Dlatego też myślę , że w grudniu może być gorzej z odwiedzinami. Cieszy mnie to , bo codziennie dostawałam smsy od teściowej czy może wpaść do szpitala. Ostatnią osobą jaką chciałabym widzieć po porodzie to ona.. i tak się do domu wbiła i naprawdę Siedziała z 4h.. mój mąż już miał ochotę im coś powiedzieć ale stopowalam go spojrzeniem , niepotrzebnieDokładnie ! Mi to wcale nie przeszkadzało, zamknięcie szpitali, wręcz przeciwnie
reklama
kasiaa91
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Grudzień 2019
- Postów
- 9 965
Bradykardia rokuje w ciążach źle - ale jedno to bradykardia a drugie błędy pomiaru itp. To się zdarza i bez kolejnej wizyty nie dowiesz się co jest przyczyną takiego pomiaru.Cześć dziewczyny, ja już po wizycie, tak się stresowałam ze ciśnienie mi skoczyło. Według usg pęcherzyk odpowiada 9+5 niestyty zarodek jest mniejszy 8+2..ma niecałe 2 cm no i serduszko bije tylko 96 uderzeń na minutę. Bardzo się martwię czy z tą ciąża będzie wszystko dobrze.. Ostanio serduszko biło 123..
Zrobić nie możesz nic, naprawdę nic bo jeśli z ciążą będzie coś nie tak to na tym etapie i przy takim objawie nie miałaś na to żadnego wpływu, przy bradykardii przyczyny są zarodkowe, czy to wady chromosomalne czy anatomiczne - możesz tylko skontrolować za kilka dni i mieć nadzieje że jednak okaże się że to pomiar był błędny.
Z mojego doświadczenia powiem, że im więcej czasu na myślenie, tym obaw więcejtez je mam, są spoko
A czy któraś z Was miała ostre mdłości a jak po lekach/same z siebie w końcu przechodziły albo były łagodniejsze to tez włączało wam się zamartwianie ze objawy ustały i nie wiadomo czy do dobry znak? Moj mózg mnie zamęczy, z mdłościami nie mogłam normalnie funkcjonować a teraz jak jest lepiej to się zamartwiam gdzie logika ech…
Moja teściowa jeszcze nie buntuje bo dziecko ma 2,5 roku , ale.... Każda dobra cecha jest po nich a jak np zrobi coś nie po jej myśli to slysze,, moje dzieci tak nie robiły " . Wyobraźcie sobie , że wprost mi powiedziała że przeszkadza jej że jest do mnie podobne ! Czaicie to ? W życiu by mi nie przyszło do głowy w ogóle rozliczać dziecko z podobieństwa do kogoś. Nienawidzę tego porównywania , doszukiwania się. Owszem ma moje oczka , cerę czy tam kolor włosów, ale to jej wnuk.. no i jak ja mam ją lubić ?!to masz identycznie jak u mnie. Moja teściowa zawsze we mnie widzi jakiś problem. Najpierw że nie pracuje tylko siedzę z dzieckiem a jej syn musi na nas robić, potem jak poszłam do pracy ze co ze mnie za matka że pracuje 3x tygodniu po 12h. Zawsze coś. Mało tego dziecko buntuje. Osttanio dała małej swoje szpilki a jak poprosiłam córkę żeby zdjęła bo skręci kostkę to teściowa że mała ma się od małego uczyć chodzić na szpilkach i że ma słuchać babci a nie mamy. No mój mąż tak się wkurzył że myślałam że ja udusi. Ale mamy jako takie relacje póki teściu żyje, bo to dobry człowiek. Później nawet mój mąż stwierdził że nie chce z nią utrzymywać kontaktu. Jak to moja mama powiedziała: ty się nie martw, bo my ci zawsze pomożemy..i zawsze mogę na nich liczyć.
jestem w szoku że ktoś ma dobry kontakt z teściową
ja też go brałam podczas karmienia. Będzie wszystko dobrze
i tego się trzymaj kochana. Ale może idz jeszcze gdzieś prywatnie ? Trzymam kciuki
A ja dziewczyny się myje i zmykam na wizytę
Carmen_87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Kwiecień 2022
- Postów
- 1 284
A ja mam bardzo fajną mamę, wesołą, taki lekkoduch trochę, każdy mi mówi, że jest super i mi zazdroszczą, a mój mąż twierdzi, że jej nie lubi smutne, myślę, że jest po prostu zbyt poważny, a moja mama zbyt luźna i może ta różnica charakteru tak wpływa. Ale tak przykro mi od strony mojej mamy, bo wiem, że ona zawsze chciała być fajną teściową, a tu takie niedocenienie i czasem nawet spiny lekkie z moim mężem, ale to on jest prowodyrem raczej, bo się czepia jak coś mu się nie spodoba choćby w wypowiedzi mamy... Dziwna sytuacja.Ja swojej teściowej nie lubię więc rozumiem.. ona jest taka hmm bezduszna. Chłodna. Zero empatii. Staram się być dla niej dobra bo jest mama mojego męża i uważam , że wychowała go cudownie.. ale na tym koniec . Szanuję ja ale jestem tam sporadycznie , sporadycznie też ich do siebie zapraszamy. Mimo tego , że mieszkamy od siebie 10 minut samochodem. Ja z moimi rodzicami mam cudowny kontakt. Mamy dom podzielony na pół więc widzimy się codziennie ale w takich wiecie.. zdrowych granicach. Obiady gotujemy na zmiany teraz mama dużo robi bo ja mięsa nie jestem w stanie przyrządzić . Mam też dobre relacje z siostrami więc to rozumiem. Jesteśmy bardzo rodzinni i możemy na siebie liczyć. Jak jadę na badania itd to mam z kim zostawić dziecko. To mega ważne i doceniam . Myślę , że wiele w życiu zależy właśnie od dogadania się , choć np z teściową nie wiem jakbym chciała być dobra to i tak mam coś takiego , że jej zwyczajnie nie lubię. Nigdy się z nią nie pokłóciłam , staram się pomóc gdy trzeba ale to wszystko jest dla mnie często niełatwe. Czuje też od niej taka barierę.. chciałaby żebym mówiła jej ,,mamo" ale nie przejdzie mi to przez usta. To dla mnie za duże słowo i mówię po prostu tak wiecie , bezosobowo. Nie chcę się wdawać z nią w konflikty dlatego też ograniczam wizyty do minimum , bo gdyby było to częściej to czuje że nie dałabym rady i musiałabym ja o coś zje#ac
