reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

reklama
U mnie to samo !!!! Ja kibel i kurze a moj kuchnie i podlogi odkurzanie i mycie !!!!!!!!!!!A teraz to juz wogole nie bede sprzatc ,Jarek bedzie niestety musial objac moja działke rowniez jezeli chodzi o sprzatanie :tak:.
uhum u mnie Bartka zagonić do sprzatania to cud jakiś .. więcej przy tym pewnie szkody by było..
ale dzisiaj mu powierze umycie okna.. :-D bo mnie wczoraj tak siekło w krzyzu że ledwo chodze..
 
ja to lubie na mojego M ponarzekac ale jesli chodzi o sprzatanie to musze mu oddac sprawiedliwosc!!ja pracuje w soboty(on nie) i choc nie bylam w ciazy to czasami sprzatal a jak zaciazylam to juz wogole ze szmata obraca, jeszcze jak byl bez pracy(do wczoraj:-)) to mial takie poczucie winy ze jak pracuje a on nie ze glancowal wszystko ze sie swiecilo:tak::tak::tak:
 
reklama
hello! właśnie wróciłam z glukozy. Eeeee spoko to było nawet :) tylko że babka co mi robiła tą miksture..rozpuściła to w POŁOWIE plastikowego kubeczka.. a tam pisze że w szklance wody..no i tym sposobem stężenie było większe i słodsze :p ale z cytryną da sie przeżyć, gryzło w gardło, wypiłam z litra wody po tym heh. No i muli troszeczke, ale ogólnie pozytywne badanie :p nie wolno po tym chodzić nigdzie, tyko niby siedzieć.. jak któraś z was jeszcze tego nie miała, to nie ma się czego bać, z cytryną smakuje jak bardzo słodki soczek :-p
mały zaczął troche po tym skakać, pewnie go też zemdliło :p
wczoraj to chciałam wieczorem do lekarza dzwonić - jeszcze tak się nie ruszał wieczorem - bez przerwy z 5 minut ale to tak, że na wszystkie strony, bardzo gwałtownie, aż się tego bałam.. gdzieś pisało że w razie jak się nie czuje ruchów, albo jak te ruchy są za intensywne to trzeba do lekarza bo coś może dziecku się stać..no ale uspokoił się później... AHDH może ma :p
miłego dzionka

piłaś po glukozie???
ja już chyba zgupiałam
mi powiedział lekarz i laborantki,że nie wolno pić,jeść, chodzić...:tak:

Anoola-trzymam kciuki,żeby udało się to jakoś załatwić:tak:
Georgina-chyba Ty pisałaś o tym,że nóżki widziałaś:-D dzisiaj leżałam na plecach i mała tak wypychała piętki jakby chciała wyjść a jak tylko dotknęłam ją to zaraz zabierała-ale miałyśmy zabawę:-)

madziarena-gratulacje:tak:
 
Do góry