reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudzień 2009

A od siebie dodam, że ostatnio martwię się tym małym stanem wód płodowych :/ nic sie nie sączy to skąd miałby maleć ich stan ? :/
kurka, ja mam takie wrazenie ze tez cos sie z tym stalo jak ostatnio mnie skurcze zlapaly od tamtego czasu mam twarszy brzuchol..i zawsze gdzies wypiete dziecko..nie czuje juz tego worka wypelnionego woda...
chyba ze to normalne jak dziecko rosnie...??
masz tez takie uczucie??
 
reklama
maarta100 Ty jako doswiadczona mama:) powiedz mi jak jest zima ze spacerkami??
jej ja nic nie wiem....;/
kiedy mozn wyjsc pirwszy raz z takim maluchem??

Pamietam jak wychodziłam ze szpitala z Antosiem zapytałam połoznej kiedy na pierwszy spacer a ona mi odpowiedziała- pierwszy spacer jest juz dzisiaj:tak: przeciez dziecko wynosisz na podwórko:tak:
No i nastepnego dnia tez wyszliśmy na 10 min na spacer- kolejnego na 15, a później juz troche dłużej. W każdym razie trzeba na poczatku wychodzić stopniowo.

Przeciwskazaniem do spaceru jest oczywiście stan zdrowia i zła pogoda- deszcz, sniezyca czy mróz, ale z mała dzidzią do temp -5 stopni można wychodzić. A nawet tzreba!!!

Nessi ale niektóre kobiety mają mało wód płodowych. A co do sączenia to niestety nie zawsze musisz o tym wiedzieć, mi przy tej mojej pierwszej ciąży się sączyły a nawet nie wiedziałam o tym, lekarz później mi powiedział, ze mogło częśc odpłynąć np podczas siusiania:-(
No ale nic się nie martw, gdyby było naprawdę źle połozyliby Cię do szpitala i sami kroplówkami nawadniali.
 
''
Pierwszy spacer

Pierwszy spacer Twój niemowlak odbywa w momencie, kiedy wychodzi ze szpitala, w drodze do domu. Kolejne wyjścia uwarunkowane są porą roku. Podczas lata można z niemowlakiem wyjść praktycznie już po dwóch dniach. Zimą należy dziecko najpierw przyzwyczaić do chłodów. W tym celu można dziecko ubrać tak jak na spacer i otworzyć w pomieszczeniu okno. Najpierw okno otwieramy na około 15 minut. Za każdym razem okno otwieramy na dłużej a dziecko z wózkiem przybliżamy coraz bliżej do okna. Należy jednocześnie zadbać aby wózek z dzieckiem nie stał w przeciągu. Po około 3 tygodniach można już zimą wyjść z niemowlakiem na spacer. Pierwszy spacer zimą nie powinien trwać dłużej niż 15 minut i temperatura na zewnątrz nie powinna być niższa niż 0oC. Po pewnym czasie możemy wychodzić z dzieckiem na dłuższe spacery. Należy jednak pamiętać, aby nie wychodzić z dzieckiem (zimą) kiedy temperatura spadnie poniżej -5oC oraz kiedy mocno wieje.'' :)

OOO i nawet miałam rację:-D:-D:-D:-D
 
Ja powiem tak: nie zauważyłam sama chociaż młody mocno się wystawia, że tak powiem poza brzuch ....... stawia mi się macica, nawet bez dotykania brzucha, :-( byłam u gina i ona na obrazie USG mówi, że widzi mały stan wód, chociaż do końca przekonana nie jest bo porobiły się ''kieszenie'' z woda tam i ówdzie.:-( Pytała o ruchy, ale młody szaleje prawie cały czas, nie wiem, może faktycznie te Nasze shoguny już tak urosły, że inaczej się to odczuwa, a z miejscem na figle jak wiadomo w brzuchu gorzej. W środę mam szczegółowe USG - zobaczymy
 
Nessi ale niektóre kobiety mają mało wód płodowych. A co do sączenia to niestety nie zawsze musisz o tym wiedzieć, mi przy tej mojej pierwszej ciąży się sączyły a nawet nie wiedziałam o tym, lekarz później mi powiedział, ze mogło częśc odpłynąć np podczas siusiania:-(
No ale nic się nie martw, gdyby było naprawdę źle połozyliby Cię do szpitala i sami kroplówkami nawadniali.

No ja wczesniej miałam sporo, teraz na obrazie USG ledwo było widać zacienione miejsca :-( z tym siusianiem to może i racja , ciągłe infekcje pęcherza sprawiają, że bez przerwy odwiedzam toaletę nawet bez większej potrzeby fizjologicznej :( mogłam coś przegapić :/ postaram się wytrzymać do środy :/
 
No ja wczesniej miałam sporo, teraz na obrazie USG ledwo było widać zacienione miejsca :-( z tym siusianiem to może i racja , ciągłe infekcje pęcherza sprawiają, że bez przerwy odwiedzam toaletę nawet bez większej potrzeby fizjologicznej :( mogłam coś przegapić :/ postaram się wytrzymać do środy :/

Nessi nie chciałam Cie wystraszyć:-( Ale dobrze ze w środe masz koeljne dokładne usg to wszytsko będzie jasne;-) zobaczysz wszytsko będzie ok.
 
Nessi nie chciałam Cie wystraszyć:-( Ale dobrze ze w środe masz koeljne dokładne usg to wszytsko będzie jasne;-) zobaczysz wszytsko będzie ok.