kasiaa91
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Grudzień 2019
- Postów
- 9 965
Dzieci są różne. Są dzieci wymagające uwagi non stop, najlepiej od dwóch osób na raz, są dzieci dręczone kolkami przez kilka miesięcy (te na KP też) a są dzieci przy których łatwo jest ogarnąć śniadanie i mycie włosów. Znowu, są kobiety które chciałyby być odciążane, są takie które realnie potrzebują pomocy by moc iść przy dziecku zrobić siku, są takie które pomoc by tylko wkurzała i jej nie chcą.No to im szybciej tym lepiej żeby zdziwka nie było później bo jak sobie żyje wyobrażeniami o przyszłości a się nagle skonfrontuje z inną opcją to może być ciekawie.
Moja rodzina jest daleko męża też więc u nas nie ma tego typu problemów bo nie ma nikogo
Ale moja mama to przez telefon przeżywała ... Że ona by przyleciała pomoc przy dziecku ( o tym pierwszym pisze) no ale co można pomóc przy dziecku?? Przecież ono jest przy piersi a potem śpi przewinąć to już nie problem. Jedyna pomoc to ewentualny obiad czy ogarnięcie naczyn, podłogi prania. A wiem że to nie taka pomoc jak ona by sobie wyobrażała. Przy drugim dziecku było to samo tylko że to pierwsze wciąż było za małe żeby z nią zostawać więc też nie wypaliło. Ja wiem że ona miała w głowie chyba te płaczące non stop dzieci z jej pamięci gdzie karmienie piersią nie było popularne i karmili te dzieci mlekiem krowim czy proszkami no to nie dziwne że się darły i nie spały. Teraz to inne czasy i nawet jak karmią kobiety formułą to dobrze dzieci ja znoszą
Carmen_87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Kwiecień 2022
- Postów
- 1 284
O dziękuję, ale już chyba bym sobie dała spokój z tym wyrównaniem by nie denerwować przełożonej ale dobrze wiedzieć, że można zwykłe, dłuższe w ciąży. Ogólnie tak czy siak jestem chroniona nawet jeśli poproszę zwykłe z tego co się orientuję, dziękiMożesz wziąć zwykle a później po zaświadczeniu o ciąży (od kiedy była) pracodawca Ci to musi wyrównać do 100%
Renjja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2022
- Postów
- 1 016
Ja na szczęście mam spoko teściową, dogadujemy się dobrze chociaż może wynika to z tego, że mieszka jakieś 250 km od nas, ale zawsze jak jedziemy w odwiedziny to gadamy i dobrze się u niej czuje. Moja mama mieszka 10 min samochodem ode mnie, co mnie bardzo cieszy bo myślę, że może przydać mi się jej pomoc na początku
Margeritka28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Maj 2021
- Postów
- 1 513
Chodzę do tej dr na nfz bo przyjmuje w poradni w szpitalu i czasem do niej prywatnie jak jest problem żeby się dostać na nfz.A co lekarz na to?
Edit, już doczytałam.
A Ty masz wizyty tylko na NFZ czy chodzisz gdzieś też prywatnie?
reklama
Edka88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2022
- Postów
- 594
O jaaaaa no to faktycznie przykre.... ja nie wiem czemu niektóre teściowe żyją taką niechęcią do synowych? U mnie podobnie, teściowa twierdzi że jej syn to anioł a ja to cwaniara co to sobie Super życie ułożyła przy nim.... pominę fakt, że ogarniam dziecko, dom i swoją firmę. Pomagam mężowi w prowadzeniu jego działalności, dbam żeby zawsze był obiad na stole i miał co na siebie włożyć czystego. Przykro mi a najgorsze jest to, że zwykle teściowa jest dla mnie miła a za plecami wygaduje na mnie okropne rzeczyMoja teściowa jeszcze nie buntuje bo dziecko ma 2,5 roku , ale.... Każda dobra cecha jest po nich a jak np zrobi coś nie po jej myśli to slysze,, moje dzieci tak nie robiły " . Wyobraźcie sobie , że wprost mi powiedziała że przeszkadza jej że jest do mnie podobne ! Czaicie to ? W życiu by mi nie przyszło do głowy w ogóle rozliczać dziecko z podobieństwa do kogoś. Nienawidzę tego porównywania , doszukiwania się. Owszem ma moje oczka , cerę czy tam kolor włosów, ale to jej wnuk.. no i jak ja mam ją lubić ?!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13 tys
- Wyświetleń
- 671 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 122 tys
Podziel się: