reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudniowe mamy 2017

A ja nadal zła na zus. Może o mnie zapomnieli. W czwartek kolejne zwolnienie idę zanieść a kasy dalej brak od 16.06 :D

p19uflw1nv024jhl.png
A kiedy zwolnienie do nich dotarło?
 
reklama
Ja jestem przerażona myślami o pierwszym porodzie.Bardzo chciałabym urodzić naturalnie ale zobaczymy jak z łożyskiem będzie.Dzisiaj przejrzałam ciuszki co dostałam od siostry i dostałam zawrotu głowy ile tego wszystkiego potrzeba i ilu rzeczy nie mam jeszcze.A ta myśl czy na pewno będę dobrze ubierać dziecko-żeby nie przegrzać itp.Boje się,że nie dam rady z tym wszystkim...
Moja mama zawsze wyznawała zasadę warstwę więcej niż sama ma na sobie. Chcę zastosować to samo przy Olku ;)
 
Ech ja wczoraj rozmawiałam o porodzie z Mężem. Doszłam do 2 wniosków jestem rozdarta i przerażona... Wiem że o tym już pisałyśmy ale ja do tej pory nie wiem czy rodzic samej czy z kimś. Gdybym miała 100% pewności że wszystko pójdzie zgodnie z planem rodziłabym sama. A tak to nie wiem. Boję się że jak coś się schrzani to zgodzę się na wszystko byleby poród się skończył jak najszybciej. No a wtedy przydałaby mi się osoba z boku która na trzeźwo i bez bólu ogarnie sytuację i nie da mi podjąć niesłusznego wyboru. Ja już sama nie wiem... Echś :(
 
@Eraja dzięki za radę ;)Coś w tym musi być ;)Myślę,że tez ją zastosuje ;) Ja raczej będę chciała żeby ktoś był ze mną przy porodzie i chyba będzie to moja siostra ;)Bo mój mąż myślę,że by padł jak by zobaczył krew itp.Zresztą jak rozmawialiśmy to mówił,że on niestety odpada co do porodu.
 
Ja byłam na patologii z powodu cukrzycy a nie przenoszenia. Z Michałem i tak poszłam dwa dni później niż mialam ale wolałam nie ryzykować siedząc w domu na własne zyczenie
Nie unoś się, skoro musiałaś być to byłaś, ja nie musiałam więc wyszłam i tyle.

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ech ja wczoraj rozmawiałam o porodzie z Mężem. Doszłam do 2 wniosków jestem rozdarta i przerażona... Wiem że o tym już pisałyśmy ale ja do tej pory nie wiem czy rodzic samej czy z kimś. Gdybym miała 100% pewności że wszystko pójdzie zgodnie z planem rodziłabym sama. A tak to nie wiem. Boję się że jak coś się schrzani to zgodzę się na wszystko byleby poród się skończył jak najszybciej. No a wtedy przydałaby mi się osoba z boku która na trzeźwo i bez bólu ogarnie sytuację i nie da mi podjąć niesłusznego wyboru. Ja już sama nie wiem... Echś :(
Dlatego ja nie chcę sama. Ze względów bezpieczeństwa. Żeby jak nie daj Boże coś złego się działo był ktoś przy mnie kto myśli trzeźwo.. Tylko mąż stwierdził, że z podłogi mało co będzie kontaktował haha :)
 
Dlatego ja nie chcę sama. Ze względów bezpieczeństwa. Żeby jak nie daj Boże coś złego się działo był ktoś przy mnie kto myśli trzeźwo.. Tylko mąż stwierdził, że z podłogi mało co będzie kontaktował haha :)
Powiem Wam tak - moj M boi sie widoku igly, mdleje przy pobieraniu krwi. Moj porod sn zakonczony po 20 godzinach cc widzial w calosci. I uwierzcie mi - krew to malo powiedziane bo porod byl ciezki i toczyl sie miedzy sala, prysznicem i na korytarzu z rozlozona aparatura. Napewno nie stal za kotara i w bezpecznej odleglosci tylko wrecz bral wnim czynny udzial - na szkole rodzenia nauczylismy sie super sztulk radzenia sobie z bolem i to polagalo. Wiadomo, ze naoglaal sie cudow tam, ale co Wam powiem to to, ze nabral do mnie i do mojej sily niezwyklego szacunku. Mysle, ze teraz malo co jest w stanie go przerazic. Jakos tak sie blizej miedzy nami zrobilo.. i mimo, ze porod zakonczyl sie cc to on caly czas powtarza, ze w kobietach drzemie wielka sila.
 
reklama
Do góry