reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Łukasz dziekuje za zyczonka i rowniez zyczy wszystkiego najlepszego wszystkim na 5 miesiac :-):-D

Ataata, ogolnie wozek nie jest zly, ja sie na niego wkurzam bo go musze targac z i do mieszkania, a troche on wazy :zawstydzona/y::-( No i jest taki troche nieporeczny, trzeba przyznac jesli chodzi o bagaznik. Ale miescil sie nawet do bagaznika uno, wiec nie powinno byc zle!! Tyle, ze tak jakos wypelnia bagaznik caly przez te wielgachne kola/
Jesli chodzi o transport miejski to tutaj nie bylo zadnych problemow, bez problemu wchodzi do tramwaju i autobusu. No tylko ze jak nie jest niskopodlogowy to ja sama na pewno bym go nie wtargala.
Z ruchomymi kolkami byl wiekszy problem zima, teraz ja sie juz przyzwyczailam, niekiedy tylko jak jedna reka prowadze to zygzakiem jade. Ale B. szczerze nienawidzi tych kolek.
sylwia, a jak sie je blokuje??????????
Jesli chodzi o miejsce to nie to, ze sie Lukasz nie miesci, ale tak jakos ciasno mu tam, bo sa te gabeczki po bokach. Ale tez bez przesady.
Jutro go tam wsadze bo juz dawno tego nie robilam to obadam to jeszcze raz.

Nie bede ukrywac - nie kocham tego wozka jakos specjalnie, ale przeciez Tobie sie moze spodobac. Poza tym Ty masz ladniejszy kolor, taki niebiesciutki :tak: I te pufki wygladaja na takie mieciutkie, moze to jest nowszy udoskonalony model, bo nasz byl kupiony 2,5 roku temu dla synka kolezanki.
Mi najbardziej przeszkadzaja te gabaryty, bo tak to jest latwiutki w obsludze - sklada sie go w sekunde, latwo blokuje kolka, sklada i rozklada oparcie i jak to zauwazyl moj wujek - jest miejsce na dwa piwa dla matki i popielniczka hehehe :-D:-)
 
reklama
soidka uff to mnie teraz ciut pocieszyłaś, bo myslałam po Twoim poście że ten wózek to totalna katastrofa... bałam sie że Daria sie na długość nie zmieści... a o wąskośc sie nie martwie bo mam w domu bardzo wąską spacerówke i jej to nie przeszkadza, choc nie powiem bo mógły byc szerszy no ale sie zakochałam... :zawstydzona/y: najwyżej go sprzedam:-D
Co do bagażnika to uno ma szeroki prześwit,,, nasze auto własnie ma ten mankament że bagażnik jest spory ale prześwit ma maly,,, no zobaczymy, może sie jakos upcha...:crazy: butem sie dopcha i moze wejdzie:-D

sylwia Mazda Xedos 6... może nie typowo sportowa jesli chodzi o wygląd, bo nie mała, ale bardzo niska i właśnie prześwit bagażnika jest malutki... bagażnik nie otwiera sie razem z szybą, tylko sama klapa... spytaj męża jak możesz, może akurat bedzie wiedział..:sorry2:
O mam foto..
C4843220_4.jpg



dziewczyny cos jest na rzeczy bo ja też non stop nienażarta jestem, ciagle mi burczy w brzuchu...!!!!
 
i jak to zauwazyl moj wujek - jest miejsce na dwa piwa dla matki i popielniczka hehehe :-D:-)[/quote]
to by mnie przekonalo do zakupu wozka!!
a wlasnie!! czy jestem tu jedyna ktora rzucila palenie przed ciaza??
 
