reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2022 :)

aaa sobota aktywna, słoneczko swieci wiec się wzięłam za ogarniecie tarasu, pojechaliśmy po kwiatki, posadziłam i od razu jakoś przyjemniej 😎a co do tego chińskiego kalendarza to jak mam liczyć miesiąc poczęcia ? Bo ja okres miałam od 26 marca a owu 6 kwietnia ? Trochę to wazne bo jak w marcu to chłopak a jak kwiecień to dziewczynka 😂 ale ja jakiś myśle ze to będzie chłopak i maz również 🐣🥰
mam nadzieję, że rękawiczki Ci towarzyszą w tych pracach 🙂
 
reklama
U mnie sobota okropna. Wstałam, piersi bolaly jakby ktoś mnie po nich kopał w nocy (zawsze rano i wieczorem w łóżku mnie bolą). Dzisiaj doszły mega mdłości chyba przez to ze nie mialam siły nic zjeść rano
 
Jak się tam macie w sobotę Kochane? ❤️❤️❤️
a właśnie wróciłam z psiego wybiegu, bo pojechałam z moim psem trochę poćwiczyć. Oczywiście jakas pani wpuściła swojego psa widząc mojego i sama stanęła za ogrodzeniem, patrząc co jej będzie robić. No to mój pies długo się nie zastanawiając, dlaczego ten husky tak na nas biegnie, stanął przede mną i zaczął warczeć (miałam jedzenie którym go nagradzalam). Husky skoczył na mnie bo chciał mi je zabrać z kieszeni a mój maluch niewiele myśląc rzucił się na niego z zębami. W efekcie czego chcąc odsunąć mojego psa od huskiego, któreś z nich mnie ugryzło… także sobota zaczęta idealnie. Oprócz tego umyłam podłogi i odkurzylam, niedługo będę się ogarniać powoli bo wieczorem idziemy na urodziny do sąsiadów 😄 a Ty? :)
 
U mnie sobota okropna. Wstałam, piersi bolaly jakby ktoś mnie po nich kopał w nocy (zawsze rano i wieczorem w łóżku mnie bolą). Dzisiaj doszły mega mdłości chyba przez to ze nie mialam siły nic zjeść rano
bo i tak bym nic nie przełknęła. I spac mi się chce. Właśnie gotuje ziemniaki na kopytka i boje się ze usnę, dom się caly spali, a kopytek nie będzie - chociaż wczoraj robilam i juz ich nie ma a mam straszna ochotę na odsmażone
 
O, tak wyglada moja ręka 🙈 oczywiście Pani zawołała pieseczka z powrotem, piesek w dupie ją miał to przyszła po niego na ten wybieg i dostał smyczą po dupie…
 

Załączniki

  • IMG_1276.jpg
    IMG_1276.jpg
    71,4 KB · Wyświetleń: 96
mam nadzieję, że rękawiczki Ci towarzyszą w tych pracach 🙂
ja nie wyobrażam sobie pracy w rękawiczkach. Podobno takie grzebanie w ziemi gołą ręką jest dobroczynne i chodzenie boso po ziemi także( wiadomo, że nie w taka pogode) ale wolę babrać się w ziemi niż pocić w plastiku 😀 po to matka natura dala nam ziemię, zioła zeby z nich korzystać
 
ja nie wyobrażam sobie pracy w rękawiczkach. Podobno takie grzebanie w ziemi gołą ręką jest dobroczynne i chodzenie boso po ziemi także( wiadomo, że nie w taka pogode) ale wolę babrać się w ziemi niż pocić w plastiku 😀 po to matka natura dala nam ziemię, zioła zeby z nich korzystać
Ale niekoniecznie w ciąży, bo można z gleby załapać toksoplazmozę.
 
ja nie wyobrażam sobie pracy w rękawiczkach. Podobno takie grzebanie w ziemi gołą ręką jest dobroczynne i chodzenie boso po ziemi także( wiadomo, że nie w taka pogode) ale wolę babrać się w ziemi niż pocić w plastiku 😀 po to matka natura dala nam ziemię, zioła zeby z nich korzystać
no właśnie ja też, ale ginka mnie uczulała, żeby w ciąży w rękawiczkach prace ogrodowe wykonywać .
 
reklama
a właśnie wróciłam z psiego wybiegu, bo pojechałam z moim psem trochę poćwiczyć. Oczywiście jakas pani wpuściła swojego psa widząc mojego i sama stanęła za ogrodzeniem, patrząc co jej będzie robić. No to mój pies długo się nie zastanawiając, dlaczego ten husky tak na nas biegnie, stanął przede mną i zaczął warczeć (miałam jedzenie którym go nagradzalam). Husky skoczył na mnie bo chciał mi je zabrać z kieszeni a mój maluch niewiele myśląc rzucił się na niego z zębami. W efekcie czego chcąc odsunąć mojego psa od huskiego, któreś z nich mnie ugryzło… także sobota zaczęta idealnie. Oprócz tego umyłam podłogi i odkurzylam, niedługo będę się ogarniać powoli bo wieczorem idziemy na urodziny do sąsiadów 😄 a Ty? :)
U nas też są takie place nazywają się psiarnie i dzieją się tam takie rzeczy że strach z tymi psami tam przychodzić co chwilę słyszę o jakiś wypadkach że się psy pogryzły albo ludzie sobie do gardeł skaczą.
 
Do góry