stefanka, na mnie tez sie musisz obrazic, bo ja tez jestem po niewlasciwej stronie ;-) w ogole dziwna sprawa jest z tymi pozniejszymi sklonnosciami - do alergii, do zatruc, do prochnicy etc. My cala trojka bylismy wychowywani podobnie - no i niezbyt higienicznie: rodzice budowali dom, ogolnie cale osiedle sie wtedy budowalo wiec my sie bawilismy w piasku, cemencie i nie wiadomo czym jeszcze, ze zwierzakami kontakt byl non-stop, mama sterylizowac niczego nie sterylizowala, ubranek nawet nie prasowala (czego i ja, przyznaje sie, nie czynie), smoczki ponoc oblizywala i co? moja siostra ma alergie na praktycznie wszystko, prochnice potezna i ogolnie jest wrazliwa na wszytsko, a ja z bratem odwrotnie - ani sladu prochnicy, alergii ani sklonnosci do zatruc.
ja jestem zdania, ze wychowanie ma czesto mniejszy wplyw niz nam sie wydaje. z pewnymi sklonnosciami po prostu sie rodzimy - tak do chorob, jak i do pewnych zachowan.
jutrzenka, trzymam kciuki za Kubusia! ale z tym podnoszeniem glowy sie nie przejmuj. moj brat ponoc nie podnosil glowy do 5 miesiaca, zaczal siadac dopiero okolo roku. lekarz tez mu wymyslal nie wiadomo co, a on po prostu takie mial swoje tempo i szybko wszystko potem nadrobil!
co do obracania sie na plecki, nie chce sie chwalic, ale Lukasz sie obrocil pierwszy raz jak mial niewiele ponad miesiac teraz juz robi to sprawnie i chetnie :-) za to obracanie sie na boczki z plecow tak srednio mu wychodzi.
Weroniczka, jak ostatnio zasiedzielismy sie u znajomych, Lukasza polozylismy spac w takiej rozkladanej spacerowce ich 1,5 rocznego synka. Niby spal spokojnie i chyba bylo mu wygodnie, ale sama nie wiem. Oni mowili, ze taki wozek jest mniej stabilny i bardziej trzesie i maluszkowi mogloby byc niewygodnie.
W ogole niezle jaja byly, bo maly Hubcio caly czas lizal Lukasza po glowie
A Lukasz 4 noc z rzedu nie obudzil sie na nocne karmienie Spi od 21-22 do 6-8 :-) Teraz zaczelismy pracowac nad wyregulowaniem 2 dziennych drzemek i przyznam z duma, ze sa juz pewne efekty.
Tylko powiem Wam, pozarlam sie wczoraj z B. strasznie Bo on chcial uspic malego wiec ja poszlam sie kapac. No i wychodze z wanny, a on usypia malego przy muzyce na rekach (oczywiscie skutecznie, ale co z tego). Wiec sie bardzo wkurzylam, ze poswiecam tyle czasu zeby go przekonac do samodzielnego zaspiania, a on wszystko psuje. Jakos mi nerwy strasznie puscily
Oczyiwscie Lukasz sie obudzil i wpadl w starszny placz i w ogole nieprzyjemna sytuacja. No ale potem porozmawialismy i ustalilismy, ze piosenka z tata bedzie zaraz po kapieli, a potem zasypianie w lozeczku
ja jestem zdania, ze wychowanie ma czesto mniejszy wplyw niz nam sie wydaje. z pewnymi sklonnosciami po prostu sie rodzimy - tak do chorob, jak i do pewnych zachowan.
jutrzenka, trzymam kciuki za Kubusia! ale z tym podnoszeniem glowy sie nie przejmuj. moj brat ponoc nie podnosil glowy do 5 miesiaca, zaczal siadac dopiero okolo roku. lekarz tez mu wymyslal nie wiadomo co, a on po prostu takie mial swoje tempo i szybko wszystko potem nadrobil!
co do obracania sie na plecki, nie chce sie chwalic, ale Lukasz sie obrocil pierwszy raz jak mial niewiele ponad miesiac teraz juz robi to sprawnie i chetnie :-) za to obracanie sie na boczki z plecow tak srednio mu wychodzi.
Weroniczka, jak ostatnio zasiedzielismy sie u znajomych, Lukasza polozylismy spac w takiej rozkladanej spacerowce ich 1,5 rocznego synka. Niby spal spokojnie i chyba bylo mu wygodnie, ale sama nie wiem. Oni mowili, ze taki wozek jest mniej stabilny i bardziej trzesie i maluszkowi mogloby byc niewygodnie.
W ogole niezle jaja byly, bo maly Hubcio caly czas lizal Lukasza po glowie
A Lukasz 4 noc z rzedu nie obudzil sie na nocne karmienie Spi od 21-22 do 6-8 :-) Teraz zaczelismy pracowac nad wyregulowaniem 2 dziennych drzemek i przyznam z duma, ze sa juz pewne efekty.
Tylko powiem Wam, pozarlam sie wczoraj z B. strasznie Bo on chcial uspic malego wiec ja poszlam sie kapac. No i wychodze z wanny, a on usypia malego przy muzyce na rekach (oczywiscie skutecznie, ale co z tego). Wiec sie bardzo wkurzylam, ze poswiecam tyle czasu zeby go przekonac do samodzielnego zaspiania, a on wszystko psuje. Jakos mi nerwy strasznie puscily
Oczyiwscie Lukasz sie obudzil i wpadl w starszny placz i w ogole nieprzyjemna sytuacja. No ale potem porozmawialismy i ustalilismy, ze piosenka z tata bedzie zaraz po kapieli, a potem zasypianie w lozeczku