tusiaczzek1988
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2017
- Postów
- 1 135
U mnie skrzepik to był ostatni etap zaniku krwawienia. Wczoraj w szpitalu o to pytałam. Znowu powiedziano mi, że brązowe plamienia, a nawet skrzepiki to nic groźnego. Boimy się żywej krwii. Ale wiem co czujesz. Ja dostałam zawału serca jak zobaczyłam pierwszy mały skrzepik echh
Co do leków.. Przez pierwsze lata miałam dawkę prefaxine 300. Później 150. Na końcu 75. Pierwsze odłożenie leków było niestety fiaskiem. Choroba wróciła, choć w mniejszej sile. Byłam więc na 75-tce. Psychiatra kazał przy tej dawce zostawić leki z dnia na dzień w razie ciąży.
Jak miałaś te plamienia jak często miałaś wizyty u lekarza?