reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

Hej Girls,

Witam sie z rańca. Miłego dzionka i weekendu.

Mnie czeka dentysta o 11 i SR o 17 - żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce :-D
 
reklama
Luuzna, obowiązek alimentacyjny jest do 18 r.ż. albo gdy dziecko dalej się uczy / studia / chyba państwowe się tylko liczą :/ do 25 roku chyba. Pod warunkiem że oczywiście nie pracujesz ani nie jesteś mężatką. ja skończyłam studia 2 lata temu a później wyszłam za mąż więc mi wygasły :] pracowałam ale na umowe zlecenie-a to sie nie liczy, tylko jakby była umowa stała o prace-to wtedy nie ma szans na alimenty
 
U mnie na uczelni jest tak samo;) Olsztyn w sumie niedaleko Torunia;-) A co studiujesz?
Propo alimentów- to jeśli rodzice nie daja Ci pieniędzy na utrzymanie to mozesz im wytoczyć proces sądowy i byc moze zostaną Ci przyznane alimenty. Bo kazdy rodzic jest zobowiązany łożyć na utrzymanie dziecka dopóki ono się uczy ale nie dłużej niż do 26 roku zycia. Tylko pytanie czy chcesz się sądzić z własnymi rodzicami;) Nam rodzice nie mają z czego dać ale pomagają w inny sposób i nigdy mi nie przyszło do głowy iść z tym do sądu.
Aha, co do Anooli- wiem jak to jest żyć z 2tys/miesiąć- na z tego 1400 idzie na wynajem mieszkania. Zyjemy za 600 zł- da się. I wcale nie zaluje, nie zamiieszkalabym z rodzicami za nic, dobrze mi z moim meżem, nikt sie nie wtraca, nie pyta, nie daje dobrych rad. Jest cięzko bo kasy mało ale WARTO!!

Dziekuję :)
Nie no z własnymi rodzicami nie będę się sądzić hehe...nie dają za wiele (to raczej my im jeszcze pomagamy), ale jak tylko coś mają, to pomagają!

Kopciuszku: moze nawet nie masz tego, albo na szczęście nic się nie stało :)
Jak juz pisałam życie w błogiej nieśwadomości czasami pomaga...ale lepiej wiedzieć, żeby dmuchć na zimne
 
Ma któraś z was problemy z tym spojeniem?
Przeczytałam, że najczęściej dopada kobiety o wąskiej miednicy...a ja niestety się chyba kwalifikuję do nich, bo bioder to ja nie mam wcale:-(
Powinnam też wcinać jakąś żelatynę, galaretki...
 
Ma któraś z was problemy z tym spojeniem?
Przeczytałam, że najczęściej dopada kobiety o wąskiej miednicy...a ja niestety się chyba kwalifikuję do nich, bo bioder to ja nie mam wcale:-(
Powinnam też wcinać jakąś żelatynę, galaretki...
Ja mam już od dłuższego czasu. Zaczyna boleć wieczoram, jak leżę boli najbardziej i masakra w nocy jak trzeba się przekręcić. :-(
 
Ja mam już od dłuższego czasu. Zaczyna boleć wieczoram, jak leżę boli najbardziej i masakra w nocy jak trzeba się przekręcić. :-(

No ale ja na finishu, więc to chyba norma...kurcze i wszystko przez moją wąską dupę! No ba, gdyby nie ten hormon, co powoduje to rozejście, to dzidzia by się nie przecisnęła przez kanał rodny! I cc wtedy gwarantowane...ale tak boliiii to wszystko, chcę juz naprawdę urodzić i miec to z głowy ehhh
 
troche nadrobilam z rana i za chwle zabieram sie za sprzatanie :) sniadanko juz wszamane wiec na co czekac :)

Ja jadłam surowe ostrygi i podjadłam troszkę sushi ale w berlinie, w sprawdzonej knajpce albo raczej barze w KaDeWe- niestety dostawałam wydzielone porcje czyli na raz jedną surową ostrygę i 2 kawałki sushi, ( właśnie dostałam ślinotoku :-() tak musiałam ostrygi jeść na ciepło- ale były z krewetkami, szpinakiem zapiekanym serem i jak się okazało -jak ostatnio kończyła porcję -z dużą ilością szampana ( myślałam, że mi się robi ciepło po ciepłym sosie - a jak wiadomo tam nie żałują - w czasie ciąży z 3 razy tam jadłam :-D:-D:-D i gamoń nie zorientowałam się, ale była pychota- myślałam, że tak błogo to mi się robi po tak pysznym jedzeniu :-D:-D:-D

co do surowych potraw to przeciez N razy jedlismy Tiramisu !! a to tez surowe jajka ... wiec nie ma co popadac w paranoje !!!

Ja mam termin na mikołaja, ale wolałabym nie urodzić w mikołaja, szkoda mi dziecka, będzie dostawała mniej prezentów:-:)-:)-(, niestety, albo prezenty znikną w tłumie:-:)-(

Moj misiek urodził się 4 stycznia i do urodzin zawsze nazbiera już wszystko co chciał, i juz niestety nikt się nie stara- bo przecież ostatnio tyle dostał.

nasz stas /6 lat/ urodzil sie w sylwestra i jakos sam sobie ta kwestie rozwiazuje :) ostatnio powiedzial ze chce duzy prezent na urodziny i cos malego pod choinke :) /skubany wie ze tych malych bedzie wiecej wiec i tak wyjdzie na swoje :)/

Ja chciałabym urodzić zaraz po świętach, 26grudzień to byłaby wymarzona data dla mnie:)a na świętachciałabym jeszcze bezkarnie się objeść :-)

u mnie optymalna data to 2 stycznia :)

Ma któraś z was problemy z tym spojeniem?
Przeczytałam, że najczęściej dopada kobiety o wąskiej miednicy...a ja niestety się chyba kwalifikuję do nich, bo bioder to ja nie mam wcale:-(
Powinnam też wcinać jakąś żelatynę, galaretki...

jak narazie najwieksze problemy ma Wojtysiowa ... biedna lezy w szpitalu z tego powodu !!
 
dzień dobry!
cholera spać nie mogłam i oczywiście koszmary mnie nękały. dziecko moje jeszcze śpi, coś podejrzane, bo Rozalka zazwyczaj o 7 już wariuje. ja zjadłam śniadanko i wypiłam mleczko, a teraz będę leżeć. chętnie bym już coś zrobiła konstruktywnego.
aaa zrobiłam wczoraj coś! mega awanturę mojemu mężowi o wszystko i o nic. aż światło gasło, nawściekałam się nawrzeszczałam, a na koniec się poryczałam :-). hormony hamują mi myślenie! teraz mój ukochany się nie odzywa!a tak coby nie było, że u mnie sielanka zawsze!
muszę wkońcu zakupić resztę brakujących rzeczy dla malutkiej. która dalej nie ma imienia. niby już stanęło na Helence, ale tatuś stawia opory. nie wiem pewnie do urodzenia nie dojdziemy do ładu.

miłego dnia!
 
Kurcze biedaczka...
Mi młody naciska na dół główką - niech się w końcu zdecyduje czy chce przyjść na świat czy poczekać hehe

Jak doczekam środy, to zapytam gin (chyba, że nie wytrzymam z bólu i pójdę wcześniej...)
 
reklama
Do góry