Martuś! :* nie nastraszyłaś, pierwsza była ginekolog a potem moja podświadomość :) ja tam z góry zakładam, że będzie dobrze i niechaj się młody na świat jeszcze nie wybiera :-D przynajmniej nie szybciej jak w grudniu :) Ale jak to z Nami kobietami jest - lubimy się zamartwiać, a ja to juz za pół świata najlepiej :)
 
Witam wszystkie grudniowe Mamy! :-)

Musze sie przyznac ze podczytuje Was od bardzo dawna i jestem wciagnieta w Wasze losy jak w telenowele :tak: Dlugo zbieralam odwage zeby sie odezwac i dzis nastapil ten przelowowy dzien! Musze przyznac ze w duzej mierze to zasluga mojego kochanego Meza, ktory widzial ze Was czytam i nie mogl sie doczekac kiedy zaczne sie udzielac (zeby moc podgladac o czym pisze :-)). Opowiadalam mu o urodzonych niedawno blizniaczkach i dzis wspomnialam o finansowym prezencie, ktory przygotowujecie - od razu zazadal numeru konta zeby moc rowniez przelac jakies pieniazki. Jako ze jestem w temacie ;-) wiem ze numer jest na zamknietym ale nie mialabym oczywiscie tupetu prosic o wglad na niego wiec prosze zeby ktoras z Was zeby wyslala mi numer na priv albo ewentualnie moge podac swojego maila. Zdjecia dziewczynek widzialam - rozczulajace sa...

A teraz troszke o nas :sorry:
19 grudnia spodziwamy sie pojawienia na swiecie naszego pierwszego dzieciatka - Robercika :tak: Czuje sie w sumie ok, wciaz pracuje i nie mam pomyslu kiedy przestac. Malenstwo uwielbia kopac w okolicach zeber z lewej strony i tam czuje stopki (chyba!) przez 24h/dobe. Troche przeraza mnie jak czytam o Waszych przygotowaniach - ja nie mam jeszcze nic a nic :-p i z moim wrodzonym talentem do zwlekania wydaje mi sie wciaz mam duzo czasu (rozum podpowiada ze nie mam :happy:)

Mam nadzieje ze mimo tego ze wciaz pracuje uda mi sie od czasu do czasu cos napisac. I dziekuje za bardzo przyjemna lekture ktora zapewnialyscie mi przez ostatnie kilka miesiecy :-)

heeej witamy :) trzeba bylo pisac wczesniej bo my tu zawsze mile widzimy kolejne nowe mamusie :D
 
reklama
Dziewczyny ale jesteście cudowne!Jestem z Wami i popieram!Też chcę pomóc Jutce:-)

Właśnie wróciłam z czterogodzinnej jazdy do kardiologa dziecięcego..dzidziuś miał robione echo serca i..uff..wszystko ok, serduszko bez wad, juz bez zaburzeń..ominęła mnie klinika..jestem już spokojna..ale zmęczona.

Jutuś..oby Twoje maleństwa rosły jak na drożdżach i szybciutko zdrowiały!Duzo siły i zdrówka dla Ciebie!Masz tu w każdej z nas wsparcie:-)Śpij z Aniołkami!

Lilijko super że wszystko w porządku:-):-):-)
Widać dobrze trzymałyśmy kciuki;-)


Witam wszystkie grudniowe Mamy! :-)

Musze sie przyznac ze podczytuje Was od bardzo dawna i jestem wciagnieta w Wasze losy jak w telenowele :tak: Dlugo zbieralam odwage zeby sie odezwac i dzis nastapil ten przelowowy dzien! Musze przyznac ze w duzej mierze to zasluga mojego kochanego Meza, ktory widzial ze Was czytam i nie mogl sie doczekac kiedy zaczne sie udzielac (zeby moc podgladac o czym pisze :-)). Opowiadalam mu o urodzonych niedawno blizniaczkach i dzis wspomnialam o finansowym prezencie, ktory przygotowujecie - od razu zazadal numeru konta zeby moc rowniez przelac jakies pieniazki. Jako ze jestem w temacie ;-) wiem ze numer jest na zamknietym ale nie mialabym oczywiscie tupetu prosic o wglad na niego wiec prosze zeby ktoras z Was zeby wyslala mi numer na priv albo ewentualnie moge podac swojego maila. Zdjecia dziewczynek widzialam - rozczulajace sa...

A teraz troszke o nas :sorry:
19 grudnia spodziwamy sie pojawienia na swiecie naszego pierwszego dzieciatka - Robercika :tak: Czuje sie w sumie ok, wciaz pracuje i nie mam pomyslu kiedy przestac. Malenstwo uwielbia kopac w okolicach zeber z lewej strony i tam czuje stopki (chyba!) przez 24h/dobe. Troche przeraza mnie jak czytam o Waszych przygotowaniach - ja nie mam jeszcze nic a nic :-p i z moim wrodzonym talentem do zwlekania wydaje mi sie wciaz mam duzo czasu (rozum podpowiada ze nie mam :happy:)

Mam nadzieje ze mimo tego ze wciaz pracuje uda mi sie od czasu do czasu cos napisac. I dziekuje za bardzo przyjemna lekture ktora zapewnialyscie mi przez ostatnie kilka miesiecy :-)

Bardzo nam miło;-)

Ja to się przyznam że w nocy nie śni mi się nic związanego z dzieckiem...może przez to że drugie i trochę inaczej się to przeżywa...ale za to co noc śnią mi się dziewczyny z forum:-)
A głupoty czasem takie że hej...

Kopciuszku z małą już lepiej? Najgorsze co może być...chore wymiotujące dziecko!
 
Do góry