reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2022 :)

super, cudowne wiadomości. No mi też właśnie na prenatalnych we wtorek powiedzieli że na tym etapie płci nie powinno się określać. Kurde a mi powiedzieli że nie wysla tylko sama mam sobie przyjechać, a taki kawał mam. Ja też następnym razem pójdę chyba z pełnym pęcherzem bo moje cały czas sobie spało.
jasne. Moja mała też miała tyle teraz na tych prenatlanych i lekarka powiedziała że super. A córka miała 1,9 i zdrowa. Do 2,5 jest super,.powyżej też rodzą się zdrowe dzieci.
ale przecież w necie pisze że 1,6 to jest idealny wynik.
A tak w ogóle to muszę skomentować, że niesamowite jest to, jak opinie lekarzy różnią się od siebie w kwestii określania płci. Tobie i @Purrfect powiedziano, że nie powinno się tego robić tak szybko, a moja profesor zapytała się, czy chcemy wiedzieć (wcześniej zero pytań o płeć z naszej strony) i mówi, że na 97% dziewczynka 😳 całkiem duże prawdopodobieństwo jak na niemożność określenia płci… Dziecko wielkością odpowiadało wtedy 12+0, czyli chyba 5 dni mniej niż u @Purrfect.
Oczywiście płeć jest drugorzędna, najważniejsze zdrowe maluchy❣️
 
reklama
Uważam, że jeśli można chociaż troszkę pomóc sobie w sposób naturalny, to warto spróbować, to nic nie kosztuje, A codzienny spacer na pewno wyjdzie na zdrowie🙂 nie neguje suplementacji, bo witamina D jest bardzo ważna i sama ja suplementuje od października do kwietnia, wiadomo w ciąży teraz też bo mam większe zapotrzebowanie, a z dietą tyle nie przyswoje😁
Ja to jak najbardziej popieram, sama jestem za naturalnymi sposobami na ile to możliwe :) Po prostu ciężko to wymierzyć i zdefiniować, ile kto będzie syntetyzował, bo to też trochę zależy od uwarunkowań genetycznych. Ktoś może być zdrowy, ale po prostu nie będzie tyle jej wytwarzał, bo np. jego przodkowie dostarczali wystarczająco dużo tej witaminy w diecie i żyli w nasłonecznionym miejscu, więc ich organizmy nie musiały się specjalnie o tę witaminę starać. I z takimi genami ktoś się przeprowadza w pochmurne miejsce, zmienia dietę, i ma problem.
 
Uważam, że jeśli można chociaż troszkę pomóc sobie w sposób naturalny, to warto spróbować, to nic nie kosztuje, A codzienny spacer na pewno wyjdzie na zdrowie🙂 nie neguje suplementacji, bo witamina D jest bardzo ważna i sama ja suplementuje od października do kwietnia, wiadomo w ciąży teraz też bo mam większe zapotrzebowanie, a z dietą tyle nie przyswoje😁
jasne, spacer wyjdzie tylko na zdrowie 😁

Natomiast myślę, że warto jednak sprawdzać poziomy tych kluczowych wit we krwi i w razie czego reagować suplementacją. W ciąży nie można sobie pozwolić na powolne uzupełnianie niedoborów, bo większość składników jest najbardziej potrzebna w 1 trymestrze.

Ja bardzo wierzę w naukę i wiem, że bez niej nie dotarłabym do tego momentu ciąży☺️
 
Ja to jak najbardziej popieram, sama jestem za naturalnymi sposobami na ile to możliwe :) Po prostu ciężko to wymierzyć i zdefiniować, ile kto będzie syntetyzował, bo to też trochę zależy od uwarunkowań genetycznych. Ktoś może być zdrowy, ale po prostu nie będzie tyle jej wytwarzał, bo np. jego przodkowie dostarczali wystarczająco dużo tej witaminy w diecie i żyli w nasłonecznionym miejscu, więc ich organizmy nie musiały się specjalnie o tę witaminę starać. I z takimi genami ktoś się przeprowadza w pochmurne miejsce, zmienia dietę, i ma problem.
Zgadzam się😊
 
Może niech zdefiniują zdrowie ;) Z tego, co czytałam, to synteza witaminy D to nie takie hop siup i zależy od bardzo wielu czynników. W UK już w ogóle dali spokój z ekspozycją i zalecają suplementację przez cały rok (no ok, to deszczowa wyspa, ale bez przesady, latem mamy słońce :) ).
Moja endokrynolog zawsze powtarzała, że mam suplementować witaminę D cały rok, bo u nas nie ma możliwości aby ekspozycja na słońce nam coś dała. Jak normalnie każdemu zaleca się 2tys jednostek to mi kazała. 4 tys bo mam hashimoto.
 
a skoro rozmawiacie o jedzeniu czy któraś z Was też tak jak ja jest wegetarianką? 🌱😄 jestem ciekawa 👀 jeżeli tak to suplementujecie się jakoś dodatkowo? bo np ja nie wiem czy powinnam brać dodatkowo żelazo czy raczej nie 🤷
Ja jestem wege, przy czym z odzwierzecych produktów jem tylko ser i jajka. Przed zajściem w ciążę robiłam m. in. badania pod kątem kwasu foliowego, B12, żelaza i wszystko wyszło idealnie, dlatego na ten moment z supli biorę tylko pueria uno. Kilka dni temu byłam zrobić świeże badania, zobaczymy co gin powie na najbliższej wizycie.
 
Podwójnie? W sensie, że u dwóch różnych lekarzy? Dlaczego? Zawsze mam zaległości w czytaniu niestety, pomimo że staram się wchodzić codziennie.. ale tu jest tyle treści, że ciężko nadrobić 😅
W sensie prywatnie i NFZ, ponieważ mój lekarz nie chce mnie widzieć częściej niż co 4 tygodnie, a ja po 3 ciążach biochemicznych, 3 latach starań i codziennym plamieniu zwyczajnie psychicznie nie jestem w stanie wytrzymać :( także ustawiłam sobie USG co 2 tygodnie u 2 lekarzy naprzemiennie ☺️☺️
 
Tylko chyba grupy krwi dziecka nie oznacza się do któregoś roku życia... poza tym trzeba byłoby zrobić to w łonie matki? Gdybam ;)
No skąd - już w badaniu typu nifty można oznaczyć grupę krwii 🤷‍♀️ tylko trzeba za to zapłacić 🙄
Ja nie robiłam, więc dziecko miało oznaczaną grupę krwii zaraz po urodzeniu, bo ja mam rh- (ponoć teraz to standard).
 
reklama
Do góry