reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

reklama
Agatko nie narzekaj :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
Jeszcze niedawno pamiętam jak pisałaś że nie chce spac :laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:

Super że teraz śpi ładnie...

Powiem wam szczerze że już przez te humorki mojej córci miałam straszną ochotę się oderwac od tego wszystkiego ale już w szkole tak za nią tęskniłam że szok.... :tak::tak::tak: tragedia.... Kocham tą moją małą łobuzicę....

Współczuję mamom które już muszą wracac do pracy...
 
TO wszystko to takie trudne z jednej strony i gdyby chodziło tylko o mnie to dawno by mnie już tu nie było, ale z drugiej ciągle mam nadzieje że to się jakoś ułoży. mamy zamiar się wybudować, tzn. dobudować dom do tego co jest - taka przybódowka w tym dwa pokoje kuchnia łazienka- to jeszcze jakoś mnie tu trzyma, chociaż ostatnio widzę że ona i tak będzie wtedy przychodzić i mieszać. Mój mąż wogóle się ze mną nie liczy - wyzwiska, chamstwo to norma, najbardziej mnie wkurza jak mówi że nic nie robię, że jestem leniwa, tak jakby calodzienna opieka nad dzieckiem to było nic. I jeszcze się tłumaczy że przecież on wszytsko kupuje, że mam internet, wszytsko dla Magdy itd, że mama jego niektóre rachunki płaci itd. . i że to wszystko moja wina bo sobie nie daje rady, i że on nie może jednocześnie budować domu i pomagać mi przy Magdzie. Ja już nie wiem co mam robic, za każdym razem jak ona mnie zdenerwuje i mu o tym powiem to mi taką awanturę urządza. Myślałam że jak będzie już Magda to będzie ona dla niego najważniejsza, ale teraz nic się nie zmieniło. jak mu tłumaczę że Magda płacze jak się ją obdzi a jest niewyspana to on mi że nikt na pluszkach nie będzie chodził itd. ja nie wiem jak mam już do tej kuchni wchodzić. naprawdę mam dość i jeszcze mam żal dosiebie bo moja Magda zaraża się moimi emocjami:-(
 
TO wszystko to takie trudne z jednej strony i gdyby chodziło tylko o mnie to dawno by mnie już tu nie było, ale z drugiej ciągle mam nadzieje że to się jakoś ułoży. mamy zamiar się wybudować, tzn. dobudować dom do tego co jest - taka przybódowka w tym dwa pokoje kuchnia łazienka- to jeszcze jakoś mnie tu trzyma, chociaż ostatnio widzę że ona i tak będzie wtedy przychodzić i mieszać. Mój mąż wogóle się ze mną nie liczy - wyzwiska, chamstwo to norma, najbardziej mnie wkurza jak mówi że nic nie robię, że jestem leniwa, tak jakby calodzienna opieka nad dzieckiem to było nic. I jeszcze się tłumaczy że przecież on wszytsko kupuje, że mam internet, wszytsko dla Magdy itd, że mama jego niektóre rachunki płaci itd. . i że to wszystko moja wina bo sobie nie daje rady, i że on nie może jednocześnie budować domu i pomagać mi przy Magdzie. Ja już nie wiem co mam robic, za każdym razem jak ona mnie zdenerwuje i mu o tym powiem to mi taką awanturę urządza. Myślałam że jak będzie już Magda to będzie ona dla niego najważniejsza, ale teraz nic się nie zmieniło. jak mu tłumaczę że Magda płacze jak się ją obdzi a jest niewyspana to on mi że nikt na pluszkach nie będzie chodził itd. ja nie wiem jak mam już do tej kuchni wchodzić. naprawdę mam dość i jeszcze mam żal dosiebie bo moja Magda zaraża się moimi emocjami:-(
posluchaj ja cie rozumiem ze chcialabys miec pelną rodzinę..ale kurde nie kosztem swojego i magdy zdrowia. sama widzisz ze facet cie nie szanuje wiec wogole co to za związek/ malżeństwo????

ja nie wiem...mnie juz dawno by tam nie bylo...wiem ze na to trzeba sily i odwagi..sama kiedys bylam w ttakiej sytuacji ze tkwilam w zwiazku bo mialam nadzieje ze cos sie zmieni..ale zamiast zmieniac sie na lepsze bylo gorzej i nadszedl ten dzien kiedy powiedzialam dość... tylko to on sie wyprowadzil - nie ja. u ciebie jeszcze jest tesciowa...masakra jakaś. a twoi rodzicew o tym wiedzą? ??? jedż do nich i pokaz facetowi ze stac cie na ten krok...bo oni czesto tak maja ze jak juz jest slub to myslą ze kobieta jest ich..a to gowno prawda...moze jak odejdziesz zrozumie...

echh zdenerwowalam sie tą twoją sytuacją...
faceci...
 
Annn :-:)-:)-:)-:)-( brak mi słów, sytuacja koszmarna. Zbieraj manatki i się odizoluj. Mam nadzieję że mąż zmądrzeje! A jak nie zmądrzeje, to przepraszam, ale nie jest wart żeby być z Wami i wychowywać Madzię.

Ja się z Wami Słoneczka żegnam...spokojnej nocki!
 
Zgadzam się z Viki.
Też bym z tamtąd wiała... Annn bądź szczęśliwa dla Madzi. Dacie sobie radę... A może facet wyciągnie w tym czasie jakieś sensowne wnioski i podejmie decyzję....
Musisz sobie wszystko na spokojnie przemyślec i tyle... Życzę Ci wszystkiego naj... niech się ułoży po twojej myśli. A upierdliwa teściowa... ahhhhhh.... szkoda gadac...
 
Ann zwiewaj czym prędzej,a już w żadnym wypadku nie zgadzaj się na przybudówkę, bo to tylko pogorszy sytuację i później będą kolejne wypominki, a teściowa cały czas będzie się wtrącała. Ja też na początku roku musiałam z domu zwiewać przez Tomka bo trochę nawywijał, ale ta ucieczka nam pomogła, już po kilku dniach się płaszczył i błagał, żebym wróciła. Do tej pory jest ok i Tomek wie, że jak znowu coś by było nie tak to biorę Mlodego i nara...Szkoda Twojego życia i życia Madzi, zasługujesz na szacunek, a Magda na spokojne dzieciństwo. Sama jak piszesz, widzisz że negatywne emocje działają negatywnie także na Madzię,a dzieciństwo ma się tylko jedno, podobnie jak Ty życie, więc nie wiem czy jest sens je marnować. Niech mąż pokaże czy zależy mu na Tobie czy na mamusi. Obawiam się niestety (tylko się nie obraź) że to typ wiecznego maminsynka i wszystko co powie jego mamusia jest świętością, a co najgorsze boi, a może nie chce (tak mu wygodnie) się jej przeciwstawić.
Trzymaj się dzielnie Kobietko :)
 
witam sie z rana
mamusie jak mineła noc u nas super nie wiem co sie stało ale mała 1 pobutke na karmienie miała o 2 a potem wstała o uwaga---------=o 6 :szok::szok::szok::szok::szok::szok:
szokozja teraz spi ale zaraz wstanie bo sie wierci cudna ta moja córunia oby dalej tak spała
od rana swieci słonko i pójdziemy na spacerek pewnie
życze wszystkim mamuskom i im pociechom udanego dnia a jak u was brzytka pogoda zapraszamy do nas podzielimy sie tym słonkiem
buziaki
 
reklama
Do góry