Ann bardzo mi przykro... nie chce sie wypowiadać, pozatym że przerombane masz, mąz widze sorka ale synuś mamusiny (cos troche wiem o tym, ale nie bede pisac bo szpiedzy... potem bede wysłuchiwać jakim to jestem chamem że opowiadam na prawo i lewo o takich rzeczach) ale uwież mi wiem coto znaczy byc z takim synusiem mamusinym, który to liczy sie tylko ze zdaniem mamusi a z Twoim wogóle...:-( I napewno nie wiesz, ale właśnie po częsci przez to jestem samotną mamusią... z własnego wyboru... swoje sie udenerwowałam i upłakałam jak chodziłam w ciąży, co odbiło sie tylko na Darii, która dzięki temu jest tak nerwowa że aż mi żle z tym... ale nie żałuje mam spokuj święty, jestem z rodzicami, może nie sielanka, Daria niema taty przez to i to przykre no ale cóż... życie bywa okrutne...
Mam nadzieje że Tobie sie jednak ułoży innaczej, lepiej i nie skończy sie tak jak u mnie, tego Ci życzę z całego serca..

stefanka ja rzuciłam, po porodzie też nie paliłam 1,5 mies, ale niestety za dużo nerwów przy majej małej i niestety wróciłam do kurzenia... żałuje strasznie, choc nie powiem bo zawsze lubiłam palić, no ale... pale i niestety głupia jestem bo troche szkoda kasy i zdrowia na to dziadostwo! Ale to mnie uspokaja..
Co do Gajutka niedobrego to niema problemu, podeślij, odeśle Ci Darie hahaha
 
Co do palenia to ja też rzuciłam w ciąży, teraz różnie z tym bywa, ale ogólnie lubię sobie przykurzyć od czasu do czasu ;-) Wiem, że to złe, ale dlaczego mam się wyrzekać czegoś co mi sprawia przyjemność ;-) Wiem, że jak znowu zajdę w ciążę to znowu będzie koniec z fajkami, ale podejrzewam, że później znowu do nich wrócę, narazie nie dojrzałam jeszcze do tego, żeby całkowicie zerwać z paleniem.
 
Jejku, litości!!!!!!!! ze 30 stron do przeczytania miałam!!!!!!!!!!!! :szok::szok::szok:

Agatko wózek super!!! :tak: Ja się rozglądam ale za parasolką bo też mamy auto z takim małym bagażnikiem a w lato mamy zamiar troszkę z małą pojeździc...:-)

Ewunia witam po długiej przerwie... :-D Super że się odezwałaś... ;-);-);-)

Ann dołączę do propozycji dziewczyn. Daj mu czas na przemyślenia. Niech się zastanowi czy chce życ z mamusią czy z wami....

Co do mlesia to my jeszcze na 1 ale chyba niedługo kupię dwójkę....

Kochane przepraszam że nie wszystkim odpiszę ale nie jestem w stanie spamiętac.
Cały weekend w szkole........... :no: Już mam dośc ale za tydzień mam ostatni zjazd i koniec.... :-D:-D:-D

Co do głodu to ja mam problem bo prawie wcale go nie czuję. Mąż mnie pilnuje i mama dzwoni i pyta co dziś jadłam :laugh2: bo stwierdziła że wyglądam jak śmierc....
Miły komplement :crazy::rofl2::cool:
 
reklama
A wogóle to moje dziecko przy którym w dzien trzeba chodzic na palcach żeby nie obudzić tak w nocy śpi jak zabita!!
Woobraźcie sobie że wczoraj jak ją karmiłam o północy to tak: wyjęłam ją z wózka, przeniosłam na swoje łóżko, małaśpi... wsadziłam jej butle do buzi pociumkała minute i śpi... więc ją rozwinęłam z rożka, ona śpi... no to ją podniosłam mała śpi... zaczęłam ją gilgotać, śpi... ruszam jej rącze, jedną drugą, potem nóżke, ona spi... gadam do niej głośno, śpi... zaczęłam ją tarmosić... otwarła oczy:szok: wsadziłam jej butle do buzi.. śpi!!! Wyszłam z pokoju, wróziłam, strzeliłam drzwiami otwarła znów oczy, popatrzyła na mnie i zgadnijcie... śpi!!! No i tak ja właśnie nakarmiłam:crazy::-D
 
Do góry