Rossiczka
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 9 Kwiecień 2017
- Postów
- 9 433
Masz rację !Ja też mam czasem złe myśli jak każda z nas. Ale nie bój się cieszyć, właśnie zacznij się cieszyć całą sobą ja też poroniłam, ale nie pozwalam sobie by ten strach mnie pataliżował. Myślę pozytywnie.. Myślę o tej małej kruszynce co jest w brzuszku i wierzę, że da radę bo kto ma w nie wierzyć jak nie My Mamusie A na smutek i łzy przyjdzie czas jak nie daj Boże naprawdę będzie działo się źle. Teraz jest czas na radość jesteśmy w ciąży, a to jest najpiękniejsze w tym wszystkim. Moja koleżanka stara się dwa lata o dziecko i wydała 50 tyś na lekarzy, to jest tragedia.
Ja w dodatku uważam, że złe myśli przyciągają nieszczęścia.
Tak chyba jest, że ten pierwszy trymestr do badań genetycznych jest taki najtrudniejszy, potem już z górki.
Ktoś pisał, że trzeci trymestr gorszy niż pierwszy, jakoś takich doświadczeń nie mam. Dla mnie najgorszy to "4 trymestr" połóg ;-) w trzecim trymestrze czułam się świetnie, byłam wiadomo duża, ale brzuch mi nie przeszkadzał.