reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

moja mama mi załatwiła kolejne próbki kosmetyków dla dzidzi z oddziału noworodków. co prawda jeszcze nie wiem jakie, bo odbiorę je w przyszłym tygodniu, ale już trochę tego mam. poza tym kupiłam oliwkę i mydełko bambino - mnie nie uczulają także w razie czego, gdyby Kalinka ich nie tolerowała, to ja je zużyję.
 
reklama
Dziewczyny pytanie z innej beczki. Kupowałyście już krem do pupy dla dzidzi???
Ja dla synka 10 lat temu używałam Alantan krem i nigdy w życiu nie miał zaczerwienionej pupy- to też zamierzam kupić teraz- dostępne w aptece.
Co do kosmetyków to kupiłam w Niemczech HIPPA- mydło do mycia, bo jest z pompką - trzymając dziecko jedną ręką na przykład nad zlewem można drugą swobodnie nabrać mydła i wymyć pupę, do tego płyn do kąpieli i krem - nie wiem do czego- najprawdopodobniej na fałdki koło szyi i uszek - tam lubi zbierać się mleczko po ulaniu.
Moja teoria jest taka, żeby jak najmniej używać kosmetyków, dziecka skóra pokrywana jest przez niego jego naturalną "ochroną" - starszego syna ani razu nie posmarowałam oliwką - ma super skórę, żadnych odparzeń, żadnych wysuszeń itp, ale wiecie jak to jest , jak będzie teraz, może się zdarzyć, że mała będzie miała suchą skórę i będę musiała oliwić - życie pokaże
 
moja mama mi załatwiła kolejne próbki kosmetyków dla dzidzi z oddziału noworodków. co prawda jeszcze nie wiem jakie, bo odbiorę je w przyszłym tygodniu, ale już trochę tego mam. poza tym kupiłam oliwkę i mydełko bambino - mnie nie uczulają także w razie czego, gdyby Kalinka ich nie tolerowała, to ja je zużyję.
Co do oliwek to też mam próbki od ginki, jak nie będą uczulały to potem mogę zakupić dużą taką oliwkę.
 
reklama
Do góry