reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

Daga jak dobrze, że napisałaś. Współczuję zabiegania. Kurcze i oby Maleństwo Twoje zaczęło ładnie rosnąć. I Twoje wyniki mogłyby się polepszyć.. No cóż. Byle do przodu i byle dobrze było;* Ściskam wirtualnie;*
 
reklama
Dziękuję słonko, będzie dobrze bo musi :-)
A co do mojego olbrzyma to gin się śmieje, że "jak się tyje 2.700 po takiej stracie wagi do 7 mieś to co się dziecku dziwić", dogryza że "no tak musi wyraźnie pisać, że to 27 tydzień, bo z wyglądu to 17ty" albo stwierdza, że "jak mały będzie miał nie całe 2 kg. to będzie się łatwiej rodziło", generalnie z niego aparat jak nic i robi wszystko, żebym się nie denerwowała i nie martwiła.
A mam wczorajsze zdjęcie brzuszka.:tak: A. latał z aparatem bo taki wielki przez chwilkę się zrobił :-D Obiecuję jutro, lub w poniedziałek wkleić w odpowiednim miejscu :-D Teraz idę spać bo padnę.
 
Mój brat mówił, że teraz po naturalnym porodzie to po 2 dniach do domu puszczają a po cesarce po 4.

U nas puszczają już po ok. 24 godzinach (jak sie nic nie dzieje of course). I całe szczęście jak dla mnie, bo będę się martwiła o dziewczynki! I zanudzę się w szpitalu.

U nas w szpitalu po naturalnym porodzie lezy sie 3 doby-wtedy czekaja za jakims badaniem dzidziusia,juz nie pamietam za jakim.

U mnie to juz położna przyszła do domu i pobrała Magdalence krew.

przeglądałam do kolacji "opowieści z porodówek" i cholera coraz bardziej mnie przeraża poród SN :szok: (szczególnie ten wywoływany)...

Do przeżycia.
 
Dagmar trzymaj się cieplutko i dożywiaj maleństwo:-)

U nas w szpitalu trzymają 3 dni a że mała miała żółtaczkę to leżałam 6:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Teraz sobie nie wyobrażam że mogłabym tak długo z synkiem leżeć a Haneczka sama w domu bez mamusi:no:

Hani też tąkrew z piety pobierali nawet dopiero jak do przychodni z nią poszłam! Boże jak ona wtedy ryczała!!!:szok::szok::szok: Pierwszy raz taki krzyk u niej słyszałam! A wyciskały jej tą krew na 4 lub 6 kółeczek i trwało to wiecznie:szok::no:

Dziś zajrzałam na Wrześniówki! Już się nie mogę doczekać jak my będziemy po kolei pisać że już po....
 
ale norma to 200-400tysiecy...


Troszke pomieszalas ;) wypostuje troche - fenyloketonuria to choroba uwarunkowana genetycznie zwiazana z nieprawidlowym metabolizmem aminokwasu fenyloalaniny, na to sie nie szczepi.
Ale fakt robi sie badanie przesiewowe aby sprawdzic czy dziecko jest chore, ale to nie jest szczepionka to zupelnie co innego.

Marta, masz racje, pomieszałam,teraz sprawdziłam w książeczce - są to testy przesiewowe na hipotyreozę i fenyloketonurie i nalepka z nr pobrania jest wklejona do książeczki- nie mniej robi to się po skończeniu 3 doby i kują dziecko w piętę. Z tego co ja pamiętam Misiek urodził się o 17,45 - ja dostałam wypis o 15 ale czekałam do godziny 17,45 na to ukucie- było to 10 lat temu więc mogło się zmienić
 
Ja pozarlam 2 talerze barszczu z buraka, i zakupilam sobie krówek i kokosków ;) i mam pospane zgaga mnie bedzie palila jak nic...

Poza tym ciag dalszy obkopywania mojego prawego zeberka :( straszne to jest, coli coraz bardziej

Cherie ja obejrzlam filmik z cesarki i juz nci nie chce czytac ;)

No i am nadzije ze to nie ja pierwsza urodze, moj B ostatnio wyznaczyl mi termin porodu na koniec listopada, hahah twierdzi ze tak bylo by dla wszystkich najlepuej ;)
 
Ciekawe, czy październikowe mamy zaczęły już rodzić, przecież już koniec września. Ja z coraz większy przerażeniem patrze na swój suwaczek, czas za.... niemiłosiernie, mam jeszcze tyle do zrobienia, a i odpocząć bym trochę chciała. Jednocześnie nie wyobrażam sobie jak taka obolała, ciężka i zmęczona dam radę jeszcze 2 m-ce chodzić- niestety wiek robi swoje, nie da się ukryć :no::no: W tamtej ciąży skakałam a w tej czuję się ubezwłasnowolniona przez własne ciało:-:)-(
 
reklama
Ciekawe, czy październikowe mamy zaczęły już rodzić, przecież już koniec września. Ja z coraz większy przerażeniem patrze na swój suwaczek, czas za.... niemiłosiernie, mam jeszcze tyle do zrobienia, a i odpocząć bym trochę chciała. Jednocześnie nie wyobrażam sobie jak taka obolała, ciężka i zmęczona dam radę jeszcze 2 m-ce chodzić- niestety wiek robi swoje, nie da się ukryć :no::no: W tamtej ciąży skakałam a w tej czuję się ubezwłasnowolniona przez własne ciało:-:)-(
oj zaczęły rodzić.. ; )
czytałam juz.. ale póki co chyba mało ich ...
fajnie się czyta u wrześniówek :)
za chwile pazdziernik a w polowie listopada pewnie i u nas zaczna sie porody :-D
 
Do góry