedział, że normalne, jak się ma taki ściśnięty żołądek. I tak dobrze, że mi chociaż trochę waga podskoczyła od ostatniej wizyty, bo obawiałam się, że może być niższa. :cool:
Fenoterol będziemy odstawiać tydzień przed cc, tylko strasznie się boję, że mnie w międzyczasie te skurcze dopadną :szok::eek:.
 
reklama
Do